Jest w Białymstoku plac Uniwersytecki w centrum miasta, przy nim wybudowano niegdyś gmach, nie najbrzydszy architektonicznie, półokrągły w którym siedzibę dano komitetowi wojewódzkiemu PZPR. Po roku 1989 ulokowano tu Uniwersytet Białostocki. „Solidarność” zwyciężyła /rzekomo/ a my oglądaliśmy na ekranach tv farsę okrgłokanciastego stołu. Jakaś aktoreczka przyjemnym aksamitnym głosikiem wyśpiewała w tv : Proszę Państwa dzisiaj w Polsce skończył się komunizm! Uwierzyliśmy w tą brednię i pozwoliliśmy, zeby w ramach tego pierwszym prezydentem Polski został gen. W. Jaruzelski.
Do dzisiaj płacimy ciężko za tą pomyłkę. Przy placu tym jest Park Centralny a na jego obrzeżu w roku 1975 władze PRL-u wzniosły pomnik „W hołdzie bohaterom ziemi Białostockiej poległym w walce o Polskę Ludową” czyli tym wszystkim, którzy mordowali prawdziwych bohaterów, ocalałych z pożogi II wojny. Krótko mówiąc wzniesiono pomnik mordercom. Nazywaliśmy go pomnikiem utrwalaczy władzy ludowej. Białostocczyzna w czasie powojennych rządów „utrwalaczy” szczególnie ciężko krwawiła. „
4 marca 1957 r. poległ ostatni partyzant na Białostocczyźnie, ppor. Stanisław Marchewka "Ryba" z WiN. W aktach IPN zachowała się notatka oficera SB mówiąca o tym, że leśny bunkier "bandyty" udekorowany był obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Dopiero w lutym 1959 r. schwytano Michała Krupę ps. "Wierzba", a w 1961 roku Andrzeja Kiszkę Dęba.” http://prawica.net/node/2269 Tutaj walczył o Polskę bez Sowietów mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”, tutaj zapłacił życiem za miłość do Polski kpt Kazimierz Kamieński „Huzar”, z tych terenów pochodziła dzielna sanitariuszka Danusia Siedzikówna „Inka”, której enkawudowskie władze w Polsce nie pozwoliły dożyć 18-tu lat, co to w ostatnim pożegnalnym liście do ukochanej babci napisała „zachowałam się jak trzeba”, tu zamordowany został ppłk Aleksander Rybnik „Dziki”,”Jerzy” i setki innych. Tu w obławie Augustowskiej aresztowano 2000 a zamordowano 600 osób, uczestników walki o niepodległość od Sowietów. Wszyscy oni nie mają grobów, tylko symboliczne. Nieliczni odpowiedzieli za swoje zbrodnie. Dowodem niech będą „Twarze białostockiej Bezpieki” pokazane dzięki IPN-owi. Wszystkie te „twarze” zakończyły życie lub doczekały sędziwego wieku w komfortowych warunkach życiowych, na koszt społeczeństwa, jakżeby inaczej. Ich ofiary nie mają grobów. Mordując nas, o łaski u Sowietów zabiegali „utrwalacze” władzy ludowej, nasi nowi okupanci. Takim to utrwalaczom wzniesiono ten pomnik. Pomnik monumentalny, zaprojektowany przez artystę rzeźbiarza żelbetowy obiekt po 1989 roku można było wysadzić w powietrze razem z ponurym jego przesłaniem, ale gospodarni
Białostocczanie powzięli pomysł aby go poświęcić i nałożyć Orłu koronę a na filarach umieścić napisy Bóg, Honor, Ojczyzna. Inicjatywę Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego oraz Klubu Więzionych, Internowanych, Represjonowanych i poparli : Jego Ekscelencja Arcybiskup Edward Ozorowski Metropolita Białostocki /pismo z dnia 1 lutego 2010 roku/ , Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność” Region Podlaski /pismem z dnia 12 lutego 2010 roku/, Okręg Białostocki Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej / /pismem z dnia 16 lutego 2010 roku/. Na zdrowy rozum – nic bardziej oczywistego i godnego. Nie dla wszystkich. Zastępca Prezydenta Białegostoku pan Aleksander Sosna ODMÓWIŁ , ponieważ Jego zdaniem pomnik wyraża „ducha tamtej epoki”. Mam wrażenie, że ten upiorny duch miły jest panu wiceprezydentowi. Może to być, dlaczego nie? - 2 - Wszak na innym polu działa i udziela się pan wiceprezydent. Ważnym, a jakże. Pan prezydent RP B. Komorowski zaliczył nazwisko pana wiceprezydenta Aleksandra Sosny do obiektów godnych całodobowego elektronicznego monitoringu mediów dla biura prasowego kancelarii /poz.22 zaproponowanych haseł/. Może być, ze nie wypada już indagować Go o kwestie taką jak korona dla Orła i BÓG HONOR OJCZYZNA. Pan Prezydent RP uczynił Go także swoim doradcą. Będzie mu społecznie doradzał w sprawach związanych z prawosławiem w naszym kraju.
Wśród najważniejszych problemów prawosławnych w Polsce wymienia w pierwszym rzędzie sprawy materialne, np. konieczność wsparcia z budżetu państwa odbudowy klasztoru w Supraślu koło Białegostoku czy finansowania działalności Wyższego Prawosławnego Seminarium Duchownego w Warszawie. Dofinansowujmy, dlaczego nie, mamy przecież takie ocieplenie stosunków z Rosją, ze w tym żarze udusić się można. Nadto już wcześniej , bo w 2006 roku pan A. Sosna na kilka miesięcy przed tym jak został wiceprezydentem Białegostoku przetłumaczył i wydał książkę Kiryła Sokoła pt.”Rosyjska Warszawa” z której dowiadujemy się, ze „dzięki Rosji w okresie zaborów Warszawa została odbudowana, udział Rosji w rozbiorach był zasadny i zrozumiały, a rusyfikacja była jedynie „próbą wyegzekwowania od Polaków szacunku dla państwa i znajomości państwowego języka imperium”. Słowem prawdziwa to była sielanka dla Polaków pod zaborem rosyjskim. Kibitki na Sybir kursowały wprawdzie ale to był taki „pociąg przyjaźni” w tym okresie. Czy muszę przekonywać szanownych czytelników, że w świetle powyższych dokonań motywacja pana wiceprezydenta do odmowy jest znacznie bardziej oczywista?
Zdesperowani Białostocczanie postanowili „wziąć sprawy w swoje ręce” i własnym sumptem dzisiaj we wczesnych godzinach rannych nałożyliśmy Orłu koronę oraz umieścili na filarach monumentu napisy BÓG HONOR OJCZYZNA, co widać na załączonych zdjęciach.
Odzyskaliśmy dla Polaków relikt sowieckiej przeszłości.
Reportaż opracowała: Joanna K., uczestniczka akcji.
Dzis ma być demontaż korony i napisów na pomniku.
Ewikron
@jwp,
Mieszkancy Białegostoku, wraz z kibicami przywitali Sikorskiego
Sikorski w Białymstoku - film< Pokazane jak go witali kibice.
Nie dajcie się!
Bernardzie,
@Ewikron
Dzięki Ewo i Joanno za relację
Trep
- Białystok
Pikieta pod Pomnikiem utrwalaczy władzy ludowej
walka jak za komuny
Morph,
@All,