Jak doniosły media, Krzyż Smoleński został dziś rano w tajemnicy przed Jego Obrońcami przeniesiony z Pałacu Prezydenckiego do Kaplicy Loretańskiej przy Kościele Św.Anny.
Oto relacja Lidii, jednej z Obrończyń Krzyża:
"Krzyż przeniesiono o 10.00 przez Jacka Michałowskiego i Jacka Siekierskiego – proboszcza kościoła św. Anny. Nikt tego nie widział, w jaki sposób przenieśli lub przewieźli krzyż. Dopiero o 12.30 pojawił się komunikat kancelarii Prezydenta: „Zgodnie z porozumieniem z warszawska Kurią metropolitarną i Związkiem Harcerstwa Polskiego w obecności ministra Jacka Michałowskiego i Jacka Siekierskiego – proboszcza kościoła św. Anny krzyż uroczyście został przeniesiony z kaplicy pałacu prezydenckiego do kaplicy Loretańskiej Kościoła św. Anny Warszawie. Ta data była bardzo ważna”
„Dzisiejsza data miała znaczenie, okoliczność odsłonięcia pomnika na Powązkach były podniosłym momentem realizacji umowy w okolicach godziny 10:00. Nie było mowy o żadnej tajemnicy – powiedziała przedstawicielka kancelaria prezydenta. Okazuje się zatem, że sama nie wiedziała dokładnie o której godzinie przeniesiono krzyż…
„Nie należy się narzucać z symbolami religijnymi, trzeba krzyż dać tam, gdzie ludzie go oczekują i czczą” – oświadczył ks. Rafał Markowski, prałat Warszawskiej Kurii Metropolitarnej. Księże prałacie, kogo Szanowny Ksiądz reprezentuje mówiąc te słowa? A nasza wytrwała, dostojna i godna modlitwa przed pałacem prezydenckim, w miejscu, gdzie stał krzyż? Czy my, których nazywacie „tak zwanymi obrońcami krzyża”, którzy bez akcentów politycznych modlimy się, czekamy na godne uczczenie krzyża w Warszawie, w Polsce, w świecie, nie stanowimy części społeczeństwa?
Natychmiast po ogłoszeniu w mediach o przeniesieniu krzyża do kaplicy kościelnej św. Anny, w TVP INFO grupa dziennikarzy, zaczęła wygłaszać swoje opinie. Wśród nich dominował jeden nurt: „Pora skończyć chocholi taniec przed pałacem” Czy po tych słowach nadal będą twierdzić, że krzyż został przeniesiony w atmosferze pokoju i pojednania…?
Katarzyna Piekarska SLD na pytanie czy nie należało przenieść krzyż w obecności Rodzin ofiar? – „Nie należało przenieść w obecności rodzin, bo byłaby taka sama kłótnia i wrzawa, więc to się nie sprawdziło.” „Dlaczego ci ludzie nie chcą, aby krzyż stanął w kościele?” – zadała retoryczne pytanie z tezą.
W imieniu obrońców krzyża, pytam się, o co my walczymy? O to, żeby krzyż nie był w Kościele, czy o to, by był on godnie uczczony?!!!
Proboszcz św. Anny – „krzyż przeniesiono UROCZYŚCIE, to była celebracja”
Cóż, szkoda tylko, że nikt tego nie … widział…
Ogólne komentarze w TVP INFO – Polacy są zmęczeni krzyżem.
Czy wszyscy podpisujemy się pod tym stwierdzeniem?
„Niech konflikty będą, ale niech nie dotyczą krzyża” – zaleca Norbert Maliszewski, psycholog społeczny.
Magdalena Gałczyńska – przed kościołem św. Anny gromadzą się zarówno wierni, którzy dowiedzieli się z naszej anteny jak też „ci, tzw. obrońcy krzyża”, którzy wyrażali pretensje. Ksiądz proboszcz św. Anny apelował o spokój, przypominając, że Kościół jest miejscem, w którym powinna panować miłość i nie powinno gorszących scen z Krakowskiego Przedmieścia. Nie wiadomo, kiedy kaplica będzie otwarta, póki obrońcy krzyża jej nie opuszczą.
To stwierdzenie chyba nie wymaga komentarza… Wiadomo jednak, że reporterka Magdalena Gałczyńska nie pierwszy raz wyjątkowo obraźliwie i z osobistą niechęcią wyraża się o obrońcach krzyża, nie omieszka przy każdym komentarzu dodać od siebie kłamliwe nadinterpretacje.
Ks. Andrzej Luter „Więź” – umowa się dopełniła. To, co się działo przed pałacem prezydenckim to – uważam była profanacja. Jakkolwiek go teraz przeniesiono, najważniejsze że skończyła gorszącą profanację krzyża, jaka dokonywała się na Krakowskim Przedmieściu."
Radzę też zajrzeć na stronę "W obronie Krzyża":
http://wobroniekrzyza.wordpress.com/2010/11/10/kr…
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1198 widoków
Ewikron
Nietoperzu,
Widziałam wczoraj krzyż smoleński w kościele św. Anny.
Margotte,