Niepodległa Rzeczpospolita Kampinoska 1944-2009

Przez Czarek Czerwiński , 02/08/2009 [14:51]

Może przesadzam, ale mam wrażenie, że kolejny rok rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego jest traktowana - żeby użyć militarnego określenia - po linii najmniejszego oporu. Chodzi mi głównie o media, ale i o blogosferę. Z grubsza polega to na patetycznym ślizganiu się po temacie, ograniczaniu się do podkreślania heroizmu Powstańców oraz tragicznego losu mieszkańców Warszawy eksterminowanych przez niemieckich zbrodniarzy. Uwaga siedzących przed ekranami jest koncentrowana na oficjalnych uroczystościach, z których niewiele wynika poza poinformowaniem społeczeństwa, że to rocznica ważnego wydarzenia, a władze i inni oficjele o niej pamiętają i oddają hołd bohaterom. To oczywiście ważne i potrzebne, ale rzecz w tym, co jest oprócz tego.

Przy okazji chciałem wspomnieć o próbie odebrania politykom możliwości uczestnictwa w obchodach 1 sierpnia oraz wałkowanie tego tematu przez wiele dni przed samą rocznicą. Intencja była tu jasna - chciano zneutralizować ewentualne spontaniczne reakcje publiczności na widok polityków z obozu, który Powstaniem Warszawskim jakoś specjalnie się wcześniej nie interesował. Zanim rzecz jasna nie powstało popularne Muzeum a samo Powstania nie stało się w pewnym sensie modne. Rozpętano więc kampanię, mającą wywołać wrażenie, że gdy politycy obecnej władzy będą się w tych dniach na różnych uroczystościach lansować, to nie jako politycy, lecz "gospodarze". Władysław Bartoszewski, nie polityk i nie urzędnik rządowy wysokiego szczebla, dał natomiast wyraźnie do zrozumienia, że politycy - to miano zarezerwowano w tych dniach dla opozycji - siedzą w.. Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale nie o tym chciałem.

Dziwi mnie trochę, że na blogach można w tych dniach poczytać głównie wzniosłe teksty rocznicowe, przypominające wypracowania szkolne na temat "czym dla mnie było Powstanie". Każdy "w klasie" (czytaj: na portalu lub innym punkcie zbornym w internecie) musi oczywiście zabrać głos. Nie jest to rzecz jasna złe, bo w ten sposób utrwala się emocjonalna więź z tym wydarzeniem, utrwala o nim pamięć, po prostu tworzy się mit. Problem tylko w tym, jak długo można operować na takim poziomie ogólności i posługiwać się nie wnoszącymi wiele kalkami.

Najgorsze są dywagacje na temat tego, czy Powstanie było celowe i który z polityków lub - częściej - dowódców Polski Podziemnej jest winny tego, że w wyniku walk wybite zostały resztki polskiej elity, która jeszcze jakimś cudem przeżyła okupację. Rok w rok, wcześniej czy później po godzinie "W", ten temat, zadany jeszcze przez sowiecką, antypolską propagandę, jest przez wielu pracowicie odrabiany. Nie schodzi z czołówek wielu mediów, portali oraz blogów. Po części wynika to z niewiedzy, ale widać też motywy cynicznej prowokacji w celu podgrzania emocji i wywołania zainteresowania danym miejscem.

W tych dniach brakuje mi (choć są oczywiście wyjątki - Godziemba, GRA-FIK) porządnie rozpracowanego historycznego, politycznego czy militarnego podłoża, które pozwoliłoby lepiej poznać Powstanie czy niektórym wręcz.. oswoić się z nim. Bo są tacy, którzy obchodzenia rocznicy wybuchu Powstania sobie nie życzą. I głośno to wyrażają, jak prezydent Stalowej Woli, czy kilka osób siedzących pod warszawską Rotundą ("Powstanie 1944 - siedzenie 2009"). A przecież takich, którzy są co najmniej obojętni jest więcej..



Kilkanaście kilometrów na zachód od Warszawy, we wsi w której mieszkam, flagi nikt (poza mną) wczoraj nie wywiesił. Syrena w remizie nie zawyła. O stanięciu na chwilę na baczność o godzinie "W" nie mogło więc być mowy - gdy w telewizorze słychać było sygnał syreny, wszyscy w zasięgu wzroku siedzieli na tarasach. A nie jest to przeciętna polska wieś. Już sama bliskość Warszawy zobowiązuje, bo przecież wielu mieszkańców to osiedleni tu niedawno Warszawiacy, albo ci co w stolicy pracują i kształcą swoje dzieci.

Co więcej, te tereny wchodziły w obręb Niepodległej Rzeczpospolitej Kampinoskiej - niewielkiego obszaru w głębi Puszczy Kampinoskiej, który znajdował się pod pełną kontrolą oddziałów AK z "Grupy Kampinos". De facto byli to Powstańcy Warszawscy, bo nie dość, że było tutaj zaplecze logistyczne (zrzuty alianckie) i medyczne Powstania, oddziały te walczyły w samej Warszawie (na Żoliborzu), albo wiązały na przedpolu stolicy siły niemieckie oraz stacjonujące na tych terenach oddziały RONA. Uroczystości upamiętniające walki w Puszczy Kampinoskiej, jak i samą tutejszą Niepodległą Rzeczpospolitą mają oczywiście miejsce w późniejszych dniach sierpnia. Jednak ograniczanie się tylko do takich działań powoduje, że tak ważne i interesujące wydarzenia nie są szerzej znane. Urywa się także ich naturalny związek z Powstaniem Warszawskim, a szkoda..



"Do kwadratu"
Godziemba

Słusznie wspomniałeś o oddziałach AK z Kampinosu. Uważam, że 1 sierpnia powinno być świętem wszystkich żołnierzy AK, a nie tylko powstańców warszawskich. Przecież walka z Niemcami, a potem Sowietami toczona była przez oddziały AK na całym terytorium Polski. Nie rozumiem po co obchodzić dzień zakończenia II WŚ - 8 maja, skoro dla Polski to żadne wydarzenie - jeden okupant zastąpił innego. Zamiast tego powinno być ustanowione święto żołnierzy AK - najlepszą datą byłyby 1 sierpnia. Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Dokładnie - nie tylko w Kampinosie, nie licząc Wawy, AK walczyła. Więc ogólnopolski wymiar Powstania jest nie tylko duchowy, ale także te realny, militarny, i oczywiście polityczny. Co do święta - pełna zgoda z uzasadnieniem, nic dodać. Mogę tylko powiedzieć, że bardziej podoba mi się 15 sierpnia :)
Godziemba

15 sierpnia kojarzy się zdecydowanie z bohaterami 1920 roku. Jako święto Wojska Polskiego - to już bliżej. Chciałbym jednak, aby osobno uhonorować żołnierzy AK, w tym także walczących z komunistami po 1945 roku. 1 sierpnia jest najbardziej naturalną datą, ale nie upieram się, przy niej. Kojarzy się dla wielu (spadek po komunizmie) z klęską, a nie zwycięstwem. A żołnierze AK to pokolenie zwycięzców, a nie przegranych. Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

AK - żołnierze, którzy tak heroicznie walczyli o Niepodległą, którzy Niepodległej złożyli najwyższą ofiarą powinni mieć swoje święto. Najbliżej nam przecież do nich.
Rzepka

Rzepka

16 years 2 months temu

Świetnie, Ckwadracie, że poruszyłeś ten temat. A na potwierdzenie słów Godziemby, że 1 sierpnia powinno być świętem wszystkich żołnierzy AK należy wspomnieć o Zgrupowaniu Stołpecko-Nalibockim, które wycofując się z Puszczy Nalibockiej przed frontem wschodnim, zasiliło szeregi Zgrupowania Kampinos stanowiąc Pułk Palmiry-Młociny.Wcześniej żołnierze dowodzeni przez Adolfa Pilcha walczyli zarówno z Niemcami jak i z sowietami. W pierwszych dniach Powstania żołnierze z Kampinosu stoczyli z okupantem wiele walk i potyczek zadając wrogowi poważne straty. W połowie sierpnia ok. 600 żołnierzy ze Zgrupowania włączono do walk na Żoliborzu. http://www.geocities.com/wand… Pozdrawiam
yarrok

yarrok

16 years 2 months temu

Tak, to chyba najlepsza data. Jestem "za". A teraz z innej beczki, zobacz co o Tobie piszą "na konkurencji" ;) (kto to jest do k...y nędzy ten "kev"?) http://blogmedia24.pl/node/17… Pozdro!!!
Rzepka

Rzepka

16 years 2 months temu

przyjąłeś takiego z otwartymi ramionami na swój pokład, kiedy ich łódź tonęła, a teraz Ci tyłek obrabia. I to u kogo? Pozdro!
Czarek Czerwiński

Specjalnie mnie to akurat nie dziwi, bo generalnie na tamtym forum dochodziło do ostrej wymiany zdań. Ale było kilku, którzy nie chcieli dawać głosu innym, choćby niewiele różniącym się w poglądach (skąd my to znamy). Zresztą przez wiele miesięcy szedłem im na rękę, banując innych dyskutantów. Gdy nieco złagodziłem restrykcje i przyszło wysilić się nieco w argumentacji, okazało się, że "forum opanowała lewica". Co oczywiście nie jest zgodne z prawdą. Niech sobie zatem dyskutują na własnym forum. Z forum "GP" oczywiście nikt ich nie wyrzucał.
Domyślny avatar

klakier (niezweryfikowany)

16 years 1 month temu

Szanowny Panie ckwadrat od dosyć dawna jestem czytelnikiem Gazety Polskiej a tam na portalu tej gazety jest taki zapis cytuję.. .>> Strefa Wolnego słowa<< Ale na tym portalu mamy link też link do forum , którego według wszelkich znaków na niebie jesteś Pan Administratorem... Jako administrator tego forum przynosisz Pan wstyd i hańbę Gazecie Polskiej.. Przez całe lata o wolności słowa na forum zapomnij.. Królowało niebywałe chamstwo i szerzy się nadal.. do dnia dzisiejszego.. (kewów brownich aerolitów ) i tego typu maści gości.. Przykładowo określenie ścierwojad u tego typu panów to była że nie mal pochwała .. A wszyscy Ci co pisali (okres co najmniej ostatnich dwóch lat) krytycznie o Ojcu Dyrektorze, Radiu Maryja czy TV Trwam na dzień dobry byli wyzywani od najgorszych za przyzwoleniem Pana.. w dalszej konsekwencji banowani przez Pana ( na wniosek tych wyżej wspomnianych gości za lewactwo poglądy etc. Na dzień dzisiejszy niewiele sie zmieniło na lepsze za poglądy nadal Pan reagujesz identycznie.. Tylko niby w rękawiczkach..o kolorze tych rękawiczek wole nie pisać. Panie ckwadrat nie przynoś Pan wstydu więcej Gazecie Polskiej swoim zachowaniem !!!! Zamknij Pan To forum na cztery spusty wykasuj całkowicie te wszystkie posty i odejdź Pan z Gazety Polskiej.. !!! Jedynie na takim Pana zachowaniu Gazeta Polska zyska.. Zachowa coś jeszcze dobrego z tej niewątpliwie nadszarpniętej i to dzięki Pana działaniom reputacji.. I stanie się rzeczywiście ostoja wolnego słowa Im wcześniej Pan to uczynisz tym lepiej.. dla Gazety.Polskiej Jest np."Nasz Dziennik" o Określonych poglądach to chyba tam Pana Miejsce..moim zdaniem wydaje się być najlepsze.. Pozdrawiam Klakier
Czarek Czerwiński

Nic na to nie poradzę, że większość forumowiczów jest przy okazji sympatykami TV Trwam, czy Naszego Dziennika. Zresztą z ich strony spotykał mnie z kolei zarzut, że pozwalam na m.in. niewybredne komentarze wobec dysponenta ww. mediów. Założyli nawet niedawno swoje własne forum, aby w dyskusjach nikt myślący inaczej im nie przeszkadzał. Cieszy mnie Twój komentarz, jak i ich postępowanie, bo to sygnał, że na Forum GP jest równowaga i naprawdę obowiązuje wolność słowa. Co w praktyce bardzo trudno osiągnąć w tego typu miejscach :)