To nie była wojna. Nazywają ją wojną wczorajsi i obecni banderowcy, a szczególnie nacjonalistyczni autorzy. To było okrutne i podłe ludobójstwo. Łuny pożarów i krzyki katowanych ludzi- takie są krwawe ślady nacjonalistycznych bandytów. Niezliczone są ofiary banderowskiego rozboju w czasie minionej wojny, późniejsze terrorystyczne działania banderowców, to według moich obliczeń w latach 1944-1952 - śmierć 90 tysięcy cywilów. Zasadniczą część działań w latach powojennych, banderowcy skierowali nie przeciwko „enkawudzistom”, lecz przeciwko miejscowej wiejskiej ludności. Rozegrał się dramat, który z całkowitą pewnością trzeba nazwać WOJNĄ DOMOWĄ– pisał ukraiński historyk Witalij Masłowśkij w 1999 r. Bandyci mordowali wykorzystując taktykę szybkich napadów, którą „SAMI NAZYWAJĄ PARTYZANCKĄ”.
17 stycznia 1945 roku tarnopolska obwodowa gazeta „WILNA ŻYTNIA” opowiadała o zwierzęcym rozprawieniu się banderowców z mieszkańcami wsi Łozowa, do której wdarła się banda. W ciągu 4 godzin zabili 100 mieszkańców wioski, a wśród nich wielu starców i dzieci. Krew stygnie w żyłach, gdy się czyta opis znęcania bandytów nad ludźmi.
Nie można znaleźć farb -pisała gazeta- żeby namalować straszliwy obraz zabójstwa rodziny Kuć. Na łóżku, na podłodze i na piecu leżą skrwawione martwe ciała. Na ścianach i suficie zastygłe rozpryski ludzkiego mózgu i krwi. ZWIERZĘTA - BANDEROWCY uderzeniem łomem w głowę zabili 7-miesięcznego Piotruśka i ośmiomiesięczną Ołenkę Łaczas, a potem poucinali im rączęta.
Niechby popatrzyła ta UKRAIŃSKA MATKA NA SWEGO WYROSTKA, TEGO ZIMNOKRWISTEGO HERODA, który odciął siekierą rączkę i nóżkę trzyletniej Maryjce Zahrebelne, a potem odrąbał jej kędzierzawą główkę. (Witalij Masłowśkij Z kym i proty koho wojuwały ukraiński nacjonalisty w roku Druhoj Switowoji Wijny)
Ukraińscy historycy nazwali „ANTYIMPERIALNĄ DZIAŁALNOŚCIĄ UPA” ten polityczny bandytyzm UPA i wyrażają sprzeciw wobec projektu potępienia UPA i OUN(b) W POLSKIM USTAWODAWSTWIE. Potępienia faszystowskiej formacji winnej eksterminacji Polaków, Żydów, Ormian, Cyganów i tych Ukraińców, o których pisze Witalij Masłowśkij.
Ukraińscy historycy gloryfikują banderowski bandytyzm (w gruncie rzeczy kryminalny) odwołując się do „naszego wspólnego dziedzictwa historycznego, zwłaszcza tych tragicznych kart historii, które doprowadziły do masowych ofiar po obu stronach”.
INTEGRALNY UKRAIŃSKI NACJONALIZM to NIE JEST NASZE WSPÓLNE DZIEDZICTWO HISTORYCZNE !!!!!. Czy Ukraińcy chcą scedować zbrodnię ukraińskich banderowców na Polakach, Ormianach, Żydach, Cyganach i swoich rodakach, NA POLSKĘ, TAK JAK CHCIAŁA UCZYNIĆ TO MINISTER NOWACKA, NIEMCY I ŻYDZI z niemiecką zbrodnią?
TO BYŁO LUDOBÓJSTWO, ATAK BANDEROWSKIEGO ZWIERZĘCENIA (zaszczepionego doktryną Doncowa nienawidzącą Polaków) na bezbronną polską, żydowską, ormiańską ludność, a nie, jak piszą w oświadczeniu ukraińscy historycy ( jak i rzecznicy banderyzmu w Polsce od 1991 roku), ukraińsko-polskie starcie pod wpływem specjalnych oddziałów reżimów okupacyjnych ZSRR i nazistowskich Niemiec” .
Nacjonalizm podjudzał brata przeciwko bratu rujnował człowieczeństwo, przyjaźń, miłość. Nacjonalizm dokonywał na naszej ziemi piekielnych zbrodni, nacjonalizm podstępnie kaleczył ludzkie dusze i zwijał się jak gad.
Wychowani w kulcie okrutnego szaleństwa i twórczej przemocy (według Doncowa oczywiście), zgodnie z organizacyjnymi tradycjami UWO-OUN- UPA (zasadą: „żeby zespolić towarzystwo, TRZEBA KOGOŚ WSPÓLNIE ZABIĆ”) banderowcy uciekali się do zwierzęcego terroru. Najzwyklejszy BANDYTYZM PODNOSI SIĘ DO RANGI „WALKI O WYZWOLENIE UKRAINY”(ukraiński historyk Witalij Masłowśkij).
Zbrodnie ukraińskich wojowniczych nacjonalistów w czasie minionej wojny i okresie powojennym opisał w 1957 roku w poemacie „Zabójcy” ukraiński poeta Dmytro Pawłyczko:
To nieprawda, że o wolność
Walczyliście w jarzmie
Obłudnicy! Naszą wolność
Zabijaliście sami.
To nieprawda, że za brata
Cierpieliście w więzieniu
Obłudnicy! Tego brata
Mordowaliście wy sami.
To jest łgarstwo, że Ukrainę
Kiedykolwiek kochaliście,
A gdybyście mogli, to i Ukrainy
Zaciągnęlibyście do studni!
(…) Nie wiadomo, nie liczono
Ilu ludzi tam pochowano,
Ilu zabili nieobcy,
Lecz bracia – Ukraińcy!
Nigdzie na świecie nie będzie
Takiej zdrady i wiarołomstwa,
Panowie, sądny dzień nadejdzie,
Za krew i łzy będzie zemsta!
I was z dalekiej za granicy,
Z zakątków ciemnych wyrwą, spędzą,
Nie napijecie się wy ze studni,
Napoją was waszą krwią.