Zadziwiające, że w dniu ogłoszenia przez rząd decyzji w sprawie OFE kurs akcji Agory wzrósł aż o 2,34 proc., podczas gdy indeks największych spółek WIG20 zanurkował o 2,49 proc., natomiast indeks spółek średnich WIG40, do którego należy wydawca "Gazety Wyborczej", spadł o 1,5 proc. A przecież jeszcze kilka dni temu niejaki "mk" wylewał na portalu wyborcza.biz krokodyle łzy nad tragicznym losem, jaki czeka na giełdzie spółki, w których OFE mają bardzo duże udziały (pisałem o tym w notce "Gazeta Wyborcza" broni OFE, bo boi się spadku kursu akcji Agory" - http://blogpress.pl/node/17386). Dlaczego zatem jego czarne proroctwa się nie spełniły? Odpowiedź może być tylko jedna: Agora otrzyma w najbliższych dniach koncesję na nadawanie kanału filmowego na multipleksie cyfrowym.
Potwierdzeniem powyższego wniosku jest to, że wzrósł również o 1,25 proc. kurs akcji spółki Kino Polska, z którą Agora wspólnie startuje w konkursie koncesyjnym (formalnie wnioskodawcą jest Stopklatka, spółka zależna Kina Polska, w której Agora ma objąć udziały). Zapewne do niektórych inwestorów dotarły już jaskółki z wiadomościami o rozstrzygnięciu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, chociaż nie zostało ono jeszcze formalnie ogłoszone.
Nie ulega wątpliwości, że telewizyjna koncesja będzie dla Agory zapłatą od polityków PO i PSL za bezwarunkowe i całkowite poparcie rządu Donalda Tuska. "Gazeta Wyborcza" jest niewątliwie najwierniejszym z wiernych medium prorządowym, na które rządząca ekipa może zawsze liczyć. A najbardziej czczonym, niemal ubóstwionym, politykiem na jej łamach jest prezydent Bronisław Komorowski, którego dwaj nominaci, Jan Dworak i Krzysztof Luft, grają w KRRiT pierwsze skrzypce. Agora otrzyma za tę psią wierność sowitą nagrodę. Szacuje się, że zwycięzca konkursu na kanał filmowy będzie miał w ciągu 10 lat 0,5 mld zł przychodów oraz 100 mln zł czystego zysku.
Agora miała w walce o koncesję na cyfrowy kanał filmowy groźnego konkurenta - koncern ZPR Zbigniewa Benbenka, wspieranego przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Jednak jego media, a w szczególności "Super Express", tak wierne rządzącej ekipie nie służyły, zatem musiał przegrać. Tym bardziej, że znaczna część środowiska filmowego w Polsce stanęła, wbrew stanowisku swego stowarzyszenia, po stronie Agory (m.in. Wajda, Holland, Hoffman, Janda, Englert). List do Jana Dworaka z poparciem dla wniosku Agory i Kina Polska wysłał nawet sam Roman Polański.
Niewątpliwie na akcjach Agory będzie można w najbliższym czasie na giełdzie dobrze zarobić. Ja jednak z tej okazji nie skorzystam, bo nie zgadzam się z powiedzeniem, że "pieniądze nie śmierdzą". Te z Czerskiej strasznie cuchną GóWnem!
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1303 widoki