że poinformowane elity polskie zdecydują się przedsięwziąć kroki co najmniej zwalniające

Przez Bożena Ratter , 20/05/2025 [01:34]
W praktyce ideologia gejowska jest to elektryczna mieszanka rozmaitych, lewicowych pomysłów, a ich główną cechą charakterystyczną jest intelektualne dążenie do udowodnienia normalności homoseksualizmu przez rewizjonizm historyczny, socjologiczny i psychologiczny – pisał Marek Chodakiewicz o sytuacji w Ameryce w 2019. Radykalizm seksualny i jego umasowienie jest teraz jednym z najbardziej kluczowych cech charakterystycznych ofensywy lewicy przeciw tradycyjnemu światu (O cywilizacji śmierci –Jak zatrzymać antykulturę totaliarnych mniejszości).

W praktyce ideologia gejowska jest to elektryczna mieszanka rozmaitych, lewicowych pomysłów, a ich główną cechą charakterystyczną jest intelektualne dążenie do udowodnienia normalności homoseksualizmu przez rewizjonizm historyczny, socjologiczny i psychologiczny – pisał Marek Chodakiewicz o sytuacji w Ameryce w 2019. Radykalizm seksualny i jego umasowienie jest teraz jednym z najbardziej kluczowych cech charakterystycznych ofensywy lewicy przeciw tradycyjnemu światu (O cywilizacji śmierci –Jak zatrzymać antykulturę totaliarnych mniejszości).

W Polsce radykalizm seksualny masowo wprowadza Ministerstwo Edukacji w szkołach m.in. poprzez nieobowiązkowy (na razie) przedmiot Edukacja zdrowotna czyli „edukacja seksualna” (zamiast klasycznej  wiedzy i wychowania).

Odradzamy wszystkim rodzicom, aby zgadzali się na deprawację dzieci, która im grozi od 1 września 2025 roku w polskiej szkole! –alarmuje Hanna Dobrowolska podczas dyskusji w Klubie Ronina. https://www.youtube.com/watch?v=pWsi1HbBAOw.

Zwracamy się do rodziców o składania oświadczenia w szkole o wypisaniu dziecka z tego przedmiotu już dzisiaj!. Z automatu wszystkie dzieci wpisane są na te zajęcia!

Intelektualne dążenie do udowodnienia normalności m.in. homoseksualizmu znajduje się w zapisach  podstawy programowej : uczeń  zapoznaje się z ideologią osób LGBTQ+ (lesbijek, gejów, osób transseksualnych, queer i innych osób „nieheteronormatywnych”) oraz ich żądaniami  m.in. prawa do tzw. małżeństw jednopłciowych, do homoadopcji, do wpisu w urzędowych dokumentach płci deklarowanej w miejsce płci biologicznej.

Aby ocenić zjawisko należy się z nim najpierw zapoznać – pisze Marek Chodakiewicz: Subkultury homoseksualna i wesołkowate stanowią bodaj najzamożniejszą grupę demograficzną w USA. Sprawa jest prosta, większość z nich jest dobrze wykształcona, a w związku z tym zarabia bardzo godnie. Ponadto zwykle nie mają rodzin, a szczególnie nie mają dzieci i w związku z tym mają mnóstwo dodatkowej gotówki na wydatki związane z przyjemnością. A  „styl życia” to przyjemność w rozmaitej postaci, głównie seks i narkotyki.

Po drugie, wesołkowie afiszują się swoim wyuzdaniem, bowiem istnieje konieczność popisywania się ostentacyjnie „stylem życia” wesołkowatym, aby łamać bariery wstydu społeczeństwa tradycyjnego. Tym sposobem nie tylko zmienia się moralność publiczną, ale również zapędza się do getta i niszczy moralność tradycyjną. Aby podkreślać bezczelnie swoje wyzwolenie, trzeba być gotowym robić publicznie. Wszystko to, co powinno pozostawać w zaciszu prywatności.

Po trzecie popisują się swoimi wyczynami, aby pochwalić się swym ciałem i możliwościami fizycznymi. Kult ciała u nich przyjmuje rozmiary, wręcz narcystyczne.

Po czwarte wesołkowie obnoszą się ze swoim promiskumizmem, bo mogą. Pozostają bezkarni.  Homoseksualny Północnoamerykańskiej Związek Propagacji Miłości Mężczyzn z Chłopcami (NAMBLA) prowadzi dynamiczną kampanię o równouprawnienie pedofilów. NAMBLA zrzesza przede wszystkim nauczycieli i bibliotekarzy szkół podstawowych. Chodzi o zalegalizowanie stosunków seksualnych z dziećmi. Owe radykalne ruchy feministyczne i homoseksualne są jedynie odbiciem „ducha czasów” promowanego przez Lewicę.

Najbardziej radykalni wesołkowie otwarcie dążą do legalizacji seksu z dziećmi. Niektórzy realizują swoje chore fantazje w praktyce. Hasłem jest „zdybać ośmiolatka bo potem to już nie gratka” ( Sex before eight, or it's too late). Często pedofilia ma podłoże homoseksualne. 

Kiedyś na przyjęciu podczas dyskusji  jakaś liberalna idiotka piała peany na temat rzekomych subtelności wesołkowatej miłości. Starałem się ją poinformować jak bardzo się myli. Naturalnie obraziła się niemożebnie i zakwiczała coś o nietolerancji . Na pomoc przyszedł mi świętej pamięci doktor Chris Michejda:  Marek ma rację. Gejowski seks to sperma, krew i kał. Chris to nie byle kto. Był jednym z wiodących naukowców z National Institutes of Heath. Zajmował się m.in. epidemią AIDS. I aby zrozumieć tę chorobę zgłębił - w sensie studiów klinicznych - wesołkowaty i homoseksualny lifestyle . Sadomasochizm i przemoc w trakcie stosunków są de rigueur . Rozrywana tkanka w odbytnicy to małe piwo jeśli penetracja odbywa się penisem. Do zabaw dochodzi piąstkowanie oraz odmiana tego sportu zwana śledzionowaniem. Okazuje się, że można włożyć człowiekowi aż po ramię i popieścić  od wewnątrz śledzionę. Sperma strzyka, krew się leje, kał cieknie. Perfekcyjne warunki do wylęgania rozmaitych chorób.

Opowiedziałem powyżej podstawowe zagadnienia związane ze „stylem życia” tęczowych. Proszę zwrócić uwagę, że w bojach z rewolucją seksualną nasza, konserwatywna, normalna strona, koncentruje się na zachowaniu  się wesołków i im pokrewnych. Podkreślamy, że wesołkowate figlowanie urąga moralności. Wesołkowie natomiast wyszydzają nas. Oni mogą robić o im się żywnie podoba a my nie mamy prawa ich osądzać. (O cywilizacji śmierci –Jak zatrzymać antykulturę totaliarnych mniejszości).

W Klubie Ronina Hanna Dobrowolska przedstawiła dane z Wielkiej Brytanii z 2020 roku o przestępczości na tle seksualnym.:  

Zgłoszeń było 107 000, cztery razy więcej niż 10 lat wcześniej. 52 %  tych zgłoszeń  dotyczy dzieci pomiędzy 10 a 17 rokiem życia. Czyli koledzy czy koleżanki molestują swoich rówieśników albo młodszych uczniów , ponieważ zostali wyedukowani tak, że pełna dowolność  i swoboda jest normą, jest czymś o czym się nie dyskutuje, jest pewną wartością. Powiem więcej. Ten kierunek jest na zachodzie preferowany - tworzenia z uczniów ekspertów od edukacji seksualnej w stosunku do młodszych uczniów. Bo to pedagogiczne, żeby szesnastolatkowie czy czternastolatkowie byli właśnie ekspertami i takimi przyjaciółmi ,nauczycielami swoich młodszych kolegów.

Rodzicu, dziadku czy zgadzasz się na oferowaną twojemu dziecku zagładę? Czy poprzemy kandydata na Prezydenta, który w 2019 roku ogłosił deklarację polityki  na rzecz społeczności LGBT+ i popieranie adopcji dzieci przez homoseksualistów?

Lobby rewolucji obyczajowej jest potężne, o czym świadczy choćby reakcja prof. Magdaleny Środy czy Adama Leszczyńskiego na wyniki wyborów. Dobre notowania kandydatów, którzy w swoich programach deklarują sprzeciw wobec rewolucji obyczajowej,oceniają jako „brak tolerancji, ksenofobię, antysemityzm, kompletny dramat, antydemokratyzm”.

To samo w Ameryce, o czym pisał Marek Chodakiewicz w 2009 roku: Hominformowska aktywistka Michel Goldberg z lewicowego „The American prospekt” uznała, że homofobia to „nowy antysemityzm” i powinna być zwalczana w podobny sposób. Kłopot w tym, że tymi nowymi „antysemitami” dla Goldberg mają być jedynie fundamentaliści chrześcijańscy w USA i muzułmanie. Milczy o wyznawcach ortodoksyjnego judaizmu.

WESOŁKOWIE WYSZYDZAJĄ NAS,  A MY ZATRZYMAJMY ANTYULTURĘ TOTALITARYCH MNIEJSZOŚCI I URATUJMY 1 CZERWCA POLSKIE DZIECI PRZED NIMI!!

Zdecydowałem się opowiedzieć o rozmaitych trudnych sprawach, dlatego, że Ameryka obecnie wytycza drogę świata- napisał Marek Chodakiewicz we wstępie w 2019 roku.  W przyszłości istnieje nadzieja, że poinformowane elity polskie zdecydują się przedsięwziąć kroki co najmniej zwalniające.  Dziękuję wydawcy doktorowi Tomaszowi Somerowi, który zebrał moje felietony z ostatnich 30 lat.

 To, że czasami udało się coś takiego opublikować w zdominowanych przez postkomunistów mediach nad Wisłą jest też zasługą Pawła Lisickiego. Mimo, że dziwiły, rozśmieszały oraz traktowane były z nutką niedowierzenia moje teksty, mimo wszystko wędrowały za nim od Życia Warszawy przez Frondę i Rzeczpospolitą aż do DoRzeczy od początku lat dziewięćdziesiątych do dzisiaj. Najwyższy Czas nie tylko nigdy mnie nie cenzurował, ale od 30 lat puszcza moje teksty, nawet jak się z nimi nie zgadza. Niczego innego nie mogę spodziewać się po wesołych szaleńcach, którzy nazywają się konserwatywnymi liberałami. Jednocześnie od lat długo, zanim stałem się stałym felietonistą tego pisma, Tygodnik Solidarność zawsze było otwarty na moje opowieści, za co dziękuję wszystkim kolejnym ekipom.