Naród na rozstajach. Diagnoza i plan - wykład profesora Andrzeja Zybertowicza

Przez Margotte , 22/11/2011 [20:56]
Poniżej zapis spotkania z profesorem Andrzejem Zybertowiczem. W Lublinie, 9 listopada 2011r. odbyło się zorganizowane przez Lubelski Klub "Gazety Polskiej" oraz miesięcznik "idź Pod Prąd" spotkanie z profesorem Andrzejem Zybertowiczem. Profesor wygłosił wykład pt. "Naród na rozstajach. Diagnoza i plan". Rozpatrywał zalety i słabości strony patriotycznej, analizował manipulacje obecne w przekazach medialnych. Po wykładzie odbyła się dyskusja ze słuchaczami. Profesor Zybertowicz rozpoczął wykład od analizy hasła wyborczego Donalda Tuska: "Nie róbmy polityki. Budujmy szkoły" i wykazał jego wewnętrzną sprzeczność. Później zajął się środowiskiem niepodległościowym, popełnianymi przez to środowisko błędami, rozproszonym archipelagiem polskości, który tworzą patriotyczne lub prawicowe pisma, strony internetowe, fundacje i stowarzyszenia. Zaproponował konkretne rozwiązania, by ten archipelag połączyć. Poruszył kwestię coachingu patriotycznego.
Czarek Czerwiński

Fundamentalny do myślenia i dyskusji o tym, jak powinna działać szeroko rozumiana prawica. A nawet nie trzeba się specjalnie zastanawiać bo prof. Zybertowicz podaje konkretne przykłady działań. To naprawdę clue tego, jak powinno się działać żeby wygrać Polskę dla większości obywateli. Jeśli ktoś ma mało czasu to zasadniczy wykład trwa tylko ok. 45 minut od 7 minuty. Ale i dalsza dyskusja jest oczywiście też ciekawa.
kayan

kayan

13 years 10 months temu

Chyba się zaczynam uzależniać ... i dobrze mi z tym ;) Tam gdzie trzeba bywasz, masz wyczucie, czas i dobry sprzęt - domyślam się że i blogpressowe wsparcie - tak więc gratuluję też i wspierającemu ;) ps. mogę i z tego (ew. - na jutro) skorzystać? ps2. z podziękowaniem za: http://solidarni2010.pl/n,173…
Margotte

To nie moja relacja, słowo. Znaleziona na Idź pod prąd. Chadzam po necie i wyszukuję często różne perełki. Niestety, do innych miast nasze "macki" zwykle nie sięgają. ;) A ten wykład był w Lublinie. My przecież mieszkamy i pracujemy w Warszawie (lub okolicy), a to co robimy, to poza godzinami pracy, w chwilach wolnych. I jeszcze jedna uwaga, żeby nie było nieporozumień - to co relacjonujemy sami (własnym aparatem i kamerą oraz słowem) jest publikowane pod szyldem Blogpressu. Wszystko pozostałe to znaleziska w necie.
Margotte

A zwróciłeś uwagę na rozrysowany przez profesora archipelag polskości? ;)