Może jednak profesor Nowak?

Przez Wojciech Piotr… , 11/08/2017 [13:25]
Mam świadomość, że ten i ów uzna ten tekst za co najmniej przedwczesny, jeśli nie wręcz szkodliwy. Trudno – ryzyko zawodowe. Ale stan spraw „na dziś” jest taki, że Andrzej Duda wszedł najwyraźniej na (ambicjonalną!) wojenną ścieżkę z rządem, a przynajmniej z niektórymi jego członkami (co zresztą na jedno wychodzi). I to jest, niestety, niepokojące. Bo za wcześnie na „rysy na monolicie”. Bo Pan Prezydent powinien mieć więcej politycznego rozumu i wyczucia tzw. momentu i swoje ambicje (bo to, uważam, wyłącznie sprawa ambicji człowieka „pomijanego”, „niedocenianego”) poddać trzeźwej samoocenie. W przeciwnym razie rząd i tak zrobi swoje, nie tak, to inaczej, a PAD stanie się „prezydentem tamtej strony”. Myślę, że zablokowanie pełnej reformy aparatu sprawiedliwości, a także odmowa mianowania nowych generałów, o co wnioskował Antoni Macierewicz, pozwala już powoli sięgać do kieszonki po żółtą kartkę. Coś takiego chcę właśnie zrobić, tzn. zaproponować jakiś zawiązek dyskusji nad tym, czy PiS miałby prezydencką alternatywę. Bo mieć – w zaistniałej sytuacji – musi, dalekowzroczność to u polityków, zwłaszcza u liderów, jedna z cech najważniejszych. Zawsze trzeba być kilka kroków „przed”, bo inaczej można znaleźć się kilkanaście kroków „za”. Jestem pewien, że Jarosław Kaczyński to wie. Mnie podobał się pomysł, zrodzony przed blisko 3 laty w środowisku Radia Wnet – pomysł wystawienia na prezydenta kandydatury prof. Andrzeja Nowaka – historyka, pisarza, eseisty, intelektualisty najwyższej próby, przy tym obywatela par exellence, człowieka mądrego, zrównoważonego, odpowiedzialnego. Radio Wnet rozpoczęło nawet kampanię prezydencką na rzecz Profesora, żeby było jasne – z akceptacją „Nowogrodzkiej”. Ale krótko po starcie tej „kampanii” owa „Nowogrodzka” wysunęła swojego kandydata – Andrzeja Dudę. W tej sytuacji Radio Wnet, rzecz jasna, „odpuściło”. Przeciw kandydaturze prof. Andrzeja Nowaka wysuwano właściwie tylko jedno zastrzeżenie – że to naukowiec, bez doświadczenia politycznego. Jak znam życie, gdyby dziś ponownie wystawiono kandydaturę Profesora, kontrargument podstawowy byłby ten sam. W tej sytuacji zapytam tylko: pierwszy prezydent wolnych Czech Vaclaw Havel był politykiem? A może politykiem był pierwszy po obaleniu muru berlińskiego prezydent Niemiec pastor Gauck? Przykłady można mnożyć, ale niech te dwa, jakże wymowne, wystarczą. Prof. Nowak jest naukowcem i intelektualistą, ale czy to znaczy, że politycznie jest jak tabaka w rogu? Żyje dość długo, by te i inne meandry codzienności widzieć i rozumieć. Jest przy tym nienagannie uczciwy i ma odwagę mieć własne zdanie, a jego sporadyczne wypowiedzi w publicystyce TV dowodzą, że jest świadom bieżącej sytuacji politycznej tak w kraju, jaki w UE. Prof. Andrzej Nowak ma tylko jedną wadę: nie jest podległy decydenckim kręgom politycznym Dobrej Zmiany, co nie znaczy, by był ich przeciwnikiem. Osobiście jestem przekonany, że byłby świetnym prezydentem na te czasy, bo chyba lepiej od obecnego prezydenta rozumie sytuację hic et nunc i różne zachodzące z dnia na dzień okoliczności. Natomiast jego wadą, wadą ludzką, byłaby – jak znam życie – samodzielność intelektualna, która jednak – wierzę w to – nie rwałaby nici, nie niszczyłaby projektów władzy wykonawczej. Być może owa cohabitation z kierownictwem politycznym Dobrej Zmiany przyniosłaby jedną czy drugą różnicę zdań, ale per saldo układ byłby bardziej czytelny, niż to ma miejsce ostatnio po kontrowersjach na linii Duda – Ziobro czy Duda – Macierewicz, a ostatnio także na linii Prezydent – Premier. Tu wszystko wskazuje na cichą wojnę kompetencyjną, a przecież to chyba jest najmniej ważne. W sytuacji narastającego „przewężenia” najważniejsze są merytoryczny program zmian i jedność. Ta jedność właśnie na naszych oczach pęka – powoli, ale niewątpliwie. Obserwujmy to uważnie.
Katarzyna

Panie Boże, litości, nie szukajmy na 3 lata przed ukończeniem kadencji nowych kandydatów.

"Prof. Nowak jest naukowcem i intelektualistą" - i niech tak zostanie. Czekamy na następne tomy "Dziejów Polski".

Wojciech Piotr Kwiatek

Szukajmy, szukajmy - powiedzmy: na wszelki wypadek... Następne tomy "Dziejów Polski" oczywiście są upragnione. Ale dzieje Polski toczą się i teraz! Mądrość w polityce polega na tym, by wydarzenia uprzedzać, a przynajmniej przewidywać. Utrata zaufania do PAD nie tylko mnie dotyczy, jest coraz powszechniejsza.A że czasem trzeba zejść z katedry i zająć się służbą publiczną - to nie nowina.
Slavus

Slavus

8 years 2 months temu

Pan Prezydent słusznie zrobił okiełznając w cuglach nerwowych "młodych gniewnych" i pacyfikując ulicę i zagranicę. Uważam, że Pan Prezydent Andrzej Duda podjął słuszne decyzje w sprawie reformy sądownictwa. W sprawie nominacji generalskich, ma całkowitą rację, bowiem bez przedstawienia Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych koncepcji i planów reformy sił zbrojnych nie wolno nominować kilkudziesięciu generałów. Czym i kim mięliby dowodzić? Forsą podatników? Co do pana profesora Andrzeja Nowaka... chciałem, aby pan profesor był Prezydentem RP, ale sam się zgodził na p. Andrzeja Dudę i w trakcie boju nie zmienia się dowódcy.
Wojciech Piotr Kwiatek

Prof. Nowak "ustąpił" PAD, bo jest OBYWATELEM i nie chciał mieszać. Każdy uczciwy człowiek tak by postąpił. Co nie znaczy, że uznał, iż się nie nadaje. Ani że był gorszym kandydatem. Najważniejsze - nie ma nic wspólnego se światem polityków i politykierów. Jest nieposzlakowanie uczciwy, a poza tym ma charakter i charyzmę. PAD nie ma ani jednego ani drugiego - prezydentura "trafiła mu się" - ot co. Co do Pańskich zarzutów - nie zgadzam się z żadnym. Generałów wymienić trzeba jak najszybciej, a co do tego, kim mają dowodzić? Wolne żarty.Poza tym nie wszyscy generałowie muszą dowodzić, potrzebni są też sztabowcy, naukowcy, wykładowcy. Co do zmiany dowódcy "w czasie boju" - to PAD w tym boju w zasadzie nie uczestniczy, chyba że jako "maruder".
Domyślny avatar

AdamL

8 years 2 months temu

Przed wyborami prezydenckimi 2015, kiedy wydawało się, że naturalnym kandydatem będzie J.KaczyńskiProfesor Nowak opublikował list do polityków opozycji n/t potencjalnego kandydata prawicy. Na początku został zdyskredytowany, potem wielu się zastanowiło nad jego tezami i..... J.Kaczyński wyciągnął jak królika z kapelusza kandydaturę A.Dudy. Pan Profesor Nowak jako obywatel i patriota zaaceptował ten wybór aby spory nie rozbiły elektoratu i szansy wyboru kandydata prawicy. Wcześniej na pytanie czy podjąby się wyzwaniu kandydowania powiedział, że jeśli zostanie wyznaczony to nie odmówi. Po owocach poznamy czy PAD wyzbył się koneksji z początków swej działalności politycznej ( Unia Wolności ), czy i jak zrealizuje zapowiedzi przedwyborcze, czy J.Kaczyński namaszczając A.Dudę miał w zamyśle ukryte intencje inne niż te oficjalnie znane . Ja myślę, że Profesor Nowak jest z innej, wyższej ligi postacią i w przypadku odejścia od zapowiadanego kursu przez PAD powinien być kandydatem na prezydenta obozu patriotycznego w następnych wyborach. Czas niebawem pokaże czy owoce działania PAD to ulęgałki i czy nastepny, któremu zaufaliśmy się skrewił. Życzę Polsce aby nie.
Katarzyna

Kochani, znam poglądy Profesora i Jego reakcje na to, co się dzieje w kraju. Śledzę wszystkie Jego publikacje i miałam tę wielką przyjemność rozmowy z Nim w niepoprawnym radiu pl.  Jestem pewna, że pochwala politykę PAD, o czym świadczy Jego aprobata dla prezydenckiego weta ustaw.

Nie jest jednak politykiem, a historykiem i niech tak zostanie. Przy całym szacunku do zacności charakteru na prezydenta się nie nadaje. Za grzeczny i za miękki, a poza tym, podejrzewam, jest wielkim indywidualistą, kotem, który chodzi własnymi drogami.  ;-))

Niech każdy robi to, co jest jego powołaniem. I mam nadzieję, że zdaje sobie z tego sprawę, a Jego praca w Narodowej Radzie Rozwoju http://www.prezydent.pl/kance…; na pewno zostanie wykorzystana dla budowania naszej tożsamości.