Prof. Krystyna Pawłowicz: w Sejmie opozycja nie ma prawa głosu

"W sejmie działa maszynka, działa automat polegający na tym, że właściwie możemy wszystkich posłów zwolnić i wydać polecenie posłom Platformy, żeby przegłosowywali w domu nawet, będąc na wakacjach, wszystkie propozycje. To kompletny bezsens". -powiedziała prof. Krystyna Pawłowicz, która była gościem poranka w Radiu Wnet. Powiedziała m.in.: "W Parlamencie jest okropnie! 36 lat spędziłam na uniwersytecie. Przyzwyczajona jestem do dyskusji merytorycznych, natomiast przygnębiające jest to, że w sejmie działa maszynka, działa automat polegający na tym, że właściwie możemy wszystkich posłów zwolnić i wydać polecenie posłom Platformy, żeby przegłosowywali w domu nawet, będąc na wakacjach, wszystkie propozycje. Jest kompletny bezsens. (..) Ja tam siedzę, zgłaszamy propozycje, posłowie PiS-u, bo pan premier oddaje nasze pieniądze za granicę, zgłaszamy propozycje, żeby minister spraw zagranicznych udzielił nam jakichś informacji i wszystkie nasze propozycje oczywiste, bo sejm sprawuje kontrolę nad rządem (..), są przegłosowywane. (..) Spotykamy się z epitetami. (..) Nie ma żadnej dyskusji. (..) W Sejmie opozycja nie ma prawa głosu, bo jej głos się ogóle nie liczy! Jesteśmy przegłosowywani, czegokolwiek byśmy nie zaproponowali! To nie jest zdrowa ani normalna sytuacja, bo w każdym zdrowym i normalnym kraju opozycja ma jakiekolwiek prawo głosu!". Bardzo polecam wysłuchanie całości jej rozmowy z Krzysztofem Skowrońskim: http://www.radiownet.pl/#/publikacje/demokracji-w… P.S. Zdjęcie pochodzi z listopadowej konferencji PiS "Kryzys można pokonać".