Wpojenie komunizmu za pośrednictwem własnego języka każdego narodu i zdeformowanej historii, nauki, literatury i tradycji

Przez Bożena Ratter , 13/08/2025 [17:05]

Donosów mamy wiele, stan w Archiwum IPN w 2015 roku to  90 412,11 metrów bieżących dokumentów. Na „Kamyka” donosił Kazimierz Koźniewski, konfident z wyboru, jeden z najcenniejszych współpracowników UB i SB.  Donosił na Szare Szeregi podpisując donosy „za prawdziwość tego, co napisałem ręczę – Kazimierz Koźniewski harcmistrz ZHP”.

Mówił o sobie: „nie umiałem prosto wbić gwoździa, nie umiałem rozstawić namiotu, ale byłem namiętnym dziennikarzem harcerskim” a w donosach pisał, iż zbiera mu się na wymioty, gdy Oni (harcerze) śpiewają piosenki harcerskie z Powstania Warszawskiego.

Mamy potomków zbierających donosy i donoszących, o czym pisze na FB była pani Kurator Barbara Nowak:

Osobista vendetta byłego sędziego Żurka i realizacja programu prześladowania opozycji. Kurator Oświaty Olszowska skazana prawomocnym wyrokiem sądu, która nie może być dyrektorem szkoły, dostała nakaz szukania haków na mnie. Już wymyśliła mi 160 spraw. Jak jej każą wymyśli więcej, może zasłuży na awans?

W lutym 1946 roku było już ponad 20 tysięcy funkcjonariuszy Urzędów Bezpieczeństwa, wspieranych przez jednostki MO, KBW, Służby Więziennej, wojska. Kursy w Kujbyszewie, szkoła NKWD w mieście Gorki, to kuźnia przyszłych kadr Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego.  

Na usługach bezpieki pozostawała gigantyczna armia donosicieli, których liczba szybko przekroczyła 100 tysięcy, a których zadaniem było tropienie nawet najbłahszych objawów niezadowolenia. Przystąpili do natychmiastowej walki z „odwiecznym wrogiem”, do walki „o wolną i niepodległą Polskę”.

Józef Mackiewicz (znienawidzony za pisanie prawdy przez redaktora Michnika)  pisał w „Nie ma polskiej drogi do wyzwolenia”: „Moskiewski „Politiczeskij Słowar” stwierdza, że we wszystkich republikach „ludowych” i „demokratycznych” bloku sowieckiego po drugiej wojnie światowej zastosowano stare wzory leninowskie. I to jest ścisłe. Nie żadna „rusyfikacja”, o której głoszą zachodnie propagandy „Narodów Ujarzmionych” jest celem tego wzorca, lecz wręcz przeciwnie: 

Wpojenie komunizmu za pośrednictwem własnego języka każdego narodu, rodzimej kultury i dopasowanie do tego zamiaru zdeformowanej historii, nauki, literatury i tradycji  narodowych. I tak, więc tzw. własna droga do socjalizmu” (ze wszystkimi jej wariantami, znanymi pod sloganem: ”liberalizacji”, „rewizjonizmu”, „ulepszania”, „reformizmu” i „komunizmu z ludzka twarzą”) nie prowadzi do wyzwolenia, lecz odwrotnie:

do zespolenia, do pogłębienia politycznej, ideowej i emocjonalnej integracji z morzem komunistycznym.” I stąd obsadzanie stanowisk byłymi działaczami komunistycznymi, którzy politykę w dziedzinie oświaty, religii, nauki, kultury, gospodarki uprawiali w czasach PRL i mają duże doświadczenie. (Józef Mackiewicz)

W zamyśle tej „własnej drogi do socjalizmu o starej twarzy ” jest przygotowanie kolejnego pokolenia. Nie będzie ono wyposażone w wiedzę,  ale będzie zmuszane do realizacji ideologii, zdolne najwyżej do przebycia szkolenia na „psychomagów”. Młode dziewczyny startują na ten kierunek (do innego się nie nadają, destrukcja edukacji i nauki trwa od 1989 roku) by w przyszłości deformować psychikę młodych. Bez rodziny, bez potomstwa, w relacji tylko ze światem wirtualnym-samotni.

Już trwają szkolenia dla szkolnych psychomagów, jak indoktrynować nauczycielki, aby chciały donosić na rodziców. Używane są przy tym techniki psychomanipulacji, na które szczególnie podatne są kobiety. Przedstawia się maltretowane dziecko i jego oprawcę. Odtąd nauczycielki mają domniemywać przemoc domową u każdego ucznia, a w szczególności uczennicy. Każde zachowanie, zadrapanie, siniak ma być powodem do interwencji służb w rodzinie.Tworzone są już statystyki, pokazujące skalę zła, dziejącego się w rodzinach – przemoc, nękanie, maltretowanie, bicie, molestowanie, gwałty. Armia psychomagów, skierowana do szkół w ciągu ostatnich lat służy między innymi do tworzenia takich statystyk.

Są one celową manipulacją, aby stworzyć fałszywy obraz rzeczywistości i rzucić potężne oskarżenie na rodzinę, a szczególnie ojców. Nie należy wierzyć w te statystyki, one zostały napisane już dawno przez marksistowskich psychologów.

Pod wpływem tej kłamliwej propagandy nauczyciele mają być szczuci na rodziców, rodzice na nauczycieli, uczniowie na rodziców i nauczycieli, wszyscy na mężczyzn. Na straży powszechnej inwigilacji i kontroli mają stać szkolni psychomagowie, zwykle nieświadomi swojej roli, z umysłami wypranymi na uczelniach i szkoleniach przez uczniów towarzysza Bermana. Tak tworzy się współczesny Urząd Bezpieczeństwa, wdzierający się do narodu przez szkołę. Tak tworzy się nowych Pawlików Morozowów. Wszyscy mają się bać, jedni mają nienawidzić drugich. Machina donosów na nauczycieli i rodziców dopiero zaczyna się rozkręcać. (Bartosz Kopczyński, autor Poradnika świadomego narodu ).