Co się stało z kokpitem?

Przez Margotte , 05/02/2011 [11:26]
Bardzo ciekawy artykuł "Naszego Dziennika". Polecam! "Według raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) przednia część kadłuba, z kabiną załogi, została zniszczona. Tymczasem, jeszcze w kwietniu, podczas pobytu w Moskwie śledczy prezentowali rodzinom dwie różne wersje co do usytuowania kokpitu. Według pierwszej, wisiał na drzewie. A według innej, wrył się w ziemię na głębokość kilku metrów - ustalił "Nasz Dziennik". Rosjanie przeczą sami sobie - komentują pełnomocnicy rodzin. Ich zdaniem, kwestię usytuowania tej części samolotu oraz stopień zniszczenia, jakiemu uległ kokpit, wyjaśnią dopiero protokoły z oględzin miejsca zdarzenia. Jak dotąd polska prokuratura dysponuje tylko częścią z nich". [...] "Pułkownik Antoni Milkiewicz, pilot i główny inżynier wojsk lotniczych oraz specjalista z zakresu badań wypadków lotniczych, który w pierwszych dniach po katastrofie pracował w Smoleńsku, przyznaje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że kokpit maszyny nie był ani wbity w ziemię, ani nie wisiał na żadnym drzewie, co sugerowali rodzinom pilotów Rosjanie. - Kokpit, czyli kabina samolotu, którą zajmują piloci, leżał zmiażdżony na powierzchni ziemi. Nie był w ogóle wbity w ziemię - opisuje płk Milkiewicz. - Jako jedna z części, na które rozpadł się samolot, kabina była w dużym stopniu zdeformowana - dodaje. Relacjonuje, że ta część samolotu została zabrana wraz z pozostałymi fragmentami na drugi dzień po katastrofie. Według jego relacji, kokpit nie był odwrócony, leżał w pobliżu centropłatu samolotu, czyli miejsca mocowania skrzydeł do kadłuba. Milkiewicz nie był w stanie powiedzieć, co właściwie stało się z kokpitem. Jego zdaniem, został on prawdopodobnie umieszczony wraz z pozostałymi szczątkami wraku. - Nie byłem świadkiem przenoszenia części, więc nie wiem dokładnie, co się z nimi stało - twierdzi. Jak czytamy w raporcie MAK, "Przednia część kadłuba z kabiną załogi jest całkowicie zniszczona. Fragment nosowej części kadłuba z przednią golenią podwozia znajduje się w odległości 397 m od progu pasa startowego. Fragment nosowej części kadłuba z przednią golenią podwozia znajduje się w odległości 397 m od progu pasa startowego" (str. 90 raportu). W raporcie podano, że zderzenie samolotu z ziemią nastąpiło przy kącie przechylenia 200-201 stopni. Według polskich ekspertów z polskiej komisji badającej okoliczności katastrofy, kąt był mniejszy i wynosił 160 stopni. Polscy eksperci stwierdzili też, że pierwszymi elementami konstrukcji samolotu, które zderzyły się z ziemią, była m.in. właśnie kabina załogi". [..] "jak relacjonuje płk Milkiewicz, kokpit tupolewa był wprawdzie zmiażdżony, ale nie odwrócony. Rosjanie opisali jednak odwróconą pozycję ciał pilotów". http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=110028
Domyślny avatar

Jak to mozliwe,ze ludzie badajacy te tragedie widza kazdy cos innego.Jezeli samolot sie obrocil to dlaczego kokpit byl w pozycji normalnej.To tak jakby kadlub sie ukrecil i odpadl od kokpitu. Co to za samolot,kto go skladal,przeciez to nie zabawka.Z drugiej strony to jakas wielka tajemnica tego kokpitu skoro do tej pory nie ukazaly sie zadne zdjecia.
malyy5

malyy5

14 years 9 months temu

tylko takie jedno znalazłem jak widać lot na tzw plecy odpada wg mnie
Domyślny avatar

Nurni

14 years 9 months temu

Zważywszy na to że na ruskim filmie jest wyłącznie to co uznano że POWINNIŚMY ZOBACZYĆ reportaż jest dowodem wyłacznie na to że ktos umie obslugiwać kamerę. Ktoś, znaczy jakiś zaufany FSB.
Domyślny avatar

boby

14 years 9 months temu

Na podstawie roznych zdjec,opisow nikt kokpitu nie widzial. Pamietam tylko,ze na drugi dzien tragedii,onet wrzucil info,ze widzial jakis wiesniak mieszkajacy w poblizu lotniska kokpit,a w nim cala zaloge siedzaca na fotelach.Wygladali jak zywi....tak twierdzil.Nie moge jednak znalezc w archiwum zadnej informacji na ten temat. Ciekawe info na salon24---> http://freeyourmind.salon24.p…
malyy5

malyy5

14 years 9 months temu

dokładnie tak jak piszą w salonie, tak i ja od samego początku pisałem,samolot nie spadł na plecy!mam nadzieję że wreszcie dotrze że była eksplozja przed/po przyziemieniu na koła!,choć wolałbym się mylić.Kokpit jest wyżej na załączonej fotce przeze mnie,tyle że fotka jest na pewno nie z dnia 10 kwietnia,co widać po tej taśmie leżącej.I co ciekawe, na żadnym zdjęciu (a leży za odwróconymi częściami skrzydeł)wcześniej go najzwyczajniej nie było! a przypomnę tam biegali ruscy -ci którzy strzelali.Zeznania świadków były w pierwszym momencie-"piloci siedzieli w pasach i wyglądali jakoby im się nic nie stało"... Samolot spadł z wysokości 8-12m max,tak więc nie mógł by tak wyglądać jakby upadł z kilku tysięcy metrów -jak wynika z innych katastrof.W kilkudziesięciu katastrofach które oglądałem żaden samolot nie uległ takim zniszczeniom.
Margotte

Rosjanie mają tyle wraków, że mogli podrzucić potem kokpit jakiegoś rozbitego samolotu. Dlatego to świadectwo, że był kokpit i siedzieli w nim piloci przypięci pasami jest ważne.
Domyślny avatar

boby

14 years 9 months temu

Tak,zgadzam sie z Toba.Zawsze czytam Twoje wszystkie wpisy z uwaga.Nie sadze jednak,aby ten zamach szybko ujrzal swiatlo dzienne.W tym zamachu mogl brac udzial takze zachod,a szczegolnie Niemcy.Dlatego nie pozostaje nam nic innego,jak masowy zryw narodu,chociaz i to bedzie trudne. Media w calosci opanowala ruska agentura.Naiwnych nie brakuje nigdzie,wiec narod jest podzielony.W kazdym badz razie ja bede 10 kwietnia w Warszawie.Pozdrawiam.
nemezis

Wynik sekcji zwłok -co ja mówię- oględzin zewnętrznych zwłok, załączony do raportu MAK może wg mnie potwierdzać relację świadka o całości kokpitu i dobrym stanie zwłok członków załogi, poza tym ojciec stewardessy Moniuszko mówił, że ciało córki było nienaruszone, miała tylko ranę na głowie, oczywiście mogła ona siedzieć w części przy wyjściu tylnym, ale jeśli siedziała przy przednim to tuż za kabiną pilotów.
Domyślny avatar

nietoperz (niezweryfikowany)

14 years 9 months temu

z koncepcją o udziale Niemiec zgadzam się w 100 procentach. Pozdrawiam