Opadły emocje i staram się wrócić na poziom racjonalny.
Przeczytałem
http://blog.rp.pl/wildstein/2010/04/03/polityka-i…
Dowiedziałem się z tego, że Rosja 2010-03-22 wątpiła w to,
że do mordu w Katyniu w ogóle doszło. (Nic nie plami tak, jak atrament).
2010-04-07 premier Putin wraz z Tuskiem pochylili się nad grobami
ofiar w Katyniu. To ja się pytam gdzie jest prawda?
Ja mam za kiepski rozum żeby uznać że nie ma w tym wszystkim fałszu.
Choć nie lubię historii i historyków, to jednak dotarło do mnie, że
źródłem wielu nieszczęść w Polsce było załatwianie wewnętrznych
porachunków przy pomocy obcych. Czy można inaczej odebrać kontekst
obchodów 7 kwietnia jak staranie podniesienia atrakcyjności
PO w nadchodzącej kampanii wyborczej przy pomocy Rosji?
Rozumiem Putina. On hołduje zasadzie "right or wrong - it is my country".
Jakiej zasadzie hołduje Tusk?
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 913 widoków
CPA
Jak to "zmienili punkt
Putin-Tusk
tj, Filozofie