Witam
Są pewne zdarzenia, które nie miały prawa się zdarzyć!
Są pewne opnie dotyczące tychże zdarzeń, których nie można przemilczeć!
Są pewne kłamstwa, których głosiciele będą po wsze czasy zhańbieni i są nimi już za życia...
Bywają sytuacje, które hańbią całe narody dopuszczające do rządzenia nimi przez ludzi im nie tylko niemal etnicznie obcych, ale którym obce są ich historycznie narodowe i patriotyczne wartości... te wartości, dzięki którym owe narody trwały przez wieki i trwają nadal a bez których niechybnie mogą zginąć...
"Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"... Tak mówił Bł. Ks. Jerzy Popiełuszko... Ja mogę tylko dodać, że prawdy nie da się też zniszczyć przemilczaniem dowodów kłamstwa...
Wczoraj bloger "dodam" napisał post: Udało się - zacierają ręce Tusk, Komorowski, reszta bandy i ich kremlowscy przyjaciele, a w nim słowa: "Jakże potężną bronią jest przemilczenie. Od kilku dni znane są szokujące ekspertyzy prof. Kazimierza Nowaczyka i prof. Wiesława Biniendy WYKLUCZAJĄCE to co jest fundamentem wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej w raporcie MAK i raporcie Millera. ŻADNE media o tym nie poinformowały poza tymi związanymi z Telewizją Trwam i Gazetą Polską, oraz z portalami społecznościowymi takimi jak nasz. To może przerażać. Tak ważna i szokująca wiadomość i ani mru mru. Wszystkie telewizje, radia, portale, gazety, media posiadające zarówno milionowe widownie jak i te adresowane do poszczególnych środowisk milczą tak jakby zmówiły się. Przemilczenie okazało się skuteczne. Temat zniknął także miejsc, w których się pojawił. Wystarczyło kilka dni. Warto zatem przypominać o tym wszędzie gdzie się da. Najlepiej w miejscach, w których jesteśmy widoczni, na różnych forach, na których możemy komentować wypowiedzi najbardziej znanych osób tak długo, aż wajchowy "przyjaznych" mediów uzna, że trzeba dać odpór. To już będzie dobry krok w porównaniu z przemilczaniem".
Faktycznie... "Warto zatem przypominać o tym wszędzie gdzie się da"... Więc przypominam...
Część 2, Część 3, Część 4, Część 5
Pozdrawiam
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; [email protected]
Prośba: "Jeżeli korzystasz z wikipedii to sprawdź, czy treść informacji nie została ocenzurowana przez administratorów/cenzorów polskiej jej wersji - porównaj treść hasła z jego brzmieniem na obcojęzycznych stronach wikipedii, szczególnie tej anglojęzycznej!"
Dzięki!
@Janko Walski
Symulacja Prof. Biniendy niczego nie WYKLUCZA.
Argumentów przeczących wnioskom Prof. Biniendy jest wiele.
Chyba najmocniejszym z nich jest sama brzoza.
Miejsce złamania brzozy oraz ułożenie górnego fragmentu pnia nie zgadzają się z przewidywaniami symulacji.
Zachdzą więc dwie możliwości:
1. Rzeczywiste zderzenie miało inny przebieg niż widać na symulacjach.
2. Tu154 w ogóle nie zderzył się z brzozą.
ad1. Jeżeli symulacje błędnie opisują uszkodzenie brzozy to nie można mieć pewności czy dobrze opisują uszkodzenia skrzydła.
ad2. Jeżeli TU154 nie zderzył się z brzozą to co w takim razie uszkodziło brzozę?
Mógł to być tylko rosyjski samolot Ił76. Ale Ił76 nie mógł uszkoszić brzozy. Wynika to chociażby z jego budowy - odległość skrzydeł od ziemi jest większa niż 5 m. Ale nawet gdyby brzozę miał ściąć Ił76 to (ponieważ jest cięższy od TU154) przebieg zderzenia powinien zgadzać się z symulacjami Prof. Biniendy.
Wracamy więc do punktu pierwszego.
@Tubylczy
Tubylczy
@Janko Walski
Tubylczy,
@Janko Walski