Ściągnięte gacie Hallowej

Właściwie to miałem o tym nie pisać, gdyż szkoda słów. Nie mogłem jednak się powstrzymać... Miliony czytelników jednego z największych tabloidów mogło oglądać Hallową ze spuszczonymi gaciami. Rozumiem, że następnym razem pani minister ściągnie stanik… A przy kolejnej wizycie u lekarza (tym razem ginekologa) z pewnością zaprzyjaźnieni fotoreporterzy również zrobią tzw. ustawkę. Brawo! Z estetycznego punktu widzenia nie było czego podziwiać. K'woli ścisłości nie mam nic przeciwko puszystym kobietom. Lubię oglądać akty Maneta czy Rubensa. Niestety tym razem czegoś zabrakło… Może to wina scenerii, a może to ten artysta fotografik nie potrafił oddać wdzięków utalentowanej modelki?