Kompozytor Michał Lorenc laureatem Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Przez Blogpress , 17/05/2015 [09:52]
IMG_8324m W hotelu Novotel Centrum odbyła się uroczystość wręczenia Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - wyróżnienia przyznawanego corocznie z okazji kolejnych edycji Kongresu Wielki Projekt wybitnym twórcom kultury. Nagroda honoruje twórców zasłużonych dla kultury polskiej, niezależnej, rozwijającej się często wbrew ogólnym trendom i decydującej o budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Laureatom wręczana jest rzeźba autorstwa Teresy Murak „Lśnienie”, której kształt odnosi się do rombu płomiennego - figury występującej we wczesnej sztuce chrześcijańskiej. Kapituła w składzie: Andrzej Gwiazda, Joanna Wnuk-Nazarowa, Zuzanna Kurtyka, sędzia Bogusław Nizieński, Jan Olszewski, prof. Zdzisław Krasnodębski oraz laureaci z lat ubiegłych: reżyser Lech Majewski i Jerzy Kalina już po raz piąty dokonała wyboru laureata tej honorowej Nagrody. W 2015 roku został nim Michał Lorenc - kompozytor muzyki filmowej i teatralnej. Uroczystość prowadziła sekretarz kapituły Maryna Miklaszewska, która mówiła o samej nagrodzie oraz o pisarzu śp. Marku Nowakowskim, któremu przyznano tę nagrodę w ubiegłym roku. Wyświetlono także fragment filmu "Errata do biografii". IMG_8263m Prof. Zdzisław Krasnodębski odczytał protokół kapituły Nagrody, której przewodniczy, a sylwetkę tegorocznego laureata przedstawiła Joanna Wnuk Nazarowa. IMG_8266m
Działalność, która wypełnia całe jego twórcze życie, dzięki której zyskał uznanie, podziw, rzesze fanów to pisanie muzyki filmowej. Nazwisko kompozytora Michała Lorenca pojawia się w 175 filmach fabularnych, dokumentalnych, w serialach telewizyjnych i spektaklach teatralnych. Współpracował m.in. z Jerzym Skolimowskim, Bobbym Rafelsonem, Janem Kidawą-Błońskim, Władysławem Pasikowskim, Maciejem Dejczerem, Antonim Krauze. Jest laureatem wielu nagród, w tym festiwali Camerimage, Polski Film Fabularny w Gdyni, "Prowincjonalia". Otrzymał czeskiego Lwa i był autorem muzyki do hollywoodzkiego filmu "Krew i wino" zgłoszonej do Oskara. Wydana na CD ścieżka muzyczna do "Bandyty" Dejczera zyskała tytuł Platynowej Płyty. Michał Lorenc jest członkiem Europejskiej Akademii Filmowej.
W laudacji czytamy:
Nagroda im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest przyznawana twórcy sprawiedliwemu, prawemu, którego dzieła budują i utrwalają tożsamość Polaków. […] Michał Lorenc jest współczesnym trubadurem, który w swojej skromności – podobnie jak jego średniowieczni poprzednicy – twierdzi, iż nie wymyśla swoich swoich utworów, lecz odkrywa muzykę gdzieś istniejącą. […] Podobnie jak trubadurzy współtworzy dzieła poruszające najistotniejsze i najgłębsze ludzkie uczucia, których doświadczając kształtujemy swoją osobowość, rzeźbimy swoje życie. Miłość, przyjaźń, wierność, poświęcenie, stosunek człowieka do Boga, relacje społeczne… Filmy o tej najistotniejszej tematyce byłyby bez muzyki Lorenca niedopowiedziane, mniej zrozumiałe, nie tak poruszające. Dzięki niezwykle komunikatywnej mowie dźwięku, niezaprzeczalnemu pięknu, a zarazem szlachetnej prostocie, prawda obrazu dociera do nas szybciej i głębiej. Michał Lorenc to prawdziwy Europejczyk, lecz przede wszystkim gorący patriota uczestniczący świadomie w życiu narodu, świadomie włączający się w opisywanie najważniejszych momentów naszej najnowszej historii – tych tragicznych i tych radosnych.
Oprawę muzyczną Michała Lorenca miało widowisko w Hucie Warszawa "2 razy strajk", w 30. rocznicę sierpnia 1980 roku, również film Antoniego Krauzego "Czarny czwartek". Z muzyki do filmu "Jan Paweł II: Szukałem Was" powstało wspaniałe oratorium. Fragmenty muzyczne z filmu „Różyczka” towarzyszyły żałobie narodowej po najboleśniejszym wydarzeniu w ciągu ostatnich dziesięcioleci – tragedii smoleńskiej i w sercach wielu Polaków zrosły się z obrazem 96 twarzy naszych męczenników. Próbować towarzyszyć bólowi, próbować ból ukoić. Jeśli to w ogóle możliwe, to tylko muzyką wrażliwego, szlachetnego twórcy, jakim jest Michał Lorenc.
IMG_8287m Słowa podziękowania skierował także reżyser Antoni Krauze, gdyż Michał Lorenc nie tylko skomponował muzykę do filmu "Czarny czwartek" o tragedii robotników w 1970 roku, w planach jest także praca nad ścieżką dźwiękową do najnowszego filmu Krauzego "Smoleńsk", który jest w trakcie montażu. Nagrodę - statuetkę "Lśnienie" wręczył laureatowi prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, który powiedział: JK i ML
Serdecznie dziękuję Michałowi Lorencowi za to, co zrobił dla polskiej kultury, ale także za to, co robi dla nas – tych wszystkich, którzy chcą budowania silnej Polski, a silną Polskę buduje się w różnych sferach, przy czym na dłuższą metę ta sfera, którą pan reprezentuje – kultura jest rozstrzygająca, najważniejsza.
Michał Lorenc, dziękując kapitule za przyznanie Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego zaznaczył:
To wielki honor dla mnie otrzymać tę nagrodę, Bardzo dziękuję za tą wspaniałą laudację, dziękuję za zaszczyt i honor, który mnie spotkał.
IMG_8296m Przypomniał sytuację sprzed kilku lat, gdy pewne środowiska chciały wytoczyć mu proces o plagiat:
To co chciałem powiedzieć: to przypadek w moim życiu i przypadkowe użycie mojej muzyki z filmu "Różyczka" do ilustracji uroczystości pogrzebowych związanych z katastrofą w Smoleńsku. Ten utwór był wówczas grany we wszystkich stacjach i dostałem wiadomość z kręgu ZAiKS-u, że istnieje pokusa pewnych środowisk wytoczenia mi procesu o plagiat. Usłyszałem ten utwór z którego rzekomo plagiatowałem „Różyczkę” i napisałem do Wojciecha Kilara list i wysłałem obydwa utwory z prośbą o recenzję, czy to jest plagiat. Dostałem list od Wojciecha Kilara. Ten list zablokował dalsze działania dotyczące rzekomego plagiatu.
Michał Lorenc zacytował wspomniany list Wojciecha Kilara, laureata Nagrody im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 2011 roku:
Drogi panie Michale. Ballada pana X i pański „Wyjazd z Polski” to dwa kompletnie różne utwory. Oba bardzo ładne, ale pochodzące z odmiennych muzycznie światów. Inna jest stylistyka, ekspresja, konstrukcja. Każdy z nich, to po prostu inna muzyka. Różnią się też w tak bardzo wielu mniej istotnych szczegółach, że kojarzenie ich, a już na pewno posądzanie którejkolwiek o plagiat byłoby co najmniej nieroztropne.
IMG_8311m Na koniec tegoroczny laureat podkreślił:
Wielcy laureaci tej nagrody – i Jurek Kalina, który z nami jest i z którym miałem okazję współpracować, i mój wielki kolega Lech Majewski - wyznaczają mi bardzo wysoką poprzeczkę swoim wspaniałym towarzystwem. Dziękuję bardzo!
Relacja: Margotte IMG_8292m IMG_8279m IMG_8344m IMG_8349m IMG_8244m IMG_8332m Więcej zdjęć: https://www.flickr.com/photos/55306383@N03/sets/7…
Domyślny avatar

Szanowni Państwo, W imieniu kompozytora "X" zamieszczam link do Ballady jego autorstwa. Teraz każdy może sobie porównać oba utwory i samemu ocenić sytuację. Publikuję również muzyczną analizę podobieństw (zapewne język może być trochę niezrozumiały dla amatorów jednak ludzie znający się na muzyce nie będą mieli problemów ze zrozumieniem). 1) Ta sama jest tonacja (a-moll), tempo identyczne, co na płycie Pożegnanie Ojczyzny z Balladą w wersji na harfę, charakter, nastrój pełnej melancholijnej zadumy (tempo – Melanconico!). Ballada zaczyna się od pustej kwinty a-e, którą Lorenc powtarza wielokrotnie w coś w rodzaju wstępu, jakby pierwszy akord Ballady na bardzo długiej fermacie (ale jest to cały czas ta sama funkcja – T). 2) Linia melodyczna bardzo podobna (prawie identyczny motyw czołowy, te same kierunki poszczególnych grup ósemkowych, czasami w odwróceniu), rytmika niemal identyczna, łuki synkopowe w tych samych miejscach. Ogólny typ i charakter melodyki identyczny. 3) Ambitus melodii identyczny (zakres dźwięków w obrębie seksty małej: a – f), taki jak w pierwszych trzech taktach (plus 2 dźwięki czwartego taktu) Ballady. 4) Wyłączny ruch melodii w sekundach małych, po pierwszych sześciu stopniach tonacji a-moll (bez jednego wyjątku!), tak w pierwszych trzech taktach Ballady, jak w muzyce Lorenca. 5) Przebieg harmoniczny niemal ten sam: od toniki (a-moll) do punktu kulminacyjnego, w obu przypadkach tonika III stopnia (C-dur), tylko zamiast (jak w Balladzie) przez moll dominantę VII stopnia (G-dur) przechodzi przez zwykłą subdominantę (d-moll), co nie zmienia zresztą treści, bo oba akordy mają wspólny właśnie ów dźwięk „d” (w Balladzie w tenorze, jako kwinta akordu, u Lorenca w sopranie, jako pryma). 6) Identyczne bardzo charakterystyczne kwinty i tercje równoległe (tercje z dalszego przebiegu Ballady). Poniżej linki: Ballada kompozytora "X" - https://www.youtube.com/watch… Wyjazd z Polski Lorenca - https://www.youtube.com/watch… PS linia melodyczna w utworze Lorenca zaczyna się pod koniec pierwszej minuty.
Margotte

Nie słyszałam wcześniej tej ballady "pana X", ale jestem zdumiona zarzutami o plagiat. Przecież to zupełnie inne utwory. Dla laika nie ma żadnych ale to kompletnie żadnych analogii pomiędzy nimi. Dziękuję za wrzucenie tego linka, bo teraz już to wiem na pewno.
Domyślny avatar

Dobrze, że Pani napisała "dla laika"... nie każdy musi się znać na kompozycji. Dodam tylko, że moi znajomi, mimo iż są laikami w kwestii komponowania i muzykologii, widzą jednak bardzo duże podobieństwo. Ja natomiast odnoszę wrażenie, że ten Pani post jest sponsorowany, bo kto by czytał stary artykuł na mało uczęszczanym portalu i jeszcze do tego komentował komentarz??? Na wszelki wypadek dam Pani inny przykład i poproszę o zdanie laika: Proszę posłuchać fragmentu od 8:51 https://www.youtube.com/watch… a teraz niech Pani sobie włączy https://www.youtube.com/watch… Gwarantuję, że jakby poszukać to by się więcej znalazło...
Margotte

Czy Pan nie widział, że na stronie głównej portalu widać ostatnio zamieszczone komentarze? Stąd od razu można się do nich odnieść. Proszę Pana, na tym portalu komentuje się komentarze, tak jak na każdym innym. To się nazywa dyskusja. ;) W innych wątkach też się ona toczy. Zdania w sprawie "Wyjazdu z Polski" nie zmieniłam. Absolutnie żadnego podobieństwa z "Balladą pana X" nie dostrzegam. Jeśli chodzi o "Krolla", faktycznie jakaś analogię z "Adagio" teraz widzę. Przyznam jednak szczerze, że muzykę Michała Lorenca lubię i nikt mi za to nie płaci. ;)