Po audycji Radia Kurier Galicyjski nadawanej w Radiu Wnet, poszedłem do najbliższej kawiarni. Zamówiłem kawę i nie zdążyłem usiąść, gdy mój wzrok przykuły trzy młode mamy z wózkami… zgadywałem (słusznie), że są Ukrainkami.
Warszawa od dawna wydawała mi się miastem w jakimś stopniu ukraińskim. Język ukraiński, bądź rosyjski słyszałem regularnie w metrze, autobusach, a w szczególności w pociągach podmiejskich – pisał Wojciech Jankowski w marcowym numerze 2022 r. KG. W Warszawie na każdym kroku widziałem barwy ukraińskie. Zadzwoniłem nawet do Lwowa z informacją, że ukraińskich flag jest tu więcej niż we Lwowie.
O tym, że „Zakerzonie” jest ukraińskie, Ukraińcy mówią od 100 lat, ale Warszawa?
Ukraiński historyk napisał w uwagach do seminarium historycznego „Stosunki polsko ukraińskie w latach 1918 -1947” (Warszawa 22-24 maja 1997 r.):
MANOWCE POLSKICH HISTORYKÓW: „ W zasadzie bez słów sprzeciwu ze strony historyków polskich pozostały następujące sformułowania prof. Serhijczuka, stanowiące często powtarzane przez propagandę OUN Bandery hasła:
„Oczywiście najaktywniej działała OUN UPA na Zakerzoniu, czyli na „historycznych ziemiach ukraińskiej Łemkowszczyzny, Nadsania, Chełmszczyzny i Podlasia”, bowiem Polacy „starali się wyprzeć Ukraińców z tego ukraińskiego regionu”.
Należy zwrócić uwagę, że temat prof. Serhijczuka był ograniczony do terenu Ukrainy Zachodniej (Małopolski Wschodniej), a rozciągnął on go nie przypadkowo na teren tak zwanej „Zakurzonia”, bowiem jak to widać gołym okiem, autor ten jak zresztą i organ ZUP „Nasze Słowo”, również oficyna wydawnicza. „Tyrsa”, do Ukrainy Zachodniej zalicza też 19.500 kilometrów kwadratowych, nazwanych „Zakurzoniem”, które w domyśle, a często wręcz zupełnie jasno, zgodnie z CELEM STRATEGICZNYM OUN mają być włączone do UKRAINY. (Wiktor Poliszczuk)
Nie tylko Wojciech Jankowski zauważył obecność młodych osiedleńców w Polsce (na zaproszenie władz), donosiła o tym Gazeta Wyborcza w 2020 roku: W Polsce są już 2 mln migrantów, co oznacza, że stanowią 5 proc. ludności Polski. W tej grupie ponad 90 proc. zawsze stanowili Ukraińcy, średnia wieku wynosi 33 lata.
W tym samym numerze KG, Marszałek Gosiewska oceniła Donalda Tuska: Tusk pojechał wspierać opozycję węgierską do Budapesztu. Pytanie – po co angażuje się w wewnętrzną sytuację na Węgrzech… Otóż to jest właśnie ta rzeczywistość czyli trzeźwo patrzący na rzeczywistość politycy -z jednej strony, i ludzie, którzy jedynie „potrafią mieszać”, podstawiać nogę, obrażać -z drugiej.
Pani Marszałek nie zauważyła wtedy, że Donald Tusk od wielu lat angażuje się skutecznie w wewnętrzną sytuację Niemiec i dlatego, wspólnie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, od lat „podstawia nogę” Polsce, nie tylko” potrafi ale i miesza” w polityce Polski, wypłukując ją z własności, suwerenności i tożsamości narodowej i obraża ordynarnymi kłamstwami i pogardą, wobec wszystkiego co polskie. Był czas by rozliczyć obecnego Premiera.
No cóż, był to czas gdy polscy politycy domagali się kategorycznie włączenia Ukrainy do Unii Europejskiej, widzieli dobrodziejstwo unii polsko-ukraińskiej (wspaniałej perspektywy dla młodych (sic!) ). Andrzej Duda nie tylko podkreślił, że Polska "bezwarunkowo wspiera Ukrainę i Ukraińców", ale że "Ukraina potrzebuje środków na odbudowę, a świat potrzebuje Ukrainy, która jest dużym producentem żywności".
By to ułatwić, granice zostały otwarte nie tylko dla osiedlania się Ukraińców (łącznie z szowinistami i agentami SB) w Polsce, bezwarunkowo wsparci pakietem socjalnym lepszym niż oferowany suwerenowi, podatnikowi, który za te wszystkie ulgi i zapomogi płaci, również dla produktów rolniczych i przetwórstwa i innych produktów , jak i możliwości wykupienia/ przejęcia ostatnich bastionów polskiej działalności gospodarczej, jak choćby usługi transportowe.
Z godnie z argumentami Andrzeja Duda, działania przejęła i pani Marszałek, i pracownicy MSZ (dyplomaci), i fundacje typu „Wspólnota polska” itd. Nauka nie poszła w las.
To nic nowego, że Wiceminister Anna Radwan-Röhrenschef nazwała dyskusję o symbolach banderowskich „histerią antyukraińską” i „cegłą do antyukraińskiej narracji”.
To samo mówili doradcy byłego Prezydenta, komentatorzy i geopolitycy prawicowych mediów, szefowie instytutów... inny był tylko przymiotnik -„cegła do rosyjskiej narracji " . Od 1991 roku argumentu „cegła do rosyjskiej narracji " używali panowie M.Siwicki M.Misilo, A. Michnik J.Kuroń M.Czech R.Drozd G.Motyka J.Smoleński T.Olszański, i inni członkowie Związku Ukraińców w Polsce. Chociaż ambasador RP w Kanadzie nazywał nieco inaczej :„moskiewską inspiracją" – pisał Wiktor Poliszczuk w 1998r.