Adamowi Michnikowi, Donaldowi Tuskowi,
oraz Bronisławowi Komorowskiemu, Radosławowi Sikorskiemu, Stefanowi Niesiołowskiemu, Tomaszowi Arabskiemu, Kazimierzowi Kutzowi, Januszowi Palikotowi, Waldemarowi Kuczyńskiemu, Wojciechowi Wierzejskiemu, Romanowi Kurkiewiczowi, Tomaszowi Wołkowi, Jackowi Żakowskiemu, Tomaszowi Lisowi, Monice Olejnik, Janinie Paradowskiej, Danielowi Passentowi, Stefanowi Bratkowskiemu, Elizie Michalak, Lechowi Wałęsie, Jakubowi Wojewódzkiemu, Andrzejowi Wajdzie, Michałowi Figurskiemu, Jarosławowi Kurskiemu i wielu, wielu innym.
Rodacy
KTÓRY SKRZYWDZIŁEŚ
Który skrzywdziłeś człowieka prostego
Śmiechem nad krzywdą jego wybuchając,
Gromadę błaznów koło siebie mając
Na pomieszanie dobrego i złego,
Choćby przed tobą wszyscy się skłonili
Cnotę i mądrość tobie przypisując,
Złote medale na twoją cześć kując,
Radzi że jeszcze jeden dzień przeżyli,
Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta
Możesz go zabić - narodzi się nowy.
Spisane będą czyny i rozmowy.
Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy
I sznur i gałąź pod ciężarem zgięta.
Czesław Miłosz
Powyżej napis jaki umieściłbym na wirtualnym obelisku rocznicowym eksponującym wdzięczność ikonom IIIRP.
Chciałem wykrzyczeć jak Oriana Fallaci „Wściekłość i duma”, jak niezwykle celnie Zdzisław Krasnodębski „Już nie przeszkadza”, czy Irena Szafrańska „Pogrzeb kartofla”. Dość! Dość! Dość!
Ale dziś jestem już po prostu zmęczony. Jak po przebiegnięciu maratonu. Coś się wypaliło. I nie ma we mnie nienawiści do was. Jest bezbrzeżny smutek. I siostra Pogarda.
I tylko wasz widok jest po prostu NIE DO ZNIESIENIA. Muszę przełączać telewizor.
Będzie jeszcze czas by o tym napisać. Moja żona płacząc mówiła „popatrz, oni tacy nie byli”, gdy w telewizorze przewijały się zdjęcia Marii i Lecha Kaczyńskich, „nie odpłacali tym samym. To inna klasa ludzi. Nie warto być jak ich prześladowcy”.
Ale grubej kreski nie będzie. Dobrze was wszystkich zapamiętałem.
Bernard,
Bernardzie
Myślałem o tym wierszu od początku
Bernard!
Myślę że ci wszyscy, którzy z pełnym rozmysłem i wyrachowaniem
(bo są przecież te wszystkie żałosne lemingi, które jak ćmy lecą do tej salonowej świecy, której i tak wszystko jedno kto się w jej płomieniu spopieli) niszczyli naszego Prezydenta, Polskę i wszystkich tych, którzy wykazywali choćby minimalne znamiona patriotyzmu też szykują się na wojnę.
Mam taką propozycję, żebyśmy - o ile to możliwe - w naszych wpisach identyfikowali naszych przeciwników pod kątem przynależności do określonej koterii lub frakcji. Oni nie są jednorodni i można by ich jakoś próbować rozgrywać tez przeciw sobie. Co innego stara, UD-ecka Michnikowszczyzna, co innego czerwoni z SLD, co innego lodziarze z dawnego KLD, a co innego "wojskówka" z Komorowskim na czele. Teraz, jak to zwykle u hien oni mogą mieć pokusę skoczenia sobie do gardeł na zasadzie podziału łupów. Do tej pory mieli wspólne zagrożenie, więc byli skonsolidowani wspólnym wrogiem przez co trudniej było się w tych różnicach i antagonizmach rozeznać ale teraz poczuli świeżą krew. A myślę że to niemożliwe żeby ich cele zawsze się pokrywały.
Wiem że wymagam czegoś w obecnej sytuacji bardzo trudnego, bo gdy targają nami tak wielkie emocję trudno je na zawołanie wygaszać i wrzucać naszym szarym komórkom piąty bieg, ale uważam że tak właśnie powinniśmy teraz robić. Dotarło do mnie że nasz przeciwnik nie jest jednorodny, a my jesteśmy tragicznie zdziesiątkowani. Co prawda ostatnie dni dały nam okazję "się policzyć" że tak paskudnie pojadę Tuskiem, ale jeśli chodzi o naszą "regularną" armię, czyli mam tu na myśli zinstytucjonalizowane kadry to sytuacja jest na pograniczu tragedii. IPN, RPO, Kancelaria Prezydenta i prawie cały "sztab" PiS-u nie istnieją. Jarosław Kaczyński przeżywa najgorsze dni swojego życia a ma przecież jeszcze ciężko chorą , swoją ukochaną mamę na głowie. Oni (tzn. nasi) muszą mieć oparcie w nas (czyli Narodzie) gdzie się tylko da, być może nadchodzi taki czas że nasza rzeczowa analiza może się im jakoś przydać. Może ktoś tam w PiS-ie by monitorował różne nasz pomysły i analizy pod kątem ich przydatności w naszej wspólnej walce o Polskę.
My róbmy to co możemy i co jako-tako umiemy czyli patrzmy łapsom na ręce, kontrolujmy media i budujmy analizy na potrzeby kampanii. Mamy dwa miesiące, potem będzie już po zabawie, jeśli im oddamy naszą Ojczyznę. Załączmy piąty bieg, piszmy tylko to co się może komuś z naszych do czegoś przydać i wysilmy naszą inteligencję bo to może być nasza jedyna wunderwafee. Oni już kontratakują, ten Wawel pod pewnym względem był błogosławieństwem bo mamy okazje się przebudzić z odrętwienia - nie ma żadnego "bądźmy razem" - to wszystko lipa. Oni nie spoczną dopóki watahy nie dorżną.
A przed Pałacem morze ludzi...
Bernard! popraw sie:))
Errato, to u mnie rodzinne :(