Lustrator narodowy Maziarski

Przez molasy , 20/06/2013 [18:18]
„… każdy sam zapisuje kartę swojej biografii” – napisał Wojciech Maziarski w tekście „Lustrator rodzinny Zaremba”, opublikowanym dzisiaj w „Gazecie Wyborczej”. (…) Obciążanie dzieci grzechami (wszystko jedno, prawdziwymi czy urojonymi) rodziców to właśnie specjalność faszystów i komunistów.” (http://wyborcza.pl/1,75968,14133718,Lustrator_rod…) Maziarski oburzył się na Piotra Zarembę za to, że wypomniał Monice Olejnik, iż jej ojcem był wysoki funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, która w okresie PRL dopuściła się wielu przestępstw i zbrodni na mieszkających w Polsce Polakach oraz przedstawicielach innych narodowości, w szczególności Żydach (np. w 1968 r.). Dziennikarz „Gazety Wyborczej” uznał, że takie zachowanie się dziennikarza „Sieci” jest niedopuszczalne, bo Michał Karnowski protestował przeciwko opublikowanemu w „Newsweeku” tekstowi o ojcu Jarosława Kaczyńskiego (jego autor Cezary Łazarewicz został nominowany do nagrody „Hieny roku”). Tych czytelników, którzy po przeczytaniu poprzedniego zdania nabrali podejrzenia, że pomyłkowo napisałem „Karnowski” zamiast „Zaremba”, upewniam, iż nie ma tu żadnej pomyłki. Maziarski naprawdę obwinia Zarembę za to, co zrobił Karnowski! Z tego wynika, że jego zdaniem nie wolno obwiniać dzieci za to, co robili ich rodzice, ale już wolno obwiniać dziennikarza za to, co napisał jego kolega z tej samej redakcji! To ci dopiero nowa, świecka logika, która z tą klasyczną, arystotelesowską, nie ma nic wspólnego. Dlatego dla odróżnienia nazwijmy ją „logiką czerską” albo jeszcze lepiej – „gównianą”. Felieton dziennikarza GW jest pełen przykładów takiej nowej, świeckiej logiki. Na przykład z głupia frant Maziarski pisze: „Nie można zwalać na państwa Zarembów odpowiedzialności za dokonania syna. To nie ich wina. W dzieciństwie był grzecznym i miłym chłopczykiem, dopiero później mu się tak porobiło.” Ten fragment polemiki z Zarembą jest kompletnie bez sensu, bo pisząc o Olejnik, on nie „zwalał odpowiedzialności za dokonania” tej dziennikarki na jej rodziców, lecz stosował rozumowanie odwrotne, że to „dokonania” jej rodziców wpływają na to co ona w tej chwili mówi i pisze! Brzmi to na pozór podobnie, ale oznacza całkiem co innego. Zaremba uważa, że Olejnik „tak się porobiło” w dzieciństwie, dlatego że miała takich a nie innych rodziców i skutki tego „porobienia się” są dzisiaj wciąż widoczne. Przypuszczam, że ta pomyłka dziennikarza GW spowodowana była tym, że pisząc powyższe słowa, miał on na myśli samego siebie i swoich rodziców. Nie ulega wątpliwości, że prawdziwe jest takie stwierdzenie „Nie można zwalać na państwa Maziarskich odpowiedzialności za dokonania syna. To nie ich wina. W dzieciństwie był grzecznym i miłym chłopczykiem, dopiero później mu się tak porobiło.” Jacek Maziarski, ojciec Wojciecha, człowiek dla Polski zasłużony, nie odpowiada niewątpliwie za brednie wypisywane przez jego syna na łamach GW. W odróżnieniu od Moniki Olejnik, która pisze tak jak pisałby jej ojciec, Wojciech Maziarski pisze całkiem na odwrót, niż pisałby jego rodzic. Zgodnie z „gównianą logiką” nie wolno obwiniać dziennikarzy organu sekty z Czerskiej o to, że ich rodzice należeli do KPP i są odpowiedzialni za komunistyczne zbrodnie, natomiast wolno obwiniać mnie i innych Polaków, których rodzice byli w AK, o to, że w Jedwabnem grupka zbrodniarzy zamordowała Żydów. Maziarski pisze: „… niektórzy uciekają się do intelektualnych kombinacji, twierdząc, że cały naród nie może ponosić moralnej odpowiedzialności za czyny grupki zbrodniarzy. Otóż, może ponosić i ponosi”. (http://wyborcza.pl/1,75968,13917582,Kto_Kaczynski…) Jakże to tak? Przecież to się wszystko nie trzyma kupy (logicznej – rzecz jasna)! Skoro dzieci nie można obwiniać za to, co zrobili ich rodzice, to rzecz jasna dzieci morderców z Jedwabnego nie można obwiniać za to, co się w tym miasteczku stało w 1940 r. A jeśli ich obwiniać nie można, to dlaczego mam być obwiniony ja, którego rodzice o tym co się tam działo w ogóle nawet nie wiedzieli? Dlaczego mam za tę zbrodnię przepraszać, dlaczego mają to robić inni Polacy? Maziarski i jego koledzy z „Gazety Wyborczej” wystrzegają się jak diabeł święconej wody używania słów „naród polski” czy „Polacy” w pozytywnym kontekście. Każdego, kto tak mówi, podejrzewają o nacjonalizm i faszyzm. Ale gdy mowa o odpowiedzialności za jedwabieński mord, to już po zwrot „naród polski” chętnie sięgają. Tym wszystkim wyznawcom „gównianej logiki” dedykuję parafrazę słynnego zawołania Adama Michnika: Odpierdolcie się od narodu polskiego! Maziarski, szydząc poprzez stosowanie „gównianej logiki” z Zaremby, że jest „lustratorem rodzinnym”, sam przybiera rolę "lustratora narodowego". W ten sposób się ośmiesza, bo nie rozumie, że jeśli odrzuci się „lustrację rodzinną”, to nie jest także możliwa „lustracja narodowa”. Zatem lepiej by było, żeby Maziarski jej zaprzestał, bo to, co robi, można skomentować na przykład tak: „Obciążanie dzieci grzechami (wszystko jedno, prawdziwymi czy urojonymi) rodziców to właśnie specjalność faszystów i komunistów”, bo „każdy sam zapisuje kartę swojej biografii”.
Domyślny avatar

molasy

12 years 3 months temu

Świetny pomysł! Podstawowym postulatem byłoby żądanie równych praw z innymi dziećmi, czyli zaprzestania uprzywilejowania przez III RP resortowego potomstwa! :)
Pies Baskervillów

Bo wie Pan,jak przeczytałem,że na zjazd SLD zglosilo sie 99 partii i stowarzyszen,róznych czerwonych popaprańców,to jeszcze jedno,też opłaci głupi polski podatnik:)
Domyślny avatar

Trzeba pamiętać, że w wyborach w 1989 r. na komunistów głosowało ok. 25 proc. tych, którzy poszli do urn. To przecież było kilka milionów Polaków (przy ówczesnej frekwencji ponad 62 proc. daje to liczbę 6-7 mln). Oni głosowali na PZPR z własnej, nieprzymuszonej woli. Później się rozproszyli, przerzucając swoje poparcie nie tylko na SLD, ale także na inne partie (sporo poparło np. KLD Tuska). Dlatego nie ma się co dziwić, że różnych czerwonych organizacji i stowarzyszeń jest tak dużo. I ich członkowie podnoszą podnoszą coraz wyżej głowę. Wyrazem tego jest ten Kongres Lewicy, o któtym Pan pisze oraz feta na cześć Jaruzelskiego, która ma się odbyć w lipcu. "Gazeta Wyborcza" jest w tej chwili głównym zapleczem i wyrazicielem środowisk komunistycznych. To skutek ewolucji jej linii politycznej, począwszy od 2005 r. W tej chwili już trudno uwierzyć w to, że wcześniej była ona antypezetpeerowska! Felietony na jej łamach zamieszczał wtedy Zaremba! Jeśli się czyta artykuły sprzed 2005 r. i po tej dacie to widać wyraźną zmianę. Przy czym coraz mocniej gloryfikowany jest okres 1944-56, a więc czas największych represji antypolskich, przy bardzo krytycznej ocenie okresu rządow Gomułki, oskarżanego o nacjonalizm. To efekt tego, że w GW pracuje znaczna liczba dzieci tych komunistów, którzy w czasach rządów Bieruta znajdowali się w partyjnej wierchuszce (w większości narodowości żydowskiej), a w l. 60. zostali przez Gomułkę i Moczara z PZPR wyrzuceni lub odstawieni na boczny tor, co spowodowało, że sami z niej odeszli. Zatem czerwoni poprańcy to jest wciąż potężna siła, która nawet jest coraz potężniejsza, bo na łono matki-partii wracają też te niesforne dzieci, które dostały od niej klapsa i za to się na nią pogniewały!
Domyślny avatar

Swietne i trafne okreslenia , potomkowie dzialaczy KPP kieruja sie logika ojcow , a ta trafnie oddaja okreslenia " logika czarska " albo - " goniana " . Wspolczuc tym musimy tym ratolosla , ze z powodu ojcow cierpia na Syndrom zbrodni na Narodzie Polskim , poojcowskiej . Swym postepowaniem potwierdzaja to , a osobiscie sa przekonani ze sa myslicielami myslacymi logicznie !
Pies Baskervillów

Bardzo trafna analiza,zgodna z tym,co sam wiem i czuję,a trochę przeżyłem:) Jednego tylko,nie mogę wybaczyć swym współrodakom,że tak łatwo dają sie skundlić,ludziom bez żadnego pionu moralnego,bez zasad moralnych. Myślę,że tworzy się nowa generacja,przegrana,skomercjalizowana,zachowująca sie jak małpa w klatce,która dostanie banana i lusterko. Mnie nikt nie przerobi,nie ta generacja,ale smutno się robi,jak sie to wszystko widzi,ten cywilizacyjny chaos.
tumry

tumry

12 years 3 months temu

Ta Olejnik Monika, to nie dość, że tatuś zaraził ją służbą w komunistycznej alfie i omedze, to jeszcze sama wyhodowała nową odmianę Różyczki. Do tego (G)eszeft (W)ykidajły, Adam i owa Różyczka czyli Ewa i z pewnością jeżeli nie będziemu uważać, skasują nam ponownie kraj. A myśleliśmy z niego zrobić Raj. Czym prędzej trzeba to towarzystwo poddać hibernacji i wysłać na Marsa. Niech tam robią swoje porządki. Na pewno odnajdą życie i rozpoczną nauczanie, czyli zainfekują tym stworzeniom intelekt. Może dzięki temu eksportowi nie uda nam się zapomnić o naszych wymarzonych rajskich ogrodach. A ten 'Mazi' to moralna świnia jak wszyscy 'Nazi'.
tumry

tumry

12 years 3 months temu

"Jebał to pies" oświadczył Ksut stanowczym głosem Różyczce. Tymczasem ona myślała cały czas o Adamie Kinchimie, który się w między czasie skichał tak, że nie można go było odnaleźć na największym kiężycu Jowisza. Tak trzymać.
Pies Baskervillów

A ten stosunek będzie koszerny,mam na myśli"jebanie psa",a może ja się już nie znam,na seksuologii:))
tumry

tumry

12 years 3 months temu

W tych sprawach to owi się mieniają i diabli wiedzą kto w danej chwili z kim lub z czym wchodzi w Genderowe relacje. Na koniec okaleczeni okaleczą następne i następnych. Generalnie to riezat budut, choć mają ostatnio problem z rytualnymi zabójstwami zwierząt.