15 września br Krzysztof Skowroński, twórca i szef Radia Wnet, ogłosił oficjalnie, że katolickie radio Diecezji Warszawsko-Praskiej wypowiedziało gościnne „łamy” tej rozgłośni porankom Radia Wnet – radia niezależnego, obywatelskiego, radia arcypolskiego. Po 8 latach współpracy kierownictwo Radia Warszawa zdecydowało, że nie będzie już udostępniać 2-godzinnego porannego pasma w swym programie na Poranki Radia Wnet, nadawane od poniedziałku do piątku w godzinach 7.07 – 9.00. Jak powiedział Krzysztof Skowroński, Radio Warszawa zdecydowało, że chce iść własną drogą, realizować w tym czasie własne audycje…
Dla Radia Wnet, radia co się zowie obywatelskiego, kierującego się w swych założeniach ideowych wartościami katolickimi i patriotycznymi, to decyzja przykra i być może nie do końca zrozumiała. Nie znamy szczegółów rozmowy, jaką z kierownictwem Radia Warszawa odbył Krzysztof i pewnie do końca ich nie poznamy, a – jak wiadomo – gdzie nie ma informacji, rodzą się plotki, spekulacje, czasami prowadzące na manowce. Musimy się w tej sytuacji odnaleźć i zamiast snuć domysły - skoncentrować się na wspieraniu wniosku o własną koncesję dla Radia Wnet, o którą szefostwo naszego Radia wystąpiło już jakiś czas temu do odpowiednich czynników decyzyjnych. Ale przecież nie można pomijać zupełnie, nie brać pod uwagę wieści, płynących z samej Stolicy Apostolskiej, o zmianach, jakie czekają Diecezję Warszawsko-Praską już w najbliższym czasie. „Biskup Rzymu” Franciszek zapowiedział już – oczywiście ustami swych urzędników – że abp Henryk Hoser, obecny ordynariusz Diecezji Warszawsko Praskiej, wraz z osiągnięciem wieku emerytalnego zostanie jesienią emerytowany, a na jego miejsce przyjść ma nowy ordynariusz – bp Romuald Kamiński. Czyli – zmiany, zmiany, zmiany! Nie będę tu kolportować różnych kuluarowych informacji o sylwetce przyszłego ordynariusza, o jego głównych troskach duszpasterskich i „pozaduszpasterskich”, kto chce – prędzej czy później te informacje i oceny znajdzie. Ale gdy się zważy, jaką postawę reprezentował w swej działalności abp Hoser i doda do tego informacje o wymówieniu przez Radio Warszawa gościny Radiu Wnet, coś się nam zacznie w tym „puzelku” układać. Wroga polskości i Dobrej Zmianie prasa „liberalna” zawsze pisała o dotychczasowym ordynariuszu warszawsko-praskim niechętnie, wręcz wrogo, nazywając go – najoględniej – biskupem „ultrakatolickim”. Co to w języku tej prasy i w ogóle tych kręgów ideowo - towarzyskich oznacza, wyjaśniać nie trzeba.
Ale wróćmy do Radia Wnet, które przez lata swej działalności ustanowiło dla polskiego dziennikarstwa wysokie standardy zawodowe i ideowe. Słuchacze i miłośnicy tego niezwykłego radia zgodnie przyznawali, że we Wnecie słyszy się o sprawach, o których nie mówią żadne inne media, że to radio prawdziwie wolne i niezależne, które przy doprawdy minimalnych środkach własnych potrafiło ogarnąć Polskę, dotrzeć tam, dokąd innym nawet by się nie śniło wyruszyć. Kilka radiowych podróży po Polsce jak ona długa i szeroka pokazało nasz kraj takim, jakim on jest, pokazało ludzi i rzeczy, do których pewnie nawet nie starało się dotrzeć radio publiczne – bądź co bądź radio Dobrej Zmiany. Niestety – 2 godziny eteru w niszowej rozgłośni Radia Warszawa plus Internet (ale ilu ludzi z niego korzysta w celu dowiedzenia się czegoś ważnego o swoim kraju?!) to z pewnością za mało, by dokonać „kopernikańskiego” przewrotu w mentalności Polaków. Stąd obóz demoliberalny, obóz „opozycji totalnej” wciąż trzyma, jak się wydaje, rząd dusz znacznej części Polaków AD 2017. Ten rząd dusz ewidentnie słabnie, ale wciąż jest znaczny, wciąż „tumani” i „przestrasza” liczne rzesze naszych obywateli. Więc walka trwa. Działko małokalibrowe Radia Wnet wielkich spustoszeń w szeregach przeciwnika nie uczyniło, ale nie można też powiedzieć, by było bez znaczenia. Działko bowiem to nie tylko pociski, nie tylko kaliber, ale głównie celowniczy. A tych Radio nasze ma pierwszorzędnych!
Wszystkim, którym los mediów prawdziwie obywatelskich nie jest obojętny, zalecam korzystanie z Internetu jak często i jak szeroko się da. I namawianie do tego innych. I proszę też o obywatelski lobbing, o najsilniejszą możliwą presję na instytucje decydenckie, gdy już konkurs na przydział częstotliwości zostanie oficjalnie ogłoszony.
I oczywiście nie zapominajmy, Kochani, o modlitwie za nasze Radio, które znalazło się na zakręcie.
Prywatnie, jako kilkuletni współpracownik Radia Wnet, wierzę, że z tego zakrętu wyjdziemy na szeroką prostą. Przecież inaczej być nie może!
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1435 widoków
Radio Wnet - w eter
@Wojciech Piotr Kwiatek
Zła to wiadomość.
I jeszcZe czasopismo
Radio WNET
Abp Hoser na emeryturze. I co dalej?
Dzięki wielkie za ten
Odejście abp Hosera