Ulmowie to przykład chrześcijańskiej miłości Boga i bliźniego

Przez Rzepka , 24/03/2011 [00:03]

Właśnie mija 67 lat od nieludzkiej zbrodni,  jakiej dokonali Niemcy na rodzinie Ulmów i ukrywanych przez nią Żydach. W podkarpackiej wsi Markowa odbyły się uroczystości związane z tą rocznicą.

 - Ilekroć ktoś dziś mówi o antysemityzmie, o polskiej nienawiści wyssanej z mlekiem matki, ile razy ktoś przenosi zachowanie pojedynczych osób na ocenę całego narodu, to jest mi strasznie przykro i rodzi się we mnie gniew – powiedział podczas homilii ks. Waldemar Janiga.  - Ulmowie to przykład prawdziwie chrześcijańskiej miłości Boga i bliźniego. A takich rodzin były w Polsce tysiące – mówił ksiądz.

Wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński odczytał fragmenty listu, jaki do samorządu gminy Markowa skierował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Człowiek jest wartością najważniejszą bez względu na to jakiej jest narodowości. W czasie II wojny światowej w Markowej (...) ratowano Żydów, również mieszkańców tej ziemi. Pamięć o ich ofierze jest dla nas także wielkim wyzwaniem. Jednak wciąż pojawiają się ponuro brzmiące słowa, pragnące kłamliwie przedstawiać naród polski, jako naród ludzi niegodnych. Ten fałsz ma wciąż licznych odbiorców w różnych krajach i środowiskach na świecie. I my musimy się temu przeciwstawić" - napisał lider PiS.

W 2003 roku rozpoczął się  proces beatyfikacyjny rodziny Ulmów. Jego polski etap zakończy się pod koniec maja - wtedy wszystkie dokumenty zostaną wysłane do Rzymu.

*

Około godziny 5. nad ranem, 24 marca 1944 we wsi Markowa pod Łańcutem grupa niemieckich żandarmów w bestialski sposób zamordowała szesnaście osób - ośmioro Żydów, ukrywających ich Józefa i Wiktorię Ulmów, a także sześcioro dzieci gospodarzy.

Wiktoria Ulma była w ostatnim miesiącu ciąży. Wśród ukrywających się był handlarz bydłem z Łańcuta, Szall oraz jego synowie. Drugą rodzinę żydowską stanowiły Golda i Genia Goldman i jej mała córeczka. Goldmanowie byli sąsiadami Ulmów. Mordowanie trwało kilkadziesiąt minut. Zabijali niemieccy żandarmi, granatowi policjanci stanowili obstawę. Ustalono później, że Ulmów zadenuncjował Aleksander Leś, ukraiński policjant z Łańcuta.

Jeszcze kilka lat temu tragiczna historia rodziny Ulmów i ukrywających się w ich gospodarstwie rodzin żydowskich nie była szerzej znana:

„- Oczywiście wiedziano o niej w Markowej i okolicach, ale jej przebieg był jedynie przypuszczalny –mówił w jednym z wywiadów pochodzący z Markowej Mateusz Szpytma, autor książki „Sprawiedliwi i ich świat. Markowa w fotografii Józefa Ulmy”. -Nie było wiadomo, jak tragedia ta wyglądała w rzeczywistości, jak do niej doszło i kto dokładnie ukrywał się u rodziny Ulmów. Badania rozpoczęły się dopiero w 2003 roku, a pierwsze publikacje ukazały się rok później, w sześćdziesiątą rocznicę tej zbrodni. Ukonstytuował się też wtedy komitet, który przystąpił do budowy pomnika poświęconego rodzinie Ulmów. Monument stanął w Markowej 24 marca 2004 roku. Został odsłonięty przy dużym udziale miejscowej społeczności, a także Abrahama Segala – jednego z Żydów, którzy ukrywali się w Markowej.

Abraham Segal dziwi się, że Polacy tak szybko zapomnieli, a wręcz wstydzą się przypominać o bohaterstwie polskich ofiar holokaustu. - To Markowa powinna stać się symbolem. zachowań Polaków wobec Żydów. Ja jestem żywym przykładem, że tragedia w Jedwabnem stanowiła margines zachowań Polaków w czasie okupacji – mówił.

Polaczek

powinna dotyczyć wyłącznie dobrych i pozytywnych działań. Aaaaa tatatakich jest mało albo nic. Dlatego dziwi mnie podejście dydaktyczne zapienionych Grossów. Czego oni chcą nauczyć, technik postępowania na przyszłość ?
Ewikron

a świat wierzy temu, co wypisuje Gross. Cześć pamięci Rodziny Ulmów. Zaslugują na to, zeby zostać świętymi. Pozdrawiam serdecznie PS Wskocz na czat na minutę:)
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

Właśnie dlatego powinno się o tym pisać... Pozdrawiam
Polaczek

kierują mnie nieuchronnie w stronę przeszłości, wspólnej dla wielu. Marzę o wypiciu dobrej flaszki samodziałki z takim tam człowieczkiem, jak Szymon Perez. On tylko wie dlaczego i nigdy tego nie zapomni. A losy, które nas łączą są zupełnie odmienne, raz oni , raz my. Albo odwrotnie.
Margotte

ale powinno się takie sprawy nagłaśniać, bo skąd mamy wiedzieć, jak naprawdę było w czasie wojny? Taki Gross może sobie pisać kłamstwa właśnie dlatego, że zbyt mało mówimy o swoich bohaterach. Zobaczcie ile we Francji powstaje książek o ruchu oporu, a przecież ich ruch oporu to był de facto margines, w każdym razie trudno porównywać nasz rozbudowany ruch oporu, z Państwem Podziemnym, do francuskiego. A kto wie na Zachodzie, że było coś takiego jak Polskie Państwo Podziemne? Kto wie o Powstaniu Warszawskim? Tam mówi się głównie o powstaniu w getcie warszawskim. To błąd, że o naszych bohaterach z tamtych czasach nie powstają superprodukcje. Lepiej wydać więcej na świetny film, niż produkować wiele gniotów.
Bernard

Zasługuje na dokładne opisanie. Ale wrzucę kilka faktów z tej książki w najbliższym czasie. Sejm ma przyjąć uchwałę mówiącą o pomaganiu Żydom w czasie wojny. Ale jak informuje wPolityce: "z tekstu wypadło zdanie o zasługach Kościoła katolickiego (zwłaszcza klasztory ukrywały często żydowskie dzieci, duchowni dostarczali fałszywych świadectw chrztu itd). Wycięto też zdanie zapowiadające poparcie dla budowy dwóch pomników: mauzoleum w Markowej (które już powstaje) oraz pomnika na Grzybowskiej w Warszawie dla Polaków pomagających Żydom. O okaleczenie uchwały wnioskowali Andrzej Celiński (lewica) i Kazimierz Kutz (niezrzeszony, dawniej PO). Poparli ich posłowie SLD i PO."
Katarzyna

Teraz ja powiem. Niełatwo jest komentować taki tekst. Urodziłam się po wojnie, ale wszystkie wspomnienia rodziców tak głęboko utkwiły w psychice, że czasem we śnie jeszcze je przeżywam. Aleksander Leś był Ukraińcem, ale i szmaty zdarzały się wśród nas. Moich rodziców zadenuncjował, że ukrywają dziecko żydowskie, krawiec z kamienicy. Czwórka rodzeństwa i rodzice uratowali się tylko, że ostrzegł ich inny Polak pracujący w biurze Gestapo (podobno był folksdojczem, segregował pocztę). Tak boli, kiedy szmalcowników traktuje się jak reprezentantów narodu i robi się to cynicznie dla "przedsiębiorstwa Holokaust" Dzięki za tę notkę. Przeczytać ją powinien każdy i sięgnąć do książki. Pozdrawiam
yarrok

yarrok

14 years 6 months temu

Warta przypominania historia. Ale, co z tego, jak bydło spod zanku Grossa, "GW" i Szczuki nie dopuści do siebie tego typu informacji. Warto też zwrócić uwagę na żydowską policję w gettach oraz kolaborantów, którzy wraz z polskimi szmalcownikami sprzedawali swoich braci niemcom. Takich, którzy szperali po gettcie i wśród znajomych im rodzim wypatrywali, czy czasem nie "zdekompletowała" się rodzina, a jeżeli tak, dawali znać na aryjską stronę, gdzie zajmowano się szukaniem już nie anonimowej, lecz konkretnej osoby. Pozostała w gettcie rodzina musiał słono płacić za bezpieczeństwo członka rodziny "po tamtej stronie". Mozę nie na temat... Pozdarwiam.
Czarek Czerwiński

Niemcy wymordowali całą rodzinę Ulmów, i rodziców i dzieci. I Żydów, których ukrywali. Niemcy to niewyobrażalni mordercy.
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

jest trochę tych osób, z którymi można by wypić flaszkę samodziałki...
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

Dlatego należy stale przypominać o rodzinie Ulmów, o rodzinie Kowalskich, a także innych... I prowadzić własną, mądrą politykę historyczną, czego przez dziesięciolecia, może poza bardzo krótkim okresem, nie robiliśmy. Bo inni nie zasypiają gruszek w popiele... Warto też obejrzeć film o Ulmach: Pozdrawiam
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

to napisz coś koniecznie, bo nie znam tej książki. A uchwała...szkoda gadać. Ważne, że mauzoleum w Markowej i tak powstanie. Pozdrawiam
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

Twoi Rodzice narażali własne życie, żeby uratować inne. Trzeba to zawsze podkreślać, że Polska była wtedy jedynym krajem, w którym za pomoc Żydom była kara śmierci. Trzeba też pisać, że wiele osób spotkało się potem z wdzięcznością uratowanych. Ale znam też z opowiadań i taki przypadek, że ktoś uratowany przez polską rodzinę w ogóle się do tego nie przyznawał, więcej, wstydził się jej i nie chciał tych ludzi znać. To smutne... Pozdrawiam serdecznie
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

A dlaczego nie na temat? Jeśli tak było, trzeba o tym również mówić. Dobrych i złych ludzi można spotkać wszędzie.. Pozdrawiam
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

tak, trzeba pisać, że to byli Niemcy. Bo to byli Niemcy. Owszem, faszyści i hitlerowcy też, ale Niemcy... Pozdrawiam
Margotte

A jest w tej książce mowa o Chyliczkach? Bo zdaje mi się, że tam w klasztorze właśnie ukrywano dzieci żydowskie.
Bernard

jest indeks zgromadzeń i domów zakonnych i jest mapa. Szacunki liczbowe są przybiżone. Są opisy czasów powojennych gdy rodzice, lub domniemani rodzice zgłaszali sie po dzieci, a nawet dochodziło do sporów miedzy osobami zabiegającymi o odzyskanie dziecka. pozdrawiam
Joanna

Joanna

14 years 6 months temu

O rodzinie Ulmów niejednokrotnie pisał tygodnik "Niedziela". Nie dziwię się, że wcześniej nie słyszałaś o ich bohaterstwie, bo głównie prasa katolicka zajmuje się tym tematem. Może teraz, w związku z procesem beatyfikacyjnym rodziny Ulmów, to się zmieni!
Ewikron

Przejrzyj pocztę na YouTube:) Pozdrawiam serdecznie
Rzepka

Rzepka

14 years 6 months temu

dzięki :) Pozdrawiam serdecznie