Chora mentalność

Przez cpa , 22/05/2010 [08:12]
Nie mogę zrozumieć jakie rozumowanie doprowadziło polskie dowództwo do zaniechania szkoleń na rosyjskich symulatorach lotu. Na pewno są na świecie doskonalsze. Tylko czy na nich trenuje się loty na Tu-154? Jest to przejaw obserwowanej przeze mnie niechęci do wschodniego sąsiada. Niektórzy Polacy bardzo lubią udowodnić, że technika zachodnia, w tym szczególnie amerykańska jest lepsza od rosyjskiej. Ja uznaję to za pewnik i na ten temat nie dyskutuję, choć są pewne wyjątki. Co więcej, uważają tak również Rosjanie więc nasi krytycy rosyjskiej techniki obracają się w próżni. Ale żeby z tego powodu zaniedbywać elementarnych przedsięwzięć w zakresie bezpieczeństwa? Dla tych, których jedynym zajęciem jest porównywanie techniki rosyjskiej z amerykańską mam propozycję - obok robienia niczego o co Was podejrzewam wytężcie Wasze umysły aby podnieść polską innowacyjność, bo z nią jest wprost tragicznie. EDIT - aha i żeby było jasne. Krytyków rosyjskiej techniki najczęściej obserwowałem na salonie i w Konstancinie.
Czarek Czerwiński

i nie ma nic wspólnego z chorobą. Niestety, symulatory w Moskwie nie odpowiadały wyposażeniu naszych tutek. Problem leży chyba gdzie indziej - jak można było do wożenia najważniejszych osób w państwie używać samolotów, do których nie ma pełnych symulatorów.
cpa

cpa

15 years 4 months temu

Zauważ, jednak, że używano jednak Tu-154. Wydaje mi się, że różnice w wyposażeniu nie dyskwalifikują symulatora w zestawieniu z ćwiczeniami w kabinie, którymi się wymawiał gen. Czaban. Albo tak wyposażać samolot, aby były do tego symulatory. Czasami warto założyć jednak, że lata się na tym, na czym się lata a nie na tym na czym się chce latać. Moim zdaniem brak treningów na symulatorach jest ewidentnym zaniedbaniem. W międzyczasie można było zająć się kupowaniem innych samolotów nie zaniedbując elementarnych obowiązków z powodu tego, że symulator nie był idealnym odwzorowaniem sytuacji rzeczywistej. Trzeba mocno stać na ziemi, aby bezpiecznie latać. EDIT - Efektem jest to że postanowiono wozić czołowych przedstawicieli państwa na samolocie, które jest przestarzałym prototypem, przez pilotów, którzy zostali wytrenowani na sucho. Trudno mi uznać taką sytuację za normalną. Jeśli postanowili doskonalić wyposażenie samolotu, to trzeba było zamówić sobie modyfikację symulatora, albo nie zmieniać wyposażenia. Ja bym takim samolotem nie leciał. Jak to jest, że polskie samoloty wojskowe spadają jak muchy po Azotoxie i nikogo to nie zastanawia. Moim zdaniem w lotnictwie wojskowym panuje olbrzymia głupota. Dla mnie ćwiczenie w kabinie samolotu bez symulacji wygląda głupio i jest głupie. To tak jakby biegać można było się nauczyć patrząc na Asafę Powella. Pewnie można, ale ja w to nie wierzę.
filozof grecki

więc powiem jako laik, że według mnie ten wiersz jest bardzo dobry. Warto się weń wczytać. Zawiera emocje i pytania, które towarzyszyły nam w tamtych dniach i towarzyszą nadal.
Ewikron

też tak uważam, dlatego dalam link. Chciałam go skopiować, ale się nie dało. Pozdrawiam serdecznie
filozof grecki

Jeśli możemy założyć, że autor się nie obrazi... to podam jeszcze raz linka Ballada o 10 kwietnia

Paweł Czachor

Ballada o 10 kwietnia...

Dziesiąty kwietnia, ponura sobota,Czerwoną łapą samolot zrzucony,W jednym momencie pustoszeją trony,Czy to wypadek, czy wroga robota?


Rząd polski milczy, po co psuć relacjeZ mocarstwem bestii, co ma krwawe łapy,Krew polską wdycha w swe niedźwiedzie chrapyBelzebub Wschodu, czując satysfakcję.


Odszedłeś Wodzu, spadłeś na te lasy,Które są pełne duchów bohaterów,Czy to był wybuch, czy blokada sterów,Wie zamachowiec, na krew polską łasy.


Nie sposób wierzyć, że to błąd pilota,Wszak lotnik polski panem jest przestworzy,Dziś ten bohater jest na Sądzie Bożym,I milczy, gdy go oczernia hołota.


"Mgła była" - mówią - "po co w mgłę lecieli"Choć mgły tej nie chcą potwierdzić świadkowie,Samolot z dala widzieli, któż powie,Że obiekt taki widać w mgielnej bieli?


Śledczy z tupetem Polskę oskarżali,Że rosyjskiego nie znali lotnicy,Lub że pilotów dumni dostojnicyDo lądowania w Smoleńsku zmuszali.


Wtem szokująca wieść poszła po świecie,Że film istnieje, na którym nagrano,Jak do nielicznych rozbitków strzelanoi zamieszczono film ten w Internecie....


Widziałem - owszem - i jestem wstrząśnięty,Słychać na filmie i krzyki, i strzały,Widać postacie, które zastygały,Gdy je dosięgał pocisk ten przeklęty.


I przypominam te chwile nadziei,Gdy podawano - żyją trzy osoby,Trzej ocaleni, których mroczne groby,Nie pochłonęły na nieludzkiej ziemi.


I przypominam sobie, że mówiono,Że kilku ofiar znaleźć się nie dało...Może to właśnie owo biedne ciało,Które haniebną kulą zbezczeszczono?


Może dlatego ciał tych wciąż brakuje,Żeby utaić postrzałowe ranyTych bohaterów, których dziś żegnamy,I za którymi tęsknota nas truje?


Czemuż, ach czemuż, śledztwa nie prowadziKomisja, w której będą pracowaliPrzedstawiciele narodów, by staliNa straży prawdy, komuż to zawadzi?


Dlaczego czarnych skrzynek nie badająFachowcy z Polski, specjaliści z NATO,Płacząc nad wielką, narodową stratą,Rządzący widać o prawdę nie dbają.


Im bardziej słodki jest satrapa wschodu,Im więcej w mediach "serdecznych uścisków",Tym głębiej wątek smoleńskich pociskówSchowany będzie przed wiedzą Narodu.


"Kto czerpie korzyść, ten ponosi winę",Kto zyskał zatem śląc hurtem do rajuNajwybitniejszych synów tego krajuŁadując wszystkich na jedną maszynę?


Drżę o Ojczyznę, wszak czas niespokojny,Drżę o Ojczyznę, zatem chroń nas BożeI od powietrza, i od głodu może,Lecz przede wszystkim ratuj nas od wojny.
Domyślny avatar

czachor (niezweryfikowany)

15 years 4 months temu

Dodane przez filozof grecki w odpowiedzi na

Witam serdecznie. Jestem autorem "Ballady o 10 kwietnia", oczywiście wyrażam zgodę na powielanie utworu ze wskazaniem autora i chętnie linka na mój komentarz do Ballady, gdyż wyjaśnia moment i emocje, związane z powstaniem utworu http://czachor.blog.onet.pl/B…. Pozdrawiam serdecznie. Paweł Czachor
cpa

cpa

15 years 4 months temu

Czy ten wiersz ma służyć jako argument, że słusznie jest latać na kiepskich samolotach i nie szkolić należycie pilotów? Czy dobrze jest ulegać presji mediów i społeczeństwa i nie modernizować floty powietrznej rządu? Najlepiej żeby jako symulator lotu służył samolot z czołowymi postaciami życia publicznego. Czy tak? Myślę, że przy takim poziomie beztroski nie jest potrzebny krwawy satrapa ze wschodu aby doprowadzić do upadku nie tylko samolotu ale i państwa.
Ewikron

Major Arkadiusz Protasiuk był świetnie przeszkolonym pilotem, z VIPami leciał niejeden raz, lotnisko w Smoleńsku znał dobrze, nie pierwszy raz tam lądował.
cpa

cpa

15 years 4 months temu

Wierzę, że był świetnym pilotem. Ale nie dano mu możliwości poćwiczyć na symulatorze tego samolotu. Mógł być jeszcze świetniejszym. Nie widzę w jego przypadku żadnej winy. Jego kiepsko szkolono do lotu tym samolotem. On sam z siebie nie był w stanie zastąpić odpowiedzialności dowódców, choć się bardzo starał i podjął każdy niezbędny wysiłek, który był w jego zasięgu, Chociażby tym, ze uczył się systematycznie rosyjskiego. Myślę, że szkolenia nigdy za wiele w takich przypadkach. Tylko obawiam się ,a wręcz jestem przekonany, że nie było można się przeszkolić dogłębnie w pilotażu tego konkretnego samolotu w ogóle, ponieważ nie było symulatora z takim wyposażeniem.
cpa

cpa

15 years 4 months temu

"Także według byłego szefa oddziału szkolenia lotniczego dowództwa sił powietrznych płk Piotra Łukaszewicza tylko nowoczesne symulatory są w stanie w 100 procentach wygenerować sztuczna sytuacje. - To, z czym mieli do czynienia nasi piloci po raz ostatni w 2007 roku, to kabina treningowa z lat 70 tych, która jest w stanie odwzorować najprostsze funkcje wlocie, pewne zagrożenia, ale w modelach tu 154 których dawno nie ma – oświadczył. " To znalazłem na TVN24. Nie wiem czy tak się wypowiadał Łukaszewicz. Tak pisze tvn24. Te słowa świadczą o ekstremalnej głupocie. W 100 procentach wygenerować sztuczną sytuację nie są pewnie w stanie i nowoczesne symulatory. Tak będą zresztą mówić o "prymitywnych symulatorach z roku 2010" za jakieś 40 lat. Gorzej jest gdy generuje się sytuację rzeczywistą. Albo się wysyła ludzi na szkolenia w takiej kabinie jaka jest albo się kupuje inny samolot.