W obronie Napoleona

Przez Leopold Tynenhauz , 28/04/2011 [04:12]
Sprawiedliwości dziejowej w końcu stało się zadość i Cesarz Francuzów wróci na należne mu miejsce na pl. Powstańców Warszawy (dawnym pl. Napoleona). Jest to krok w dobrym kierunku i nie da się ukryć, że ów pomnik stanowić będzie wspaniałe wotum wdzięczności za tak niezwykłą jednostkę, która odcisnęła na umysłach naszych przodków piętno wolności i poczucia równości wobec prawa. Z nieukrywanym smutkiem przyjąłem jednak do wiadomości fakt, że grupa radnych PiS-u ze Śródmieścia zgłaszała zastrzeżenia co do wzniesienia pomnika Napoleona w Warszawie. Zdaje się, że ich argumentacji na zeszłorocznej sesji rady miejskiej towarzyszył następujący slogan: „Dosyć tej francuszczyzny!”. Istotnie, czarna legenda napoleońska zbiera żniwo nawet w kręgach, które należałoby podejrzewać o dążenia niepodległościowo-patriotyczne. Nie chcę w tym miejscu podejmować się rozległej apologetyki postaci Cesarza, gdyż przede mną uczynili to ludzie zacniejsi i zainteresowanych odsyłam do dzieł Szymona Askenazego, Jerzego Łojka i Waldemara Łysiaka. Zasług Bonapartego dla sprawy polskiej nie trzeba wymieniać. Dość wspomnieć o tym, że był to człowiek, który dał nam niepodległość, której sami nie byliśmy w stanie wywalczyć. Czyż już sam ten fakt nie jest wystarczającym powodem by uczcić Cesarza w Warszawie pomnikiem? Nie pozwólmy besztać pamięci o jednym z najwybitniejszych wodzów wszech czasów, który był zarazem wielkim przyjacielem Polski. Niech ta zbliżająca się data 5. maja, kiedy to pomnik Cesarza zostanie w Warszawie uroczyście odsłonięty, będzie okazją do wielkiego patriotycznego święta. Wszak nawet w naszym hymnie nie bez przyczyny śpiewamy: „Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy!”.
Rzepka

Rzepka

14 years 5 months temu

że kiedy Napoleon wracając z Elby w celu odzyskania władzy, był już u wybrzeży Francji i ruszył na Paryż, miejscowe gazety straszyły nim ludzi, podobnie jak teraz prorządowe media straszą Polaków Jarosławem Kaczyńskim i PiSem ;) Pozdrawiam
Leopold Tynenhauz

Owszem. Jednakże propaganda Burbonów i ancien regime'u nie była w stanie zabić pamięci o Napoleonie. Kiedy jednak patrzę na skalę manipulacji opinią publiczną w obecnej Polsce, to zaczynam mieć wątpliwości, czy Polacy jeszcze są w stanie obudzić się z letargu. Może jednak jest tak, jak to powiedział płk Piotr Wysocki w III części "Dziadów" Mickiewicza: "(...)Nasz naród jak lawa, Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa, Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi; Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi."
Rzepka

Rzepka

14 years 5 months temu

Miejmy jednak nadzieję, że doczekamy tego, czego nie doczekał np. Ignacy Rzecki...;)