Blogerzy i politycy na Rozdrożu

Przez Czarek Czerwiński , 18/10/2009 [15:05]

Wczoraj w kawiarni Na Rozdrożu Salon24 obchodził swoje trzecie urodziny. Nie wszyscy pewnie pamiętają, a może nawet nie wiedzą, że blogosfera polityczna istniała na długo przed Salonem24. Faktem jest jednak to, że to głównie za sprawą Salonu24 blogerzy weszli nomen omen na salony - w świat mediów oraz w bliską styczność z politykami.

Tak też było i wczoraj - dziennikarzy mainstreamu i polityków było sporo. Wśród tych ostatnich PiS stanowił zdecydowaną większość - byli m.in. Migalski i Czarnecki. Ale tylko Jarosław Kaczyński potrafił przyciągnąć do siebie tłum blogerów. Pozostali politycy rozmawiali głównie ze sobą lub z dziennikarzami. Po oficjalnym wystąpieniu Kaczyński stał jeszcze dobrą godzinę w korytarzu i z nami dyskutował. Zadanie premierowi kilku pytań, uściśnięcie dłoni i życzenie powodzenia w zdobyciu władzy na dwie kadencje (mówił nam, że tyle mu potrzeba, żeby dźwignąć Polskę) było dla mnie hitem tego wieczoru. Były premier jakże inny, niż postać, jaką starają się wykreować nieprzychylne mu media. Choć dyskutowali z nim nie tylko jego sympatycy, był swobodny, odpowiadał rzeczowo i chyba nikt nie miał wrażenia, że zbywa pytających okrągłymi wypowiedziami, jak robił to już na okrągło Jarosław Gowin.

Cieszę się też, że poznałem i/lub przy piwie pogadałem z Koteuszem (chodzącą definicją duszy człowieka! ;), gw1990, Freemanem i MarkiemD oraz kobietą Marka (zaimponowało mi, że poznałaś się na prawdziwej naturze pana, którego boję się tutaj wymienić nawet inicjałów ;), eFlashem (przepraszam, że miałem już mocno w czubie i nie sprawdziłem się jako synkretyczny dyskutant ;), toyahem (szkoda że nie dane nam było pogadać dłużej, ale uściskanie zapamiętam na długo ;), 1Maud (takie kobiety ja Ty to nasz skarb narodowy - tylko nie dawaj postronnym osobom klucza! ;) i z Tą dziewczyną (tu wpisz swój nick; skleroza nie boli), która nawiedza (bo nie zarejestrowana ;) Blogpress.pl. Aha, no i jeszcze jakby ktoś z tych co siedzieli w "piekiełku" (na dole) miał watpliwości, o czym tak długo gadałem z Azraelem - musiałem strzępić na niego język (nie dał się przekonać m.in., że śmierci Blidy nie był winien ówczesny układ polityczny, lecz ona sama) po tym, jak nie dał się na samym początku sprowokować do bójki. Przy okazji pozdrowienia dla Budynia (zgadzam się, że zgoda ;) i Bernarda (te Twoje pytania do Gowina były zabójcze - mam nadzieję, że udało Ci się je nagrać).



"Do kwadratu"
Rzepka

Rzepka

15 years 12 months temu

No, to tak mnie zachęciłeś, że w przyszłym roku się chyba wybiorę. Jeśli dotrwam...;) Pozdro
Bernard

musiałem tylko szybko się zebrać (dwie godziny przed spotkaniem na Rozdrożu wróciłem z dwudniowego wyjazdu służbowego). Więc nie miałem okazji na zbyt długie pogaduchy. Ale Kaczyński z jednej strony na luzie, z dystansem, poczuciem humoru, z drugiej z konkretnym przekazem i surową ocen rzeczywistości. Lubię go jeszcze bardziej :)
Domyślny avatar

kryska

15 years 12 months temu

fajne, że byliscie, spotkanie z Kaczyńskim to wydarzenie, bo to człowiek ktory ma duzo do powiedzenia , nie tam jakies idiotyzmy o miłości , ble ble ble pozdrawiam
Rzepka

Rzepka

15 years 12 months temu

No wiesz,jak Ty tak możesz o miłości (ble..ble..ble )?. Przecież miłość jest najważniejsza w życiu...;)))
Czarek Czerwiński

Już ja Cię z tej Babickiej ziemi wyciągnę w przyszłym roku ;) Teraz tego nie robiłem, bo sam nie wiedziałem niemal do ostatniej chwili, czy pójdę.
Czarek Czerwiński

Też go jeszcze bardzie lubię ;). Nie chcę mówić Nowakiem - ale Kaczyński to człowiek z wielką charyzmą. Pozytywna aura, czy w ogóle energia, bije od niego w sposób niemal wyczuwalny.
Czarek Czerwiński

Miłość już się skończyła. Tusk wypowiedział przecież otwartą wojnę PiS-owi w sejmie. Kaczyński się do tego oczywiście odnosił. PiS powinien narzucić swoją narrację - ani miłosną, ani wojenną, tylko neutralną. Zresztą Kaczyński to czuje - wczoraj mówił np. sporo o ekonomii. Ale przyznam się, że nie zapamiętałem szczegółów. I nie widzę, żeby ktoś to w ogóle zauważył. I to jest niestety problem - że to, co jest istotne dla Polski jest "niemedialne". Natomiast mistrzowie czarnego piaru nie schodzą z czołówek.