Kto manipulował głosem Jarosława Kaczyńskiego?

Przez Rzepka , 22/12/2010 [13:25]

„Pamiętam, jak w radiu musiałam zamówić analizę dźwiękową na Akademii Muzycznej, aby pokazać, jak podkręcają głos ówczesnego premiera JK, żeby "skrzeczał". Rysunek fal dźwiękowych jest nie do podważenia. Podkręcali mu głos.” – napisała redaktor Teresa Bochwic w komentarzu pod "salonową" notką  Daisy.
Przyznam, że informacja ta wprawiła mnie w prawdziwe osłupienie. Spotykam się z nią po raz pierwszy. Domyślam się bowiem, iż nie chodzi tu o audycje rozrywkowe, satyryczne, a o programy informacyjne lub publicystyczne. Dotychczas mówiło się głośno, że media wrogie Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS, a także śp. Prezydentowi tak dobierały zdjęcia i ustawiały kamery, by nielubiani politycy wyglądali wyjątkowo niekorzystnie. No cóż, tu złą wolę trudniej jest udowodnić, bo zawsze można się wykpić , że nie było lepszych fotek (choć wiemy, że były), czy też dobrych warunków do filmowania. Ale żeby celowo manipulować głosem? To niepojęte, do czego zdolne są media, by zniekształcić i obrzydzić ludziom wizerunek polityka .
Często przedstawiciele mainstreamowych mediów powołują się na BBC jako wzór obowiązujących tam standardów dziennikarskich. Otóż myślę, że w BBC taka sytuacja byłaby nie do przyjęcia, a ten kto dopuściłby się podobnych praktyk zostałby srogo napiętnowany.
Bardzo cenię dorobek zawodowy pani redaktor Bochwic, podziwiałem jej godną szacunku postawę wobec „niesymetrycznych” działań Rady Etyki Mediów, kibicuję Stowarzyszeniu Polska Jest Najważniejsza, którego jest członkiem. Niemniej chciałbym zapytać: dlaczego informacja o manipulowaniu przez media głosem, bądź co bądź, premiera RP nie przedostała się wówczas do wiadomości publicznej? Tym bardziej, że był na to dowód w postaci analizy wykonanej przez ekspertów z Akademii Muzycznej… Pani Redaktor, przecież zasiadała Pani w Radzie Etyki Mediów… Kto celowo zniekształcał głos Jarosława Kaczyńskiego, by go ośmieszyć?

malyy5

malyy5

14 years 9 months temu

Bingo,temat jak najbardziej trafiony,ja pierwszy raz to wyłapałem z tzw"mlaskaniem" Jarosława Kaczyńskiego.To już naprawdę przykład totalnego upadku mediów posuwanie się do takich metod ,to już naprawdę sięga dna.Zauważyć należy,że dziennikarze w dużej części stali się najzwyczajniej świętymi krowami pozbawionymi wszelkiej etyki.Pomijając temat mlaskania,skrzeczenia,dochodzi jeszcze temat kota.Ci ludzie tworzą prawdziwe szambo medialne bez obiektywnej oceny,wszak z tego co mi wiadomo dziennikarze mają podawać suche fakty a nie manipulować głosem,obrazem,oraz montowaniem swoich ocen. Na koniec dodam,że np Lechowi Kaczyńskiemu robili to samo,tutaj w przekazach nie bezpośrednich zwalniali tempo wypowiedzi "operacja w czasie",szkoda gadać...
Domyślny avatar

Kisiel

14 years 9 months temu

1. Jarosław Kaczyński śpiewający hymn na Kongresie PiS w Łodzi. Tak się złozyło, że stałem wtedy kilka metrów od Kaczyńskiego (robiłem zdjęcia) i absolutnie nie słyszałem niczego, co podała później TVN. Każdego śpiewającego w kilkusetosobowym chórze można tak zmanipulować, bo śpiewający nie słyszy swojego głosu. 2. Kilka dni później podobnie potraktowano Leppera, ale po jednej bodaj emisji nagrania nie puszczano już tego. Być może zrezygnowano z gnojenia Leppera, bo nie dało by się sprzedać "hymnu Kaczyńskiego". 3. Na początku III RP miało miejsce wystąpienie Jaruzelskiego w TVP. Tak ustawiono wówczas mikrofon, że głos Jaruzelskiego brzmiał jak ze studni.