Maria Rodziewiczówna urodziła się 2 lutego 1863 roku we wsi Pieniucha na Grodzieńszczyźnie, mija więc 150 lat od daty jej urodzenia. Był to czas Powstania Styczniowego. Rodzice Marii za pomoc udzieloną powstańcom styczniowym (przechowywanie broni) zostali skazani na konfiskatę rodzinnego majątku Pieniucha w Wołkowyskiem i zesłani na Syberię. Dziećmi zajęli się dziadkowie, potem krewna - Karolina Skirmuntowa. Nie będę jednak przypominać tutaj biografii Marii Rodziewiczówny.

Czytałam wiele jej książek, wszystkie przechowuję w domowej biblioteczce, czytałam także książki o niej: Jadwigi Skirmunttówny "Dwadzieścia pięć lat wspomnień o Marii Rodziewiczównie", Jana Głuszeni "Strażniczka kresowych stanic", Anny Zahorskiej "Maria Rodziewiczówna i jej dzieła" i Kazimierza Czachowskiego "Maria Rodziewiczówna na tle swoich powieści" (te dwa ostatnie to przedwojenne wydania, ale także je posiadam). Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że moją ulubioną książką Rodziewiczówny jest "Dewajtis". To autorka, która niesłusznie jest lekceważona, a nikt inny tak pięknie nie potrafił pobudzić patriotyzmu.
Z tej okazji warto przypomnieć taki cytat:
"Z zapisków pozostawionych przez częstego bywalca domu Rodziewiczówny, Henryka Skirmuntta, dziedzica z pobliskiego Mołodowa, można wnioskować, że Maria Rodziewiczówna lubiła życie spokojne, ale nie próżniacze, w łączności z Bogiem i przyrodą. Swój styl życia narzucała też gościom. Ułożyła dla nich nawet specjalny dekalog, który wisiał w sieni na widocznym miejscu. Brzmiał on następująco:
I. Czcij i zachowaj ciszę, pogodę i spokój domu tego, aby stały się w tobie.
II. Będziesz stale zajęty pracą według sił swych, zdolności i zamiłowania.
III. Nie będziesz śmiecił, czynił bezładu ani zamieszania domowego porządku.
IV. Pamiętaj, abyś nie kaził myśli ni ust mową o złym, marności i głupstwie.
V. Nie będziesz opowiadał, szczególnie przy posiłkach o chorobach, kryminałach, kalectwie i smutkach.
VI. Nie będziesz się gniewał, ani podnosił głosu z wyjątkiem śpiewu i śmiechu.
VII. Nie będziesz zatruwał powietrza domu złym i kwaśnym humorem.
VIII. Nie wnoś do domu tego szatańskiej czci pieniądza i przekleństw spraw jego.
IX. Zachowaj przyjacielstwo do Bożych stworzeń za domowników przyjętych, jako psy, ptaki, jeże i wiewiórki.
X. Nie okazuj trwogi, a znoś ze spokojem wszelki dopust Boży, jako głód, biedę, chorobę i najście niepożądanych gości.
Błogosławieństwo Boga i Królowej Korony Polskiej niech strzeże fundamentów, węgłów i ścian domu tego, serca i zdrowia mieszkańców - Amen.
Margotte
tumry
Pies Baskervillów
tumry
Rodziewiczówna
@Dzięki Margotte:)
Gosiu, dzięki!
@Ewikron