Oto treść listu
"Drodzy Czytelnicy!
Choć
- nie pobieram wynagrodzenia za kilka godzin pracy redakcyjnej na portalu Solidarni2010.pl dzień w dzień, od lipca 2011 roku,
- wywiady i teksty zamieszczam wyłącznie na portalach społecznościowych [gdzie notabene cieszą się dużą oglądalnością],
- bez gratyfikacji organizuję liczne spotkania i konferencje m.in. "profetyczną" Konferencję "Wolne media - wolne żarty" w dniu 4. czerwca 2014r. - czyli w dniu obchodzonym jako 25-lecie "wolności", w Centrum Prasowym SDP,
- książka z kilkunastoma wywiadami mojego współautorstwa pt."Lawa" ukazała się zaledwie nakładem kilku tysięcy egzemplarzy [Wyd. Arcana] i nie była sprzedawana w EMPiK-u,
to
- czuję się dziennikarzem,
- posiadam legitymację prasową Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,
- byłam przez ostatni rok członkiem Prezydium Kongresu Mediów Niezależnych, jako przedstawiciel portalu solidarni2010.pl
- relacjonowałam na bieżąco i rejestrowałam wraz z redakcyjnym kolegą "husarzem" cały przebieg wydarzeń w PKW, od godziny podanej w zrzucie z panelu [poniżej] - do momentu zatrzymania mnie przez policję ok.00.20; kolega kontynuował potem relację sam do godz. 01:16
29464-ewa-stankiewicz-zatrzymana-koniec-okupacji-pkw.html
i nie dam się żadnym wyrokiem pozbawić poczucia misji dziennikarskiej, szczególnie gdy obserwuję bieżącą sytuację w Polsce. Nawet gdy przychodzi mi dokonywać tych obserwacji z ławy oskarżonych w toczącym się przeciwko mnie bezprawnym procesie!
Z wyrazami wdzięczności za okazywaną solidarność i pewnością zwycięstwa PRAWDY, o ile będzie nam na niej zależeć bardziej - o wiele bardziej! - niż dziś.
- Wasza naczelna
Hanna Dobrowolska".
http://solidarni2010.pl/29846-po-wyroku---do-nasz…
Warto dodać, że w analogicznej sprawie dziennikarza TV Republika Jana Pawlickiego, sąd podjął odmienną decyzję.Na portalu Solidarni2010 został opublikowany list Hani Dobrowolskiej, szefowej portalu napisany po wyroku sądu oddalającym zażalenie na zatrzymanie przez policję w dn. 21.11.2014 r., w którego uzasadnieniu podkreśla się iż, NIE pełniła funkcji dziennikarza, relacjonując wydarzenia w PKW w dniu 20.11.2014 r., gdyż nie została tam oddelegowana w ramach zlecenia [czytaj: za wynagrodzeniem] z jakiejś "normalnej" redakcji, a "jedynie" reprezentowała portal Stowarzyszenia Solidarni2010.
Oto treść listu
"Drodzy Czytelnicy!
Choć
- nie pobieram wynagrodzenia za kilka godzin pracy redakcyjnej na portalu Solidarni2010.pl dzień w dzień, od lipca 2011 roku,
- wywiady i teksty zamieszczam wyłącznie na portalach społecznościowych [gdzie notabene cieszą się dużą oglądalnością],
- bez gratyfikacji organizuję liczne spotkania i konferencje m.in. "profetyczną" Konferencję "Wolne media - wolne żarty" w dniu 4. czerwca 2014r. - czyli w dniu obchodzonym jako 25-lecie "wolności", w Centrum Prasowym SDP,
- książka z kilkunastoma wywiadami mojego współautorstwa pt."Lawa" ukazała się zaledwie nakładem kilku tysięcy egzemplarzy [Wyd. Arcana] i nie była sprzedawana w EMPiK-u,
to
- czuję się dziennikarzem,
- posiadam legitymację prasową Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,
- byłam przez ostatni rok członkiem Prezydium Kongresu Mediów Niezależnych, jako przedstawiciel portalu solidarni2010.pl
- relacjonowałam na bieżąco i rejestrowałam wraz z redakcyjnym kolegą "husarzem" cały przebieg wydarzeń w PKW, od godziny podanej w zrzucie z panelu [poniżej] - do momentu zatrzymania mnie przez policję ok.00.20; kolega kontynuował potem relację sam do godz. 01:16
29464-ewa-stankiewicz-zatrzymana-koniec-okupacji-pkw.html
i nie dam się żadnym wyrokiem pozbawić poczucia misji dziennikarskiej, szczególnie gdy obserwuję bieżącą sytuację w Polsce. Nawet gdy przychodzi mi dokonywać tych obserwacji z ławy oskarżonych w toczącym się przeciwko mnie bezprawnym procesie!
Z wyrazami wdzięczności za okazywaną solidarność i pewnością zwycięstwa PRAWDY, o ile będzie nam na niej zależeć bardziej - o wiele bardziej! - niż dziś.
- Wasza naczelna
Hanna Dobrowolska".
http://solidarni2010.pl/29846-po-wyroku---do-nasz…
Warto dodać, że w analogicznej sprawie dziennikarza TV Republika Jana Pawlickiego, sąd podjął odmienną decyzję.
Oto treść listu
"Drodzy Czytelnicy!
Choć
- nie pobieram wynagrodzenia za kilka godzin pracy redakcyjnej na portalu Solidarni2010.pl dzień w dzień, od lipca 2011 roku,
- wywiady i teksty zamieszczam wyłącznie na portalach społecznościowych [gdzie notabene cieszą się dużą oglądalnością],
- bez gratyfikacji organizuję liczne spotkania i konferencje m.in. "profetyczną" Konferencję "Wolne media - wolne żarty" w dniu 4. czerwca 2014r. - czyli w dniu obchodzonym jako 25-lecie "wolności", w Centrum Prasowym SDP,
- książka z kilkunastoma wywiadami mojego współautorstwa pt."Lawa" ukazała się zaledwie nakładem kilku tysięcy egzemplarzy [Wyd. Arcana] i nie była sprzedawana w EMPiK-u,
to
- czuję się dziennikarzem,
- posiadam legitymację prasową Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,
- byłam przez ostatni rok członkiem Prezydium Kongresu Mediów Niezależnych, jako przedstawiciel portalu solidarni2010.pl
- relacjonowałam na bieżąco i rejestrowałam wraz z redakcyjnym kolegą "husarzem" cały przebieg wydarzeń w PKW, od godziny podanej w zrzucie z panelu [poniżej] - do momentu zatrzymania mnie przez policję ok.00.20; kolega kontynuował potem relację sam do godz. 01:16
29464-ewa-stankiewicz-zatrzymana-koniec-okupacji-pkw.html
i nie dam się żadnym wyrokiem pozbawić poczucia misji dziennikarskiej, szczególnie gdy obserwuję bieżącą sytuację w Polsce. Nawet gdy przychodzi mi dokonywać tych obserwacji z ławy oskarżonych w toczącym się przeciwko mnie bezprawnym procesie!
Z wyrazami wdzięczności za okazywaną solidarność i pewnością zwycięstwa PRAWDY, o ile będzie nam na niej zależeć bardziej - o wiele bardziej! - niż dziś.
- Wasza naczelna
Hanna Dobrowolska".
http://solidarni2010.pl/29846-po-wyroku---do-nasz…
Warto dodać, że w analogicznej sprawie dziennikarza TV Republika Jana Pawlickiego, sąd podjął odmienną decyzję.- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 395 widoków
Miernota
szanowna Pani Hanno Dobrowolska