Obchodzone w 2025 roku stulecie powołania diecezji katowickiej, jest okazją do przypomnienia różnych aspektów jej działalności - w tym pracujących tu kapłanów – w styczniowym numerze kwartalnika Cracovia Leopolis Antoni Wilgusiewicz przypomina również Udział kapłanów przybyłych z archidiecezji lwowskiej w działalności duszpasterskiej diecezji katowickiej po 1945 roku.
CRACOVIA –LEOPOLIS. Kraków i Lwów –sześć i pół wieku (a może więcej) wzajemnych stosunków, wpływów, współpracy oraz niezwykle intensywnego przepływu ludzi i ich spraw, twórczości, aktywności na różnych polach, powiązań rodzinnych i towarzyskich –przypomina Redakcja zacnego kwartalnika w jubileuszowym numerze. Przed trzydziestu laty redaktor naczelny Andrzej Chlipalski przygotował tekst do pierwszego numeru.
Utrata Kresów Wschodnich na rzecz Związku Sowieckiego była dla kościoła rzymskokatolickiego na tych terenach podwójnie bolesna. Wprawdzie nie został całkowicie zakazany jak kościół greckokatolicki, ale z racji ideologicznych (programowe ateizm) i narodowych (wypędzenie Polaków, którzy stanowili podstawową grupę wiernych), został zupełnie zmarginalizowany i poddany drastycznej kontroli władz. Archidiecezja lwowska przestała istnieć, arcybiskup Eugeniusz Baziak wraz z kurią i grupą duchownych świeckich i zakonnych, opuścił Lwów 26 kwietnia 1946 roku pod naciskiem władz.
Wielu duchownych w latach okupacji sowieckiej i niemieckiej straciło życie, także z rąk ukraińskich nacjonalistów, jak ojciec Ludwik Włodarczyk z Radzionkowa, proboszcz parafii Okopy na Wołyniu, okrutnie zamordowany 6 grudnia 1943 roku.
Inni, którzy nie zdecydowali się na pozostanie i działalność duszpasterską w skrajnie opresyjnych warunkach państwa sowieckiego, ( jak błogosławiony ksiądz Władysław Bukowiński, zwany apostołem Kazachstanu) wyjechali do Polski w nowych granicach. Często zabierali ze sobą jako symbol łączności z utraconą Ojczyzną Obraz Matki Bożej, nierzadko czczony od stuleci w miejscowym kościele.
Na górnym Śląsku przykładem takiego obrazu jest wizerunek Matki Bożej Dobrej Drogi, zwany Matką Boską Kochawińską ( od miejscowości Kochawina, gdzie był otoczony kultem od 1646 roku ) -obecnie pod opieką o. o. Jezuitów w sanktuarium w Gliwicach.
Główny szlak, którym udawali się na zachód ekspatrianci z Kresów Południowo-Wschodnich, a więc z terenów pod względem kościelnym należących do archidiecezji lwowskiej, wiódł od Lwowa przez Przemyśl, Kraków do Katowic, gdzie przekraczano dawną granicę polsko-niemiecką. Zasadnicza masa ekspatriowanych udawała się jednak dalej, na Opolszczyznę i Dolny Śląsk, a nawet Ziemię Lubuską. Tereny Pomorza Gdańskiego i Zachodniego były z kolei zasiedlane przez ekspatriowaną ludność polską z terenów obecnej Litwy i Białorusi. Wraz ze swymi wiernymi przybyli także duchowni i świeccy i zakonni, by objąć ich opieką duszpasterską w nowym miejscu osiedlenia. (Cracovia Leopolis, Antoni Wilgusiewicz)
EKSPATRIACJA JEST TO WYDALENIE kogoś Z OJCZYZNY!!! To nie był "powrót Polaków na Ziemie Zachodnie", jak określił to Adam Kiwacki, ale przymusowe osiedlenie na Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku, czy nawet Ziemi Lubuskiej Polaków wydalonych/wypędzonych z ich ojczystych domów.
Antoni Wilgusiewicz w artykule z okazji jubileuszu diecezji katowickiej:
Nim to jednak nastąpiło, w części Śląska w granicach II RP, także odnajdujemy kapłanów ze Lwowa i Kresów Wschodnich. Warto podać tu przykład księdza Ludwika Bombasa, urodzonego w 1890 roku w we Lwowie, a wyświęconego na kapłana przez arcybiskupa Józefa Bilczewskiego w 1915 roku. Od 1 listopada 1918 roku, jako kapelan uczestniczył w obronie Lwowa, a następnie w walkach z bolszewikami przejawiając niezwykłe męstwo nagrodzone przez przełożonych Krzyżem Walecznych.
Jako kapelan 1 Dywizji Piechoty Legionów brał udział w tzw. wyprawie kijowskiej, a potem w Bitwie Warszawskiej. W latach 30. był kapelanem Korpusu Kadetów we Lwowie, a następnie został skierowany na Śląsk do Katowic, gdzie objął funkcję administratora od 1938 roku proboszcza Parafii Garnizonowej pod wezwaniem św. Kazimierza. Jego zasługą było między innymi zbudowanie nowoczesnego Wojskowego Domu Parafialnego. Brał udział w walkach we wrześniu 1939 roku jako kapelan 23. Górnośląskiej Dywizji Piechoty, a potem w walkach Polskich Sił zbrojnych na Zachodzie.
Po wojnie z upoważnienia prymasa Polski księdza Kardynała Augusta Hlonda działał w Edynburgu w Szkocji, gdzie prowadził działalność duszpasterską i patriotyczną. Został tam pochowany. (Cracovia Leopolis, styczeń 2025, Antoni Wilgusiewicz, Udział kapłanów przybyłych z archidiecezji lwowskiej w działalności duszpasterskiej diecezji katowickiej po 1945 roku). Polecam cały artykuł.
Wspomnienie z Emigracji Walczących W.J.Podgórskiego: W Edynburgu pozostał lwowianin, doktor teologii uniwersytetu wiedeńskiego, ksiądz płk Ludwik Bombas. W latach wojny dziekan I Dywizji Grenadierów we Francji i I Korpusu w Szkocji. Aktywny członek Koła Naukowego Przyrodników imienia Mikołaja Kopernika w Edynburgu legitymował się Krzyżem Walecznych (uzyskanym pięciokrotnie), francuskim Krzyżem Wojennym (Croix de Guerre) i Komandorią Orderu Polonia Restituta. Z chwilą, gdy dla Szkocji ksiądz prymas August kardynał Hlond ustanowił 4.10. 1948 roku Polską Misję Katolicką, jej pierwszym dyrektorem został właśnie ks. Ludwik Bombas, wkrótce podniesiony do godności prałata i protonotariusza apostolskiego.
Lady Ann Kerr przeszła do historii jako fundatorka ołtarza głównego kaplicy w Edynburgu. Jest to kompozycja malarska odwzorowująca jedynie układ tryptyku. W lewym skrzydle widzimy sylwetkę św. Andrzeja patrona Szkocji, wspartego na cyfrze rzymskiej „X”, symbolizującej szczepienie wiary, czyli dziesięciorga przykazań Bożych. Skrzydło prawe mieści postać św. Małgorzaty, średniowiecznej królowej Szkocji. Część środkowa prezentuje rodziców najświętszej Marii Panny- św. Annę i św. Joachima, ponad nimi niewielki medalion okolony roślinnością, w którym artysta umieścił Madonnę z Dzieciątkiem.
Po lewej stronie ołtarza ponad ręcznie rzeźbionym fotelem o poręczach na kształt gryfów pomorskich i oparciu z wyhaftowanym herbem Rzeczypospolitej Obojga Narodów, Korony i Litwy (Orłem Białym i Pogonią), wmurowano tablicę pamiątkową poświęconą księdzu Ludwikowi Bombasowi. Po stronie przeciwnej, tuż obok drzwi do zakrystii, znajduje się tablica upamiętniająca zasługi Lady Ann Kerr. (Emigracja Walczących, W.J. Podgórski)