I twoje pieniądze zostały wydane na zakup akcji Agory oraz TVN!

Przez molasy , 20/01/2013 [17:39]
Nawet ci Polacy, którzy życzą Agorze i TVN jak najszybszego bankructwa, kupili sobie w ubiegłym roku sporo akcji tych wielkich koncernów medialnych. Ściślej mówiąc, nie „kupili”, lecz „sfinansowali zakup”. Akcje w ich imieniu kupili bowiem zarządzający Otwartymi Funduszami Emerytalnymi, do których trafiają składki emerytalne Polaków. Jak się okazuje, znaczna część tych środków jest przeznaczana na podtrzymanie kursów giełdowych Agory oraz TVN. Obecnie niemal wszyscy przyszli polscy emeryci powinni się modlić o pomyślność dla tych koncernów, bo od ich dalszych losów zależy wysokość ich przyszłych emerytur. Z opublikowanych kilka dni temu danych wynika, że Agora i TVN należą do ulubieńców osób kierujących Otwartymi Funduszami Emerytalnymi (coś mi się wydaje, że wielu z nich to typowe lemingi). W 2012 r. zaangażowanie OFE w akcjonariacie Agory wzrosło z 29,6 do 47,3 proc., natomiast w TVN z 18,4 do 29,7 proc. Sytuuje to je znacznie powyżej średniej kapitalizacji OFE w spółkach warszawskiego parkietu, która według danych Komisji Nadzoru Finansowego wynosi 12,3 proc. Zaledwie kilka spółek giełdowych cieszy się większym uznaniem osób inwestujących składki emerytalne Polaków niż Agora. W mWIG40 (spółki o średniej kapitalizacji), do którego należy wydawca „Gazety Wyborczej”, są to Kęty i Amrest. W akcjonariacie Agory zaangażowanych jest 11 OFE. Największy udział mają PZU Złota Jesień OFE, który zwiększył w ubiegłym roku swe zaangażowanie do 17 proc. (wzrost aż o 258,6 proc. w porównaniu z 2011 r.) oraz ING OFE, który posiada 12,5 proc. (wzrost o 35,8 proc.). Akcje Agory kupowały również w ubiegłym takie OFE jak Pocztylion – udział 1,4 proc. w akcjonariacie (wzrost o 439,1 proc.) oraz Aegon – 2,9 proc. (wzrost o 68,6 proc.). Znaczącym udziałowcem Agory jest też AXA OFE, który ma 3,5 proc. jej akcji, ale ubiegłym roku nieco zmniejszył swój udział. Jeśli chodzi o zaangażowania OFE w akcjonariat spółek wchodzących w skład indeksu największych spółek WIG20, to TVN jest na 5 miejscu, za Bogdanką, GTC, Asseco i Orlenem. Wśród 14 OFE, które mają akcje tej telewizji, przodują tak jak w przypadku Agory ING OFE - 8,5 proc. (wzrost o 86 proc. rok do roku) oraz PZU OFE - 5,6 proc. (wzrost o 58,9 proc.). Akcje TVN kupowały w ubiegłym roku także takie OFE jak: Generali – 2,5 proc udziału w akcjonariacie (wzrost o 179, proc.) , Amplico – 1,5 proc. (wzrost o 28,2 proc.), Alianz – 1,2 proc. (wzrost o 22,5 proc.), Aegon – 1,1 proc. (wzrost o 65 proc.) Zarządzający OFE kupowali w 2012 r. akcje Agory i TVN z taką ochotą jakby to były świeże bułeczki, chociaż oba te koncerny medialne miały fatalne wyniki finansowe. Ale nie znaczy to, że zrobili źle, bo na giełdzie kupuje się nie przeszłość, lecz przyszłość spółek. Osoby zarządzające naszymi składkami emerytalnymi, które lekką ręką przeznaczyły zabrane przez rząd z kieszeni Polaków pieniądze na zakup akcji Agory i TVN, wierzą zapewne, że będzie ona świetlana. Czy słusznie? Mam co do tego bardzo poważne wątpliwości. Według mnie kłopoty Agory oraz TVN, które ujawniły się w poprzednim roku, mają charakter strukturalny a nie przejściowy i nawet gdy koniunktura gospodarcza się poprawi, to te koncerny nie staną się kurami znoszącymi złote jaja. Ich pozycja na rynku reklamy z roku na rok słabnie. Sprzedaż prasy Agory gwałtownie spada i na pewno tego procesu odwrócić się nie uda. Szefowie tego koncernu liczą na to, że ten spadek zostanie zrekompensowany wpływami z Internetu (opłaty za dostęp do publikowanych tekstów oraz za reklamy na jego portalach). Może i tak się stanie, ale OFE nie powinny na to stawiać, bo to jest gra w ruletkę, a nie odpowiedzialne zarządzanie powierzonymi im składkami emerytalnymi Polaków, które powinny być bezpiecznie inwestowane, bo ten kapitał ma zapewnić przyszłym emerytom godziwe emerytury. Nikt nie jest w stanie przewidzieć jak zmieni się Internet za kilka lat. Nikt nie jest w stanie stwierdzić, czy ktoś będzie chciał płacić w przyszłości za treści serwowane przez portale Agory. Również sytuacja TVN znacznie się pogorszy. Cyfryzacja telewizji kładzie kres istniejącej obecnie dominacji ogólnopolskich stacji mających monopol na nadawanie analogowe. Oglądalność TVN od pewnego czasu spada i dalej będzie się zmniejszać, bo telewidzowie chętniej włączają kanały tematyczne. Za widzami idą oczywiście reklamodawcy. Sądzę, że wpływy reklamowe w największych telewizjach prywatnych (TVN i Polsat) będą wciąż spadać i tego trendu nie odwróci nawet poprawa koniunktury gospodarczej. A komu będzie się chciało za 10-15 lat włączać TVN24, gdy z polskiej sceny politycznej odejdzie Jarosław Kaczyński? Przecież to zwalczanie tego polityka jest "misją" tego kanału! Nawet jeśli Agora i TVN nie zbankrutują i będą sobie jakoś radzić na rynku medialnym, to olbrzymia koncentracja OFE w ich akcjonariacie nie jest wskazana. To są spółki o średniej płynności. Agora wypadła z indeksu WIG20 już kilka lat temu. TVN też jest wymieniany wśród kandydatów do jego opuszczenia. Z tego powodu kupnem ich akcji nie jest zainteresowany wielki kapitał międzynarodowy, który generuje co najmniej połowę obrotów na warszawskiej giełdzie. Nasuwa się w związku z tym pytanie, komu sprzedadzą swoje udziały OFE, gdy będą potrzebować pieniędzy na wypłatę emerytur dla Polaków? Duża podaż akcji spowoduje spadek kursów Agory i TVN, wskutek czego fundusze emerytalne nie tylko nic nie zarobią, ale poniosą znaczne straty. Paradoksem jest, że chociaż to reprezentujące przyszłych polskich emerytów fundusze emerytalne mają największy udział w akcjonariacie Agory, to de facto nie mają żadnego wpływu na funkcjonowanie tej spółki. Nawet jeśli w przyszłości dokupią jeszcze 2,7 proc. jej akcji i przekroczą 50 proc. udziału, to nie będą mogły np. zmienić jej zarządu. Nie wolno im bowiem zawrzeć porozumienia o wspólnym głosowaniu na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, gdyż traktowane to jest jako zmowa. Z łatwością można znaleźć na warszawskiej giełdzie kilkadziesiąt spółek, których perspektywy są znacznie lepsze niż Agory i TVN. Zaangażowanie OFE w akcjonariacie KGHM, najpłynniejszej spółki na warszawskim parkiecie, wynosi zaledwie 14 proc. i jest mniejsze niż rok temu. Zarządzający pieniędzmi polskich emerytów pozbywali się akcji miedziowego koncernu, chociaż wypłaca on co roku olbrzymią dywidendę i kurs jego akcji jest od kilku lat w trendzie wzrostowym. Ponadto wciąż inwestuje w swój rozwój, poprzez poszerzanie dostępu do złóż miedzi za granicą. Dziwi także spadek zaangażowania OFE do 16,4 proc. w akcjonariacie PZU. Spółka ta ma przecież doskonałe perspektywy i płaci bardzo wysoką dywidendę, co dla inwestorów długoterminowych takich jak OFE ma bardzo duże znaczenie. Tymczasem Agora i TVN zapewne nie wypłacą dywidendy za ubiegły rok, albo będzie ona symboliczna. I nie spodziewam się, żeby w przyszłości się to zmieniło na lepsze. Zadziwia też niskie zaangażowanie OFE w akcjonariacie PGNiG (zaledwie 9,1 proc.). Ta gazowa spółka płaci regularnie dywidendę, a co najistotniejsze, ma być głównym beneficjentem eksploatacji gazu łupkowego w Polsce. Przecież jest to bez wątpienia firma z o wiele lepszymi perspektywami niż tracące udziały w rynku reklamowym Agora i TVN! OFE dokonywały wzmożonych zakupów akcji Agory oraz TVN pod koniec 2012 r. Dzięki temu ich kursy przestały spadać, a następnie zaczęły szybko rosnąć. Wskutek tego Agora i TVN znalazły się wśród spółek, które przyniosły w grudniu najwyższą stopę zwrotu na warszawskim parkiecie. Jednak ten wzrost wydaje mi się bardzo sztuczny. Jest bardzo prawdopodobne, że była to jedynie krótkotrwała korekta w wieloletnim trendzie spadkowym i pieniądze wydane przez OFE na zakup tych spółek pójdą na marne. Młodym ludziom, którzy będą podejmować decyzję, do jakiego funduszu emerytalnego przystąpić, radzę zastanowić się, czy zapisać się do takiego, który bardzo ryzykuje, inwestując w akcje Agory i TVN.
liryczna

kto odpowiada za tą chorą politykę finansową OFE? Gołym okiem widać jak zależy na wielkosci emerytur zarządzającym OFE...jaki interes mają stabilizując kursy Agory i TVN???
Domyślny avatar

OFE to prywatne firmy i zarządzających nimi zatrudniają ich właściciele, czyli w większości wielkie banki oraz towarzystwa ubezpieczeniowe. Mogą zatrudnić kogo chcą. Chociaż obracają pieniędzmi wszystkich pracujących Polaków, to nie to nie mamy na nich żadnego wpływu. Nie możemy ich zwolnić, czy wypisać się całkiem z OFE. Teoretycznie, kupując akcje Agory i TVN, zarządzający OFE mogli nawet pomnożyć pieniądze przyszłych emerytów. Kurs Agory wzrósł bowiem z dna na poziomie 6,39 zł we wrześniu do 10,38 zł na koniec roku. Jeśli OFE kupowały akcje po 7-9 zł, to zarobek jest znaczny. Szkopuł w tym, że gdyby teraz chciały je odsprzedać, to kurs spadłby prawdopodobnie poniżej 5 zł. Wyniki finansowe Agory są bowiem fatalne i inni inwestorzy giełdowi nie chcą kupować akcji tej spółki. Spadek cen akcji Agory już się w styczniu zaczął i dzisiaj ich kurs wynosi 9,54 zł (czyli kilkanaście proc. mniej niż na koniec ub. r.). Jestem pewien, że w maju - czerwcu cena spadnie znowu w okolice 6,5 zł. A później może być nawet gorzej. Zarządzający OFE dostaną może nawet sowite premie za rzekomy zarobek, który był wyłącznie papierowy, a nie realny. Analogicznie jest w przypadku kursu akcji TVN (wzrost z 6 zł we wrześniu do 9,99 zł na koniec grudnia). W styczniu TVN zachowuje się na giełdzie nieco lepiej od Agory i spadek kursu jest niewielki. Ale po publikacji wyników rocznych kurs się z pewnością załamie i z rzekomych zarobków OFE nic nie zostanie. Ale może nawet zarobku i w tej chwili nie ma żadnego. Na początku 2012 r. akcje TVN i Agory kosztowały 12-13 zł. Jeśli OFE wtedy również kupowały walory tych spółek, to średnia cena zakupu wyniosła 9-10 zł i zarządzający funduszami emerytalnymi wyszli w najlepszym przypadku na zero.
Domyślny avatar

Też mam podejrzenie, że ktoś zarobił na tym geszefcie spore pieniądze. Każdy kto wiedział, że zarządzający OFE PZU oraz OFE ING będą kupować na potęgę akcje Agory i TVN, miał pewność, że ich kurs pójdzie gwałtownie w górę. Mógł bez obawy o stratę pieniędzy kupować akcje tych spółek na własną rękę (np. przez podstawione osoby). W grudniu je sprzedał z ok. 40-procentowym zyskiem! Ponadto inni posiadacze akcji tych koncernów (jak wiadomo Agora obdziela akcjami swoich wyróżniających się pracowników) również na tym interesie świetnie zarobili Takie sztuczne windowanie kursu nic natomiast nie pomoże natomiast na dłuższą metę Agorze i TVN. Na giełdzie nie ma sentymentów. Jeśli wyniki finansowe tych koncernów będą złe, to kurs poleci w dół na łeb na szyję!
Domyślny avatar

Tomasz

12 years 8 months temu

nie badzcie takimi fajtlapami.Nie dajcie pieniedzy do OFE, aby kupil wam akcje.Kupcie sobie akcje sami,wtedy moze zarobicie kilkanascie razy wiecej niz w OFE.
Domyślny avatar

W pełni się zgadzam. Niestety przynależność do OFE jest obowiązkowa! Nie można się z nich wypisać. Ja bardzo chciałbym odzyskać zabrane mi pieniądze, bo potrafiłbym je pomnożyć znacznie lepiej niż nieudaczne lemingi zarządzający OFE. Szczególnie teraz, gdy na giełdzie rozpoczęła się hossa. Odzyskanie pieniędzy nie jest to jednak w tej chwili możliwe.
liryczna

OFE PZU i ING ... czy jeszcze jakies...można bardzo łatwo te fundusze pozbawić usmiechu na licu...wystarczy zrobić szum i namówić zdeklarowanych do OFE PZU i ING by przeniesli swoje kapitały i przynależnosć do innych bardziej wiarygodnych OFE.
Domyślny avatar

W celu nagłośnienia dziwnych inwestycji giełdowych tych OFE napisałem właśnie ten tekst. Niestety przeniesienie się do innych OFE nie jest takie proste. Wymaga podjęcia działań biurokratycznych, na które większość z nas nie ma czasu i ochoty. Ponadto takie przeniesienie kosztuje. Trzeba opłacić jego koszty, czyli zmniejsza się kapitał zgromadzony na naszym koncie. Warto natomiast, żeby o praktykach tych OFE pamiętali młodzi ludzie, którzy będą wybierać swój fundusz emerytalny. Natomiast
liryczna

A według Ciebie co jest skomplikowane w zmianie OFE...Dla mnie to proste jak drut...Zastanawiam się nad kosztami...nie tkwię teraz w przepisach tak by dyskutować na ten temat... Pozdrawiam
Domyślny avatar

Oczywiście każdy, kto chce, może zmienić OFE i nie jest to bardzo skomplikowane, ale trzeba na to poświęcić nieco czasu. Trzeba przecież zapoznać się ze szczegółowymi przepisami przeprowadzenia tej procedury, wysłać odpowiednie pisma. A jeszcze przed podjęciem tych czynności trzeba dokonać wyboru nowego OFE. To nie jest wcale łatwe. Czym się tutaj kierować? Wynikami historycznymi? Ale one nie dają żadnej pewności, że najlepsze dotychczas OFE będą w dalszym ciągu najskuteczniejsze w inwestowaniu naszych pieniędzy. Ponadto może nas spotkać przykra niespodzianka i po przenosinach dowiemy się, że nasze nowe OFE nakupiło akcji Agory oraz TVN. Jak napisałem w notce akcje Agory kupuje 11 OFE, a TVN - 14. Niewykluczona jest także zupełnie kuriozalna sytuacja, że za jakiś czas znowu znajdziemy się w naszym starym OFE, bo kupi ono to, do którego się przenieśliśmy. Proces koncentracji funduszy emerytalnych już się rozpoczął. W ub. roku Zygmunt Solorz podpisał umowę o sprzedaży Polsat OFE PKO BP PTE za 100 mln zł. W 2009 głośno było o sprzedaży ING OFE (tego, które na tak dużo akcji Agory i TVN), bo bank ING miał olbrzymie problemy płynnościowe i groziło mu bankructwo. Do transakcji nie doszło, ale nie ma żadnej pewności, że się tak nie stanie w przyszłości. Pozdrawiam Andrzej
Domyślny avatar

Tomasz

12 years 8 months temu

Jak zwykly obywatel ma sam decydowac do ktorego funduszu inwestycyjnego wlozyc swoje oszczednosci,przeciez nie jest ekspertem finansowym?.ZUS powinien miec swoich doradcow inwestycyjnych i ZUS powinien decydowac gdzie inwestowac pieniadze ze skladek emerytalnych.To jest jakis nienormalny system.Czy moglby Szanowny Pan napisac jak to sie robi w innych krajach np. w Wielkiej Brytanii,USA i Kanadzie.Jak ich odpowiedniki ZUS-u inwestuja pieniadze zebrane od obywateli?
Domyślny avatar

Ma Pan rację, że ten cały system z OFE jest zupełnie bezsensowny. Skutkiem jego wprowadzenia jest to, że od początku ich istnienia z systemu emerytalnego "wyparowało" ok. 30 mld zł, zabranych pracującym Polakom. Część z nich poszła na pensje zarządzających i innych pracowników OFE, część na pokrycie kosztów przelewów pieniędzy, a resztę pochłonęły nietrafione inwestycje finansowe, głównie giełdowe. Mamy w istniejącym obecnie systemie emerytalnym kompletnie idiotyczne przekładanie pieniędzy przez rząd z kieszeni do kieszeni. Ponieważ znaczną część składek emerytalnych państwo polskie musi przekazać dla OFE, to w ZUS-ie brakuje pieniędzy na wypłacane w tej chwili emerytury. Żeby pokryć tę dziurę, rząd wypuszcza obligacje, które kupują ... OFE! Żeby odzyskać przekazane wcześniej pieniądze Ministerstwo Finansów płaci kilka procent odsetek! Ktoś, kto to wszystko wymyślił był idiotą wyższej klasy! W innych krajach jest taki system jak w Polsce przed wprowadzeniem OFE, czyli emerytury wypłacane są z budżetu przez odpowiedniki naszego ZUS-u. W Kanadzie wszyscy emeryci otrzymuję świadczenia w takiej samej wysokości (tak samo jak w naszym rolniczym KRUS-ie).