Niezależni od niepodległości - w moim i AI ujęciu

Przez Józef Wieczorek , 13/11/2025 [13:29]

...Przed ponad 100 laty akademicy, niebędący idiotami, brali aktywny udział w odzyskiwaniu niepodległości i budowaniu niepodległego państwa. Wielu wracało nawet z najlepszych ośrodków zagranicznych do biednej Polski, aby ją wspierać na różnych frontach, również politycznym. Jakoś po ponownym, ale jakże innym, odzyskaniu niepodległości po zniewoleniu komunistycznym postawy akademików są odmienne. Niestety postęp kojarzą nierzadko z wynarodowieniem, noszących flagi narodowe nazywają nacjonalistami, a czasem faszystami, rzadko mury uczelni dekorują flagami narodowymi, nawet w święta narodowe, bo przecież nie są politykami, a nauka nie jest narodowa. Takie są ich racje. Przez lata byli podlegli przewodniej sile narodu, aby przetrwać na wysokich stanowiskach. Nie zdołali się z podległości wyzwolić i nadal są posłuszni w myśleniu, gnębiąc tych, którzy – jak prof. Stanisław Ossowski – nieposłuszeństwo w myśleniu uważają za zawodowy i społeczny obowiązek uczonego, rzecz jasna niepodległego.

AI - W tekście Niezależni od niepodległości Józef Wieczorek podejmuje problem, który rzadko staje się przedmiotem otwartej dyskusji w środowisku akademickim – kwestię relacji między niezależnością uczelni a niepodległością myślenia. Autor, odwołując się do własnych doświadczeń i obserwacji życia uniwersyteckiego, dokonuje krytycznej diagnozy współczesnego stanu nauki w Polsce po 1989 roku, wskazując na utrwalenie postaw konformistycznych i rezygnację z etosu obywatelskiego uczonego ....Autor odwołuje się do tradycji akademickiej z początku XX wieku, kiedy wielu uczonych aktywnie uczestniczyło w procesie odzyskiwania niepodległości i odbudowy państwa. Ich działalność łączyła naukę z obywatelskim obowiązkiem⁸.
Jak pokazują badania nad dziejami polskiego uniwersytetu, w okresie międzywojennym panowało przekonanie, że uczony jest współtwórcą życia publicznego, a nie obserwatorem⁹.