Wypowiedzi i twórczość Adama Leszczyńskiego (Ludowa historia Polski- gnębienie chłopa przez pana w I i II RP) zgodne są z radziecką doktryną, którą w 1995 roku scharakteryzował Mieczysław Inglot:
„Podstawowy slogan stalinowskiej propagandy stanowiło judzące hasło «Pańska Polska». Autorzy tego określenia zamierzali osiągnąć dwa cele. Po pierwsze, Polska przedwojenna powinna się kojarzyć z garstką właścicieli ziemskich uciskających chłopa. Po drugie eksponowanie tak wyglądających stosunków społecznych stawiało Polskę w rzędzie feudalnych, szczególnie zacofanych społecznie krajów. Na tym tle nowy ustrój jawił się jako wyjątkowo dojrzały w skali dziejowego postępu. (M. Inglot: Polska kultura literacka Lwowa s. 143 ).
I usprawiedliwiało zbrodnię, polegającą na odbieraniu własności Polakom. Doświadczyli tego również chłopi.
I usprawiedliwiało zbrodnie nacjonalistów ukraińskich, o czym świadczy tytuł książki Grzegorza Motyki i Rafała Wnuka „Pany i rezuny” gloryfikującej zbrodniczą OUN UPA.
„Gdy wkroczyli bolszewicy do Polski, ludzie we wsi zaczęli się smucić, płakać. Przez kilka dni byli dobrzy dla ludzi a potem zabierali krowy, konie, zboże, jajka, dozwalali więźniom kryminalnym mordować naród za najmniejsze przestępstwo. Robili rewizje za rewizją, szukali broń a co znaleźli drogocennego to zabierali, pierścionki złote, zegarki, rowery itp. Zabrali mego ojca do niewoli, dlatego, że był gajowym, i męczył naród, bo był wielkim panem” – relacja z agresji Rosji 17 września 1939 roku na RP, umieszczona w Instytucie Hoovera
Adam Leszczyński i inni "obrońcy" włościan, używają języka propagandy stalinowskiej, by uzasadnić konieczność grabieży własności " panom ", których mordowano i wyganiano. Po wojnie zamku w Lesku nikomu z Krasickich nawet zwiedzać nie wolno było - wspominała Delfina Krasicka .
Rządzą i piszą ci, co nie pogodzili się z tym, że ich ojcowie w łykowych kapciach chodzili, gdy Krasiccy mieli już buty...a przecież to żaden wstyd.
18 września 1939 roku Witold Krasicki, kapitan lotnictwa polskiego, został zaaresztowany przez sowietów i osadzony w obozie w Starobielsku skąd nigdy nie powrócił. W sowieckich obozach znaleźli się też inni przedstawiciele rodziny Krasickich, rodzina poniosła spore straty, zginął mój ojciec, stryjeczny brat ojca w Oświęcimiu, stryj i brat stryjeczny zginęli w czasie Powstania Warszawskiego – opowiada Delfina Krasicka w filmie Rody ziemiańskie.
Adam Leszczyński jako przedstawiciel nowej lewicy europejskiej, realizuje jedno z założeń teorii krytycznej, czyli stygmatyzację kultury określającej tożsamość większości. Celem stygmatyzacji przeciwnika ideologicznego jest utrwalenie przekonania o patologicznym charakterze tradycyjnej kultury (Krzysztof Karoń) - co demonstruje Adam Leszczyński w swej twórczości - nienawiść do polskości i Polski.
Tej samej retoryki używają pogrobowcy Chmielnickiego- Bandery, Szuchewycza, Melnyka itd. Narodne Słowo w 1908 roku w numerze świątecznym, ozdobionym na honorowym miejscu portretem Siczyńskiego (zabójcy przedstawiciela polskiego rządu Andrzeja Potockiego) usprawiedliwia zabójstwo: „Już od dawna przywidywały się Lachom hajdamackie noże, a teraz, kiedy hajdamaka zabił największego Lacha, polskie pany ogarnął taki wielki strach, że boją się Siczyńskiego nawet teraz, kiedy on zamknięty w kryminale". (Świat Słowiański 1908).
Taka też jest reakcja rządu Ukrainy i Związku Ukraińców w Polsce, usprawiedliwiających gloryfikowanie zbrodniarzy ukraińskich, których przed Trybunale w Norymberdze ścigał Szymon Wiesenthal.
Ukraiński biskup Grzegorz Chomyszyn widział ten szowinizm u rodaków i tak o nim pisał: Ów wadliwy, zatruty i szkodliwy nacjonalizm stał się u nas nową religią, nie wyszedł z wiary miłości Boga i bliźniego, nakazanych prawem Bożem. „Ukraina nade wszystko" - to dogmat naszego nacjonalizmu. Szewczenko zaszczepił w swoich poezjach racjonalizm liberalny i to dosyć płytki. On to rzucił bluźnierstwo na najwyższe dostojeństwo N. Panny Marji, jako Matki Boskiej. On zgloryfikował hajdamaczyznę, jako też nienawiść względem przeciwników narodowych (bp Grzegorz Chomyszyn).
Przekonali się o tym kilka lat później Polacy eksterminowani m.in. w Hucie Pieniackiej: „Śmiali się i przedrzeźniali pobożne pieśni i jęki wydobywające się z ognia: Matko Boska Czestochowska ratuj nas. Później palili jeszcze inne domy z ludźmi także wzywającymi na pomoc Matkę Boską Podkamieńską, Ostrobramską... Rodzącą kobietę zaprowadzili wraz z położną do kościoła na stopnie ołtarza a gdy zaczęła rodzić, ukraiński esesman wyciągnął dziecko i przygniótł butem”. Niczym Niemcy.
Wszelkie protesty przeciw potępieniu, wszelkie próby usprawiedliwienia jak i wulgarny, prostacki język wypowiedzi i komentarzy, może być tylko autorstwa wrogów Polski, komunistów- mniejszości ukraińskiej i żydowskiej. O tym świadczy również prymitywna wypowiedź Jarosława Kurskiego.