Drogi Bronisław, słusznie określany jako „hrabia żyrandol” lub „mister error”, wreszcie przełamał był swój strach i wystąpił w debacie telewizji publicznej. Ale zaraz na początku zaczął seriami strzelać na oślep po studiu nazywając ją, tę publiczną telewizję, gniazdem os - co oczywiście zabrzmiało jak zgrzyt noża po szkle - oczywiście szkle kontaktowym. Najzabawniejszy w moim odczuciu był jednak koniec debaty, który położył na łopatki Komorowskiego i Napieralskiego. Obaj ci demagodzy zaczęli atakować IV Rzeczpospolitą. Napieralski twierdził, że on, gdy tylko go wybiorą w „prezydenty” uniemożliwi odbudowę IV RP. Dzielnie mu wtórował Komorowski, też wieszając na niej psy . Czemu tak zacietrzewia ich ta IV RP? Oczywiście powód jest jasny. Walka z korupcją. Ci, co dobrą mają pamięć, przypominają sobie afery za rządów lewicy: aferę Rywina, aferę węglową, aferę starachowicką. Za rządów PO wystarczy tylko wymienić aferę Sawickiej i aferę hazardową. Dlatego też licząc na pamięć rodaków, tak rozśmieszyły mnie ataki Komorowskiego i Napieralskiego. Ich fałsz i obłuda są tak dobrze widoczne, że chyba mają już te wybory za sobą. Stare porzekadło mówi: na złodzieju czapka gore.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 1273 widoki
Komorowski wypada fatalnie
PO debacie:
Ta pani obejrzała wejście smoka w wykonaniu Komorowskiego i POpuściła.
A ten pan aż spadł z krzesła Ta pani bardzo się spięła po tym jak marszałek opowiedział o sądach 48 godzinnych