Klub Jurnych Ogierów

Przez Leopold Tynenhauz , 16/05/2011 [10:21]
Klub Jurnych Ogierów wzbogacił się o nowego (nomen omen) członka. Do elitarnego grona Stanisława Łyżwińskiego, Mosze Kacawa i Silvio Berlusconiego w dniu wczorajszym dołączył znany socjalista Dominique Strauss-Kahn. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że na Czerskiej fakt ten przeszedł bez większego echa. Raptem kilka poszatkowanych akapitów, w których próżno szukać empatii wobec ofiary niepohamowanego popędu Francuza, co biorąc pod uwagę ogrom twórczości tych MWzWM nt. seksafery w „Samoobronie” wzbudziło mój niedosyt. Być może część polskich elit opiniotwórczych chciała w ten sposób uszanować tę słynną na cały świat lewicową wrażliwość szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego? Wszak nie od dziś wiadomo, że lewak w przeciwieństwie do prawicowca jest zawsze bardziej wrażliwy na niesprawiedliwość, wyzysk, wszelką krzywdę, a ostatnio także wykluczenie społeczne. Szkoda tylko, że owej wrażliwości (tym razem na kobiece wdzięki) nie doceniła owa pokojówka…
moherowy beret

Pan Dominik nie jest Francuzem,a Żydem.Sam to powiedział.Co zaś do jego zapędów do pokojówek,to nie mam pretensji.No i odczepcie się od prawdziwych mężczyzn.
Leopold Tynenhauz

Ja również nie mam pretensji do pana Dominika, ani go w żadnym miejscu tego wpisu nie potępiam, gdyż nie jest to moje, ani z całym szacunkiem Pańskie, pole kompetencji. Pretensje może mieć tylko ta nieszczęsna kobieta. Wyrażam tylko ubolewanie, że owa pokojówka nie odwzajemniła mu zainteresowania seksualnego, gdyż cały w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz. Z drugiej strony trudno jest jej się dziwić, gdyż prawdziwy mężczyzna nie może być, pfu! lewakiem.