Normal 0 21 false false false MicrosoftInternetExplorer4 /* Style Definitions */ table.MsoNormalTable {mso-style-name:Standardowy; mso-tstyle-rowband-size:0; mso-tstyle-colband-size:0; mso-style-noshow:yes; mso-style-parent:""; mso-padding-alt:0cm 5.4pt 0cm 5.4pt; mso-para-margin:0cm; mso-para-margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:10.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-ansi-language:#0400; mso-fareast-language:#0400; mso-bidi-language:#0400;}
17 września 1939 r. o świcie Armia Czerwona rozpoczęła inwazję na całej ponad tysiąc kilometrowej długości wschodniej granicy Rzeczypospolitej. Rozpoczęto zniewolenie od rozbrajania oficerów i żołnierzy Wojska Polskiego, bo walczyli z napaścią Hitlera na Polskę i całą Europę. „Czwarty rozbiór Polski był bezpośrednim wynikiem zarówno litery, jak i ducha paktu Ribbentrop Mołotow zawartego w sierpniu 1939. Ostateczny kształt został nadany 28 września w Moskwie, ZSRR i Niemcy podpisały Traktat o Granicach i Przyjaźni. Uzgodniono, że rozbiór Polski to sprawa wewnętrzna Rosji i Niemiec. Ciekawe, że od pierwszej chwili, na długo przed Katyniem, sowieci prowadzili politykę planowej eksterminacji państwowotwórczych warstw społeczeństwa zamieszkującego wschodnie tereny Rzeczypospolitej. Prowadzono politykę eksterminacji ludzi o określonych poglądach czy przeszłości politycznej lub zawodowej , wywieziono ponad milion dwieście tysięcy Polaków, z czego około jednej czwartej stanowiły dzieci poniżej czternastego roku życia”-- pisał Jan Tomasz Gross we wstępie do gromadzonych w Instytucie Hoovera materiałów. (W czterdziestym nas matko na Sybir zesłano).
Prezydenci Stanisławowa, Lwowa, Wilna, Tarnopola, Łucka i wielu innych miast województw wschodnich RP nie opuścili swoich urzędów- jak prezydent Warszawy Stefan Szarzyński. Większość z nich została natychmiast aresztowana i wywieziona na Sybir na podstawie dostarczanych przez Ukraińców list i adresów. Ukraińcy przejęli administrację, uczelnie, szkoły itd. Czerń ukraińska mordowała rolniczymi narzędziami i paliła w stodołach powracających z frontu polskich żołnierzy WP.
„W nocy 22 IX 1939 armia sowiecka zajęła Lwów. Wchodziliśmy w pierwszą fazę naszego nowego życia. Wiedzieliśmy, że bolszewicy tu zostaną, na to rady nie ma, że musimy przetrwać aż do dalekiej wiosny. Z radia, a to z głośników, które się natychmiast po naprawie elektrowni pojawiły na rogach głównych ulic, dowiedzieliśmy się jeszcze o czymś innym, mianowicie o tym, ŻE LWÓW JEST STOLICĄ „ZAPADNIEJ UKRAINY” wchodzącej do wielkiej RODZINY SZCZĘŚLIWYCH NARODÓW SOWIECKIEGO SOJUZA.
UKRAIŃSKIE miejscowe komitety zaczęły wyrastać jak spod ziemi. Pałac Gołuchowskich, naszych przyjaciół , został zajęty na siedzibę ich centrali. Był to jeden z pierwszych aktów skierowanych przeciwko własności prywatnej.(Karolina Lanckorońska, Wspomnienia wojenne.)
Karolina Lanckorońska w styczniu 1940 roku złożyła przysięgę w lwowskim Związku Walki Zbrojnej, zaangażowała się w działalność Polskiego Czerwonego Krzyża a Rada Główna Opiekuńcza powierzyła jej opiekę nad więźniami w całej Generalnej Guberni (wszystkich narodowości i mniejszości). Zorganizowana przez nią akcja zbiorowego dożywiania w więzieniach, dostarczania paczek i innej pomocy dla ok. 27 tysięcy więźniów przyczyniła się do uratowania życia wielu aresztowanych. Nazwana przez H.Himmlera „szowinistyczną” polską hrabiną została umieszczona w obozie w Ravensbruck z numerem 16076.
„Trudno się było przeciskać ulicami, gdyż dosłownie cała Polska tu się zjechała. Po chodnikach poruszać się nie można było wcale. Cisnęły się tam setki tysięcy ludzi, którzy w bezmyślnej ucieczce, bombardowani wielokrotnie w drodze, utraciwszy wszelkie mienie i nieraz kogoś z najbliższych, tutaj się zjechali, a teraz nie mając pojęcia, co dalej ze sobą zrobić. Problem uchodźców był ciężki z powodu braku żywności i pomieszczenia. Sytuacja jednak poprawiała się z każdym dniem. Aprowizacja ze wsi ożyła, a fala ludzka poczęła odpływać na Zachód, na tamtą stronę pod Niemca, który cofnął się za San. (…). Do miasta przybywali ziemianie i oni to przywieźli pierwsze wiadomości o mordach – sporadycznych zresztą (w 1939 roku Ukraińcy zamordowali około 2000 Polaków zagarniając ich mienie) - oraz o licznych aresztowaniach ziemian”.
Z chwilą zajęcia Lwowa rozbrojono oddziały Policji Państwowej i policjantom kazano wyjść z miasta do punktu zbornego w Sichowie. Jedna z kolumn maszerujących policjantów została wystrzelona przez Sowietów po przejściu rogatki miejskiej na ulicy Zielonej. Inni zostali zapewne wywiezieni do obozu w Ostaszkowie i przepadli bez wieści (Jerzy Węgierski).
„Ostatni konflikt światowy był wyjątkowo tragiczny dla Wołynia i Małopolski Wschodniej (określanych w historiografii ukraińskiej jako Ukraina Zachodnia). Dotychczasowi mieszkańcy tych terenów - Polacy, Ukraińcy, Żydzi, Czesi, Rosjanie, Ormianie - ponieśli ogromne straty. Nastąpiła całkowita eksterminacja znacznej części ludności zamieszkującej do września 1939 r. południowo-wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Z terenów o mieszanej strukturze narodowościowej całkowicie znikła obecna tam od wieków społeczność żydowska oraz niemal cała ludność polska”- o napaści Rosji Sowieckiej 17 września 1939 mówił na Konferencji prof. Waldemar Rezmer.
Karolina Lanckorońska jest darczyńcą wspaniałej kolekcji w Krakowie i w Warszawie. Córka Józefa Karola Lanckorońskiego, Wielkiego Ochmistrza na dworze Franciszka Józefa I. Była świadkiem na procesie zbrodniarzy niemieckich w Norymberdze, wspaniałym mecenasem sztuki, fundatorem stypendiów w Paryżu dla wyróżniających się młodych Polaków.
Jerzy Julian Węgierski– polski uczony, pisarz i wojskowy, urodzony we Lwowie, wykładowca Politechniki Śląskiej i Politechniki Warszawskiej. Żołnierz ZWZ i AK, uczestnik powstania lwowskiego w ramach Akcji Burza. Wieloletni więzień sowieckiego łagru razem z Aleksandrem Sołżenicynem, który w "Archipelagu Gułag” napisał o nim: „gdybyśmy wszyscy byli tak dumni i nieustępliwi to jakiż tyran by się ostał”.