Czy wiesz, że i u Ciebie da się wykryć kowida?

Przez Docent zza morza , 17/03/2021 [17:43]
Znowu straszą nas koniecznością kolejnych obostrzeń i kolejnymi falami koronawirusa. Ale czy zauważyliście jak"grzecznie i po cichu" zniknęła sobie sezonowa grypa z doniesień medialnych (czyli i z naszej zbiorowej świadomości )? A przecież zapadało na nią co roku nawet kilka milionów Polaków - ale wtedy nikt nas codziennie o tym nie informował w telewizorze... Czyżby to "cudowne zniknięcie" grypy miało jakiś związek z nadchodzącym wygaśnięciem ochrony patentowej szczepionek antygrypowych masowo kupowanych na świecie od wielkich koncernów farmaceutycznych? No i od razu - jak amen w pacierzu - pojawiła się potrzeba jakiejś nowej globalnej zarazy, dającej się uleczyć wyłącznie szczepionką od tych koncernów i to wyłącznie "tą właściwą szczepionką"... Astrazeneka najprawdopodobniej wyprodukowała szczepionkę mało „koszerną” albo podpadła tym dominującym rotszyldom w inny sposób - no to się okazało, że ich szczepionka "szkodzi ludziom", a fe ... A w Wielkiej Brytanii, gdzie tę szczepionkę stworzono - to używa się określenia "szczepionka oksfordzka"... No, jak to, czyżby Brexit nie okazał się tą katastrofą, którą brukselskie kundelki rotszyldów (tych rotszyldów, którzy obecnie najwyraźniej są skonfliktowani z frakcją rotszyldów z londyńskiego City) od dawna głosiły? A obecnie powszechnie stosowane testy PCR to są w stanie wszędzie i w każdej chwili wykryć tyle kowida, na ile jest aktualne zapotrzebowanie polityczne (bo pobrane próbki, wedle zaleceń WHO, poddaje się tak nieprawdopodobnej i całkiem zbędnej z medycznego punktu widzenia ilości cykli namnażania, że w każdej z nich w końcu pojawia się "stosowna" ilość "nadmuchanego do granic możliwości" kowida...) Jednym słowem - każdy z ostrzejszą grypą czy przeziębieniem, kto pod wpływem propagandy medialnej zgłosił się na ten test - potencjalnie "ma kowida"... a czy zostanie zaliczony do statystyk kowidowych czy też nie - nie jest już decyzją stricte medyczną, tylko polityczną. Teraz ludzie faktycznie więcej chorują - ale gdy sezon grypowy minie - to i, jak co roku, przestaną masowo chorować ... podobnie było i w zeszłym roku, pamiętacie? Ale jesienią cały cyrk zacznie się na nowo, bo szczepienia trzeba będzie przez jakieś najbliższe 25-30 lat przecież co roku powtarzać - "celem utrzymania dotychczasowej ochrony oraz jako tarczę przed nowymi mutacjami kowida" - bo to szkaradztwo oczywiście, jak każdy wirus, mutuje, a szczepionki - w najlepszym razie - podobnie jak przy grypie - będą wycelowane w zeszłosezonową odmianę... Ale co nam wszystkim - od gospodarki po ludzkie charaktery - połamią lockdownami i zakazo-nakazami, to tego się już nie odbuduje... chyba, że w końcu ludzie uświadomią sobie skalę globalnego wyrafinowanego oszustwa, którego padli ofiarą. A propos lockdownów… Niedawny mignęła mi w necie informacja, że lockdowny na świecie w sumie zabiły już dotąd tyle samo ludzi co i kowid – mniej więcej po 2,5 miliona każda z tych kategorii... Ale dziś już nie umiem jej odnaleźć "w guglach” – „algorytmy”, hehe... już ją przesunęły „na koniec kolejki” albo może nawet i całkiem z niej usunęły ...??? Czyli lockdowny są funta kłaków warte, bo wyrządzają więcej szkody, niż przynoszą korzyści zdrowotnych. Chyba, że w tym całym kowidowym cyrku chodzi o coś zupełnie innego, niż „ochrona przed chorobą i ratowanie ludzkiego życia” … - = > Szykowany nam Wielki Reset to przejście do ich NWO Kol."Kemir": - = > Co to jest Wielki Reset - = > Wielki Reset część druga - czyli sny Idy Auken - = > Wielki Reset część III - Agenda 2030 A podstawowym wyzwaniem intelektualnym tej pandemii od jej początku jest bardzo proste pytanie – 1) czy ten kowid przybył do nas na stałe (szwedzkie podejście) i trzeba po prostu nauczyć się z nim żyć? 2) czy też „globalnym i kolektywnym wstrzymaniem oddechu” uda się go wygasić i wygonić raz na zawsze... (podejście powszechnie zalecane)? Bo szwedzkie efekty przy tutejszym: braku obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych, czynnych restauracjach, stacjonarnej nauce w szkołach, otwartych granicach, zaleceniach zamiast nakazów i przy zerowym poziomie lockdownów - wcale in minus nie odbiegają od wyników krajów, które posłusznie zamaseczkowały i zdystansowały swą ludność oraz zamknęły wszystko i wszystkich na cztery spusty. A w niektórych kategoriach „kowidowych”, to Szwedzi wypadli lepiej niż np. Polska.... - = > Jak nam Polska ze Szwecją i z kowidem przegrała A obecnie – przy ostro malejącej ilości zgonów zaklasyfikowanych jako „pokowidowe” w Szwecji – spadek z kilkuset do rzędu 30-40 dziennie - Polska ostro dogania ten kraj w porównywalnych statystykach – bo w Szwecji w sumie z powodu kowida zmarło dotąd 131 osób na milion mieszkańców, a u nas – już 126, ale dystans ten cały czas się zmniejsza na naszą niekorzyść… I tylko Zjednoczonej Prawicy szkoda, że to na nich teraz wypadło (a skala i zakres antykowidowyxch kroków w Polsce świadczy głównie, moim zdaniem, o skali odgórnej, zakulisowej, międzynarodowej presji wywieranej na polski rząd)… - bo Budka z Trzaskowskim to codziennie, osobiście i w świetle kamer, by jeździli po domach szczepić ludzi... i osobiście by zabijali deskami drzwi do budynków wszędzie tam, gdzie ludzie by odważyli się odmówić przyjęcia "tego dobrodziejstwa"... a nasz katolik bezobjawowy, czyli Hołownia, to jeszcze do spółki z Biedroniem osobiście by im te szczepionki i gwoździe po cichu dowoził… Chociaż chyba tak nie do końca – bo gdy Szymon wtedy, zgodnie ze swym medialnym imidżem, to faktycznie by kamer raczej unikał, to „Robik” wprost przeciwnie – jako fejkniusowa i skrajnie egocentryczna wydmuszka medialna - szukał by ich nieprzytomnie i „na chama”, tylko przeszkadzając platfonsom w ich „zbożnym dziele” oraz kradnąc im tak cenny czas antenowy (co by mogli się wykazać przed "swymi animatorami i dobrodziejami") ... P.S. Jeszcze w roku 2010 Fundacja Rockefellera w miarę dokładnie opisała przebieg, zasięg, kroki zaradcze oraz efekty obecnej pandemii. No, prawdziwi geniusze, brawo ... a może po prostu jej architekci...??? - = > Jak ludzie rotszyldów planowali pandemię? image To się chyba da zrozumieć nawet w oryginale...? P.S. 2 A dlaczego Szwedom mimo, wydawałoby się b. sensownego podejścia, nie udało się mimo wszystko, bezboleśnie przejść kowida? Bo, niezależnie od obranej strategii, w zasadzie to nie mieli na to szans ... - = > Jak Szwedzi sami sobie w stopę strzelili ...