Jak doniosły media u premiera Tuska spowiadała się dziś minister sportu Joanna Mucha.
Nie wiem, jakie grzechy wyznawała, ale faktem jest, że premier zostawił ją na dotychczas zajmowanym stanowisku, mrucząc przy tym jak stary kapucyn ze sprośnej piosenki:
"Za to, żeś tak nagrzeszyła
Będziesz do mnie przychodziła".
Oto, jak premier skomentował ten fakt przed pytającymi go dziennikarzami:
Muchy
Czacza,
Wybacz, ale mieszkam od
@Czacza