Od czasów Stalina, których nie pamiętam, ale poznaję jako historyk, nie było takiego poziomu kłamstwa, łajdactwa, zakłamania, jakie reprezentuje Donald Tusk i jego ekipa. Ci ludzie są zdolni do kłamstwa, które pozwoliłem sobie nazwać 13 lat temu "sowieckim kłamstwem" - to znaczy dokładnym odwróceniem rzeczywistości. To ludzie, z Tuskiem i Sikorskim na czele, którzy zrobili więcej niż jacykolwiek inni politycy w Europie środkowej i wschodniej, żeby pomóc Putinowi w jego agresji - mam na myśli ich politykę w latach 2007-2014, co wielokrotnie, na bieżąco opisywałem (m.in. często w "Rzeczpospolitej"). Poziom moralny i umysłowy R. Sikorskiego pokazały dobitnie - pozyskane nielegalnie, to wiem, ale niewątpliwie autentyczne i nie zanegowane przez tegoż Sikorskiego nagrania z restauracji. Te „rozkoszne” rozważania o "niespuszczaniu stewardessy z czubka ..." I ten człowiek, który na łamach "Wyborczej" posunął się do najbardziej obleśnego aktu wazeliniarstwa wobec Putina przed hołdem złożonym mu przez Donalda Tuska 1 IX 2009 na Westerplatte, razem z tymże swoim szefem, odpowiedzialnym za oddanie wszystkich materiałów dowodowych w sprawie katastrofy smoleńskiej w ręce prokuratorów Putina (speców od sprawy Litwinienki i Bieriezowskiego) jest wybierany przez Polaków na ich reprezentanta? W tym nie widzi Pani zagrożenia? Pana Nawrockiego znam od kilku lat z posiedzeń Kolegium IPN, głosowałem za jego wyborem na prezesa nie dlatego, że tak mi ktoś kazał, ale dlatego, że przekonał mnie do swojej kandydatury i zrezygnowałem z innego kandydata, którego pierwotnie bylem skłonny poprzeć. Potem poznałem jego rodzinę. Mało znam lepszych, piękniejszych, szlachetniejszych rodzin. Niech Pani zastanowi się, jaką krzywdę tej rodzinie, żonie i dzieciom pana Nawrockiego robi kampania kłamstwa onetu. O tym dlaczego pan Nawrocki rezygnuje z trybu wyborczego w pozwie, chyba Pani wie. ale na wszelki wypadek powtórzę: postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20.04.2020 r., sygn. akt I Ns 9/20: „Materiał prasowy, którego treść kwestionuje wnioskodawca, zdaniem Sądu, nie stanowi materiału wyborczego w rozumieniu powołanego przepisu. Artykuł dotyczy wprawdzie wyborów na Prezydenta RP i zawiera informacje mogące w społecznym odbiorze być odebrane jako negatywne dla kandydatury wnioskodawcy, nie propagują one jednak żadnego innego kandydata, w szczególności stawiając wnioskodawcę w negatywnym porównaniu z jakimkolwiek innym kandydatem. Gdyby bowiem uznać tego typu materiały prasowe za materiały wyborcze, to każdy krytyczny artykuł opisujący postępowanie innych kandydatów, w tym urzędującego Prezydenta RP, w tym również ocenę ich działań i wypowiedzi należałoby uznać za materiały wyborcze”. Chyba zdaje sobie Pani sprawę, jak wygląda system sądownictwa w Polsce, po czyjej stronie znajduje się bardzo silnie motywująca wyroki sympatia zdecydowanej większości sędziów? Oddalenie pozwu w trybie wyborczym dałoby oczywiście tylko nowy materiał do tezy przez onet i inne media służące D. Tuskowi ogłoszonej, że oto mamy w ten sposób niezbity dowód racji zarzutów anonimowych świadków tego szkalującego materiału. Na tym polega mistrzostwo tego ruchu zła. Ale, wie Pani, na końcu i tak wygrywa Chrystus. Niekoniecznie w wyborach. Ale na końcu wygrywa. I tego warto się trzymać. Profesor Andrzej Nowak
Prof. Andrzej Nowak, historyk, lider obywatelskiego komitetu poparcia Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich przekazał, że otrzymał niedawno list z apelem o wycofanie poparcia dla kandydata "wobec nowej fali oszczerstw anonimowych świadków portalu Onet w tej kampanii hejtu".
Prof. Nowak oświadczył: "Pozwolę sobie podzielić się z Państwem odpowiedzią, jaką wysłałem na list skierowany do mnie przez szanowaną przeze mnie osobę, która – zapewne w najlepszej wierze – wezwała mnie, bym wobec tej nowej fali oszczerstw anonimowych (oczywiście) świadków portalu onet w tej kampanii hejtu – wycofał swoje poparcie dla dr. Nawrockiego.
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 138 widoków