Grupa nacjonalistów ukraińskich skupiona wokół Związku Ukraińców w Polsce, wykorzystująca jego organ „Nasze Słowo” oraz w oficynę wydawniczą „Tyrsa”, realizuje w Polsce politykę zorganizowanego nacjonalizmu ukraińskiego, korzystając przy tym z subwencji państwa - pisał Wiktor Poliszczuk w 1998 roku o ZUP jak i o autorze książki wydanej w wydawnictwie „Tyrsa”.
“W Warszawie mieszka nacjonalista ukraiński, obywatel RP o nazwisku Mikołaj Siwicki (Mykoła Sywyćkyj). Ten nie tylko fałszuje, ale też perfidnie potrafi kłamać. Siwicki to rezydent w Polsce melnikowskiej frakcji, który zresztą bezgranicznie uwielbia także BANDEROWCÓW I ICH HEROICZNE CZYNY, CZYLI RZEŹ ZALICZONĄ DO LUDOBÓJSTWA.
Zebrał on selektywnie wybrany materiał, dotyczący stosunków polsko-ukraińskich, i wydał go W TRZECH TOMACH „DZIEJE KONFLIKTÓW POLSKO-UKRAIŃSKICH”, twierdząc w przedmowie, że Polacy przez wieki gnębili Ukraińców, a ci, gdy gnębienie osiągało apogeum wyrzynali Polaków.
Jest to stanowisko wyrażające nienawiść do wszystkiego co polskie, jest to próba usprawiedliwienia ludobójstwa, dokonanego przez OUN-UPA, jest to potwarz, rzucona pod adresem narodu ukraińskiego. Analiza zebranego przez M. Siwickiego materiału i jego przedmowy dowodzi, że tenże M. SIWICKI PROPAGUJE NIENAWIŚĆ DO NARODU POLSKIEGO”.
Gdy w związku z tą publikacją wniesiony został przeciwko Siwickiemu akt oskarżenia do Sądu, to nawet tak obiektywy, tak dociekliwy i błyskotliwy publicysta z zakresu problematyki prawniczej, jak Stanisław Podemski, napisał artykuł pt. „Za książkę- pod sąd! ”, tak jak gdyby w publikacji książkowej nie można dopuścić się przestępstwa podżegania do zbrodni lub pochwały zbrodni ludobójstwa (Wiktor Poliszczuk, Posłanie do Polaków)
Wiktor Poliszczuk wyjaśniał ; Gdyby bowiem przyczyny mordowania polskiej ludności cywilnej leżały w zaszłościach historycznych, i to sięgających połowy XVII stulecia, to czym wytłumaczyć mordy masowe na Ukraińcach, dokonywane przez OUN-UPA? (40 000 Ukraińców zamordowano). Poza tym - czyżby w 1943 roku, w czasie okupacji niemieckiej, gnębienie Ukraińców przez Polaków znalazło się w stadium apogeum, że właśnie wtedy „Ukraińcy” zaczęli wyrzynać Polaków?
Niestety, tak logicznego argumentu nie użyli autorzy z prawa i lewa zajmujący się historiografią Polski. Finansowanie mniejszości ukraińskiej przeszło z dobrodziejstwem inwentarza na kolejny rząd i na kolejny rząd przeszła akceptacja szkalowania Polski i Polaków.
W wyemitowanym w styczniu 2018 roku odcinku Telenowyny (TVP 3 Warszawa) Piotr Tyma na pytanie, czy obywatele Ukrainy, emigranci, włączają się w działalność Związku Ukraińców w Polsce , odpowiedział: "Związek przestał być w Polsce jedyną organizacją Ukraińców. W Warszawie, Krakowie i Wrocławiu możemy mówić o pluralizmie ukraińskich środowisk, stąd rodzi się potrzeba współpracy na różnych poziomach wymiany doświadczeń. Teraz rozpoczęliśmy ciekawy projekt monitoringu przejawów anty ukraińskich na terytorium Polski, włączyliśmy do niego także obywateli Ukrainy- odpowiada Piotr Tyma (Telenowyny, 2018 rok , telewizja publiczna )
„Dlatego też na Ministerstwie Spraw Wewnętrznych RP należy wymusić dokonanie politycznej oceny działalności Związku Ukraińców w Polsce doprowadzić do stanu, w którym związek ten zajmować się będzie statutowymi zadaniami to znaczy działalnością społeczno-kulturalną, a nie PEŁNIENIEM ROLI OBROŃCY I PROPAGATORA nacjonalizmu ukraińskiego.
Gdy ten związek nie zaprzestanie obecnej działalności, NALEŻY DOPROWADZIĆ DO JEGO DELEGALIZACJI i utworzenia na bazie jego majątku ukraińskiej organizacji społeczno-kulturalnej, która będąc LOJALNĄ WOBEC PAŃSTWA POLSKIEGO i reprezentować będzie rzeczywiste interesy mniejszości narodowej w Polsce –apelowal Wiktor Poliszczuk na 55. rocznicę mordów wołyńskich w 1998 roku.
Należy doprowadzić do wstrzymania rozpowszechniania treści gloryfikujących zbrodnię ludobójstwa pod szyldem OUN UPA w prasie, publikacjach, powieściach. Przybywają do Polski młodzi Ukraińcy wychowani w kulcie Bandery. Należy ostrzec przed sprytnym przekazywaniem treści, jak to ma miejsce przy promocji obecnej patologicznej ideologii. Tego dokonuje się w książkach zalecanych nastolatkom- "romantyzacji patologii"- o czym informują czujni rodzice.
Do dzisiaj MSWiA nie zajmuje się monitoringiem przejawów antypolskości na terytorium Polski i poza granicami, monitorowania nienawiści do wszystkiego co polskie, tego co spotwarza naród i fałszuje 1000. letnią historię państwa. MSWiA pozostaje rzecznikiem banderowskiego kłamstwa i żydowskiego kłamstwa.