Noc Muzeów - IPN (zdjęcia)

Przez Bernard , 16/05/2010 [12:57]

Dwie godziny czekania przed. Ale jesteśmy zaprawieni. Czytelnia, archiwum, sala skanerów, dział edukacyjny. Sympatyczni ludzie, ciekawe historie. Okazuje się, że dostęp do archiwum jest prostszy niż się wydaje. Wystarczy list polecający, nie trzeba nawet być dziennikarzem. Digitalizacja trwa, już ok. jednej trzeciej najczęściej czytanych materiałów jest w postaci cyfrowej, choć w ogólnej ich ilości jest to ciągle mały odsetek. Są bazy danych fotografii, jest też dostęp do bazy danych ofiar i osób prześladowanych przez III Rzeszę. Przeogromna baza danych. A w niej Polacy chyba są największą grupą. Będę chciał odnaleźć dane mojej babci. I też smutne wiadomości. IPN wydał grube tomiszcza dokumentów poświęconych marcowi 68. Mam oba. Teraz jest przygotowywana druga część drugiego tomu. Lecz następnych nie będzie, a miały być opublikowane dokumenty z procesów. Nie będą...

Następna okazja do wejścia do IPNu – za rok... (oby). A nie jest to taka prosta sprawa. By wpuścić ludzi do gmachu IPN musiał zdobyć rozliczne zgody (np. ABW) i zapewnić pełne bezpieczeństwo. Strzegła nas więc ochrona. Ale można było wszędzie robić zdjęcia. Niestety wyczerpała mi się bateria, więc ni mam ich zbyt wiele.

Na koniec wszyscy zwiedzający otrzymali materiały reklamowe Instytutu i numer specjalny Biuletynu poświęcony św. P. Januszowi Kurtyce...

I jeszcze jedno – dużo młodych ludzi.


1. Kolejka przed Instytutem


2. Wejście do IPN


3. Teczki...


4. Teczki...


5. Teczki...


6. Kartoteka SKSu. Zarówno prześladowani, jak i donosiciele.


7. Zniszczony dokument z czasów wojny. Oraz jego zdjęcie wykonane w podczerwieni


8. SB pozostawiła dokumenty niestety też w takiej formie... Nie do odczytania, ale nie wyrzucają :)


9. Skaner do materiałów zszystych i wielkoformatowych. Są też bardzo wydajne skanery do skanowania dwustronnego luźnych kart.

Bonus. filmik spod IPNu. Niestety słąba jakość (ciemno). Kolejka na ok. 2 godziny. Zdecydowana większość to młodzież.