Poniżej przytaczam fragmenty Przedmowy i Wstępu z książki Aleksandra Litwinienki i Jurija Felsztyńskiego „Wysadzić Rosję”. Nim ukazało się pierwsze wydanie jeden z jej współautorów już nie żył. Książka pokazuje w jaki sposób służby specjalne zaaranżowały zamachy terrorystyczne by zbudować atmosferę lęku i odwetu i rozpętać kolejne wojny z Czeczenami i jak zostało to wykorzystane politycznie do umocnienia władzy służb nad krajem. Produktem tej sytuacji jest Władimir Władimirowicz Putin. Fragmenty Przedmowy
Znałem go [Aleksandra Litwinienkę] od 1998 roku. Był to dla niego bardzo trudny czas: otrzymał rozkaz od swych przełożonych i po raz pierwszy w życiu nie wiedział, co robić. Polecono mu zabić bardzo zamożnego Rosjanina pochodzenia żydowskiego, który dorobił się fortuny za panowania Jelcyna. Ów rosyjski Żyd nazywał się Borys Bieriezowski i w owym czasie pełnił ważną funkcję - był sekretarzem wykonawczym Wspólnoty Niepodległych Państw.
Aleksander podjął decyzję. Poszedł do Bieriezowskiego i powiedział mu, jaki dostał rozkaz. Ujawnił całą historię podczas konferencji prasowej i zadeklarował, że niektórzy z generałów FSB łamią prawo, wydając swym podwładnym nielegalne rozkazy.
To był koniec kariery Aleksandra w FSB. Został zwolniony ze służby.
[...]
Od samego początku nie podobało mi się to, co Putin robi z Rosją - kiedy rozwiązał izbę wyższą rosyjskiego parlamentu, przywrócił radziecki hymn i zaczął mianować na najwyższe stanowiska w państwie swoich starych przyjaciół i kolegów z FSB. Wielokrotnie wspominałem jedną z moich rozmów z Aleksandrem, którą odbyliśmy w moskiewskim biurze Borysa Bieriezowskiego. Aleksander powiedział mi wtedy, że jeśli Putin dojdzie do władzy, zaczną się czystki. Ludzie będą ginąć albo trafiać do więzień.
- Przeczuwam to. Nas wszystkich też pozabija. Wierz mi. Wiem, co mówię.
[...]
W sierpniu 2001 roku kilka rozdziałów z naszej przyszłej książki opublikowała po rosyjsku moskiewska „Nowaja Gazieta".
Od tamtej pory straciło życie kilka osób, które nam pomagały. Władimir Gołowlow i Siergiej Juszenkow, deputowani do rosyjskiego parlamentu, Dumy Państwowej, przewozili taśmy z zakazanym filmem dokumentalnym Zabójstwo Rosji, opartym na wątkach z naszej książki. Obaj zostali zastrzeleni; Gołowlow 21 sierpnia 2002 roku, a Juszenkow 17 kwietnia 2003 roku. Jurij Szczekoczichin, również deputowany do rosyjskiego parlamentu oraz zastępca redaktora naczelnego dziennika „Nowaja Gazieta" (tego samego, dla którego pracowała niedawno zamordowana Anna Politkowska), został otruty. Przez jakiś czas żył w stanie śpiączki; zmarł 3 lipca 2003 roku. W czerwcu 2001 roku spotkałem się z nim w Zagrzebiu i przekazałem mu rękopis Wysadzić Rosję, który miał opublikować w swojej gazecie.
[...]
Mimo zabójstw naszych przyjaciół kontynuowaliśmy pracę i zbieraliśmy nowe materiały. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Próbowaliśmy zapewnić sobie bezpieczeństwo i utrzymać się przy życiu. Nie udało się. Sześć lat po przybyciu Aleksandra do Londynu straciłem współautora. Został otruty l listopada 2006 roku i dlatego przedmowę do tego wydania Wysadzić Rosję podpisałem tylko ja. Fragmenty Wprowadzenia
Już 6 maja 1991 roku rozpoczął działalność rosyjski KGB, niejako dublując stary, ogólnozwiązkowy. Zgodnie z protokołem podpisanym przez prezydenta Borysa Jelcyna oraz przewodniczącego KGB ZSRR, Władimira Kriuczkowa, kierownictwo rosyjskiego KGB objął Wiktor Iwanienko. Następnie, 26 listopada, rosyjski KGB został przekształcony w Federalną Agencję Bezpieczeństwa (AFB), a ledwie tydzień później, 3 grudnia, prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow podpisał dekret O reorganizacji organów bezpieczeństwa państwowego. Na mocy tego prawa powstała Międzyrepublikańska Służba Bezpieczeństwa (MSB) Związku Radzieckiego, a będący jej bazą KGB przestał istnieć.
Jednak niczym hydra dał on początek licznym nowym strukturom. I Zarząd Główny KGB, odpowiedzialny za wywiad zagraniczny, wydzielił się i przekształcił w Centralną Służbę Wywiadowczą, przemianowaną później na Służbę Wywiadu Zagranicznego (SWR). VIII Zarząd Główny i XVI Zarząd, odpowiedzialne za łączność rządową, szyfrowanie i wywiad elektroniczny, przekształcono w Komitet Łączności Rządowej (przyszłą Federalną Agencję Łączności i Informacji Rządowej, czyli FAPSI). Zarząd Główny Wojsk Ochrony Pogranicza stał się Federalną Służbą Graniczną. Dawny IX Zarząd zmieniono w Biuro Ochrony Prezydenta Rosji. Były XV Zarząd stał się Rządową Służbą Bezpieczeństwa i Ochrony. Te dwie struktury dały później początek Służbie Ochrony Prezydenta (PBS) oraz Federalnej Służbie Ochrony (FSO). Z dawnego XV Zarządu KGB wyodrębniono jeszcze jedną, supertajną służbę: Główny Zarząd Programów Specjalnych Prezydenta.
24 stycznia 1992 roku Jelcyn podpisał dekret o utworzeniu na bazie AFB i MSB nowego Ministerstwa Bezpieczeństwa (MB). W tym samym czasie pojawiło się Ministerstwo Bezpieczeństwa i Spraw Wewnętrznych, którego żywot był jednak bardzo krótki. W grudniu 1993 roku MB przemianowano na FSK - Federalną Służbę Kontrwywiadu, a następnie, 3 kwietnia 1995 roku, mocą kolejnego dekretu Jelcyna, O utworzeniu Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Federacji Rosyjskiej, FSK została przekształcona w FSB.
Cała ta długa sekwencja przekształceń i przemianowań służyła jednemu celowi: uchronieniu struktury organizacyjnej państwowych służb bezpieczeństwa - choćby i w zdecentralizowanej formie -przed atakami demokratów. Ocalono tym sposobem także personel, archiwa oraz agentów.
Ważną rolę w ratowaniu struktur KGB przed zniszczeniem odegrali Jewgienij Sawostjanow (w Moskwie) oraz Siergiej Stiepaszyn (w Leningradzie). Obaj zyskali sobie opinię demokratów i właśnie im powierzono zadanie zreformowania i sprawowania nadzoru nad KGB. W rzeczywistości jednak na rozkaz państwowych służb bezpieczeństwa infiltrowali oni ruch demokratyczny, by zapobiec zniszczeniu KGB przez demokratów. Choć z biegiem lat wielu etatowych funkcjonariuszy i okresowych współpracowników tajnych służb znalazło sobie miejsce w świecie biznesu i polityki, cała struktura przetrwała - dzięki staraniom Sawostjanowa i Stiepaszyna. Wcześniej polityczną kontrolę nad KGB sprawowała Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego, która była w pewnej mierze hamulcem dla działań tajnych służb, jako że żadne poważne operacje nie były możliwe bez aprobaty Politbiura. Po roku 1991 dawny KGB mógł działać w Rosji z całkowitą swobodą i niezależnością; jedyny nadzór nad poczynaniami jego funkcjonariuszy i agentów sprawowali ich przełożeni. Z natury drapieżna i wszechobecna struktura nie miała już żadnych ograniczeń, ani prawnych, ani ideologicznych.
Po okresie zamieszania, który nastąpił po wydarzeniach z sierpnia 1991 roku, a także po krótkiej fazie mylnego oczekiwania, iż pracownicy dawnego KGB zostaną poddani podobnemu ostracyzmowi jak członkowie partii komunistycznej, funkcjonariusze służb specjalnych zdali sobie sprawę, że nowa era - wolności od ideologii komunistycznej i od kontroli partyjnej - ma też dobre strony. Dawny KGB potrafił wykorzystać swój ogromny potencjał ludzki (zarówno istniejący oficjalnie, jak i całkiem nieoficjalny) tak, by umieścić swych ludzi we wszystkich sferach życia wielkiego państwa rosyjskiego.
[...]
fundamentalne problemy współczesnej Rosji nie są wynikiem radykalnych reform dokonanych w duchu liberalizmu przez prezydenta Jelcyna, ale rezultatem otwartego lub utajonego oporu wobec tych reform, który stawiły rosyjskie tajne służby. To one rozpętały pierwszą i drugą wojnę czeczeńską, by zawrócić Rosję ze ścieżki demokracji i skierować ją ku dyktaturze, militaryzmowi i szowinizmowi. To one zorganizowały serię podstępnych ataków terrorystycznych w Moskwie i innych miastach Rosji, by stworzyć warunki pozwalające wywołać wojny w Czeczenii.
Skąd my to znamy
miałem dokładnie takie same odczucia