Co zniesmacza posła Grupińskiego

Przez filozof grecki , 07/12/2009 [19:45]

Ten wpis należy raczej do rodzaju humorystycznych, prześmiewczych, choć przy okazji wytykam tu rzeczywistą chorobę naszych mediów – skrajną stronniczość i manipulację. Zapraszam na wycieczkę po kilku skojarzeniach związanych z sobotnim porannym programem TVN24. Program ten ostatnio często prowadzi taki śliski typek – Jarosław Kuźniar (ciekawe czy ma coś wspólnego z inną gwiazdą TVN24 od wygłaszania prorządowych opinii – Romanem Kuźniarem, doradcą Tuska, który m.in. lobbował za utrudnianiem i przeciąganiem negocjacji z USA w sprawie MD). Prezenter Jarosław Kuźniar oficjalnie ma za zadanie ożywiać ciąg suchych informacji zabawnymi komentarzami, jego starania są jednak raczej nieporadne, wychodzi mu to strasznie drętwo. Spełnia jednak podstawowe kryterium telewizyjnych piesków – liże swoich, a podgryza wrogów, czyli PiS, prezydenta i zbliżone kręgi. Robi to nawet niby-prywatnie, czyli na swoim blogu, i to w tak charakterystycznym dla zwolenników PO stylu pełnym chamstwa i pogardy połączonym z żałosnym pozerstwem. W przypadku Kuźniara pozerstwo przyjęło formę używania niby-literackich figur. Pierwszy z brzegu przykład z wpisu pt. Chaotyczny jak Kaczyński, który Kuźniar zaczyna w te słowa: „Znam trzy odmiany ust prezydenta. Jego własne, głównie zaciśnięte, stęsknione uśmiechu...” Atak kontynuuje, odkrywając, że gdy z tych ust wydobywa się pisk (ta pogarda!) zafrasowania sprawami obywateli, to czuć nieszczerość. Ja zaś w tych podrygach Kuźniara czuję dokładnie ten sam kod kulturowy i te same cele, co w projektach Wojewódzkiego i Figurskiego. Przypomnę tu dosłowny i typowy dla nich cytat z ich audycji radiowej z 19.03.09: „The small, stupid, retarded mentally man called the President of Poland Lech Kaczyński was fallen apart by the letters that fell on his head” – Figurski rzucał te inwektywy, a Wojewódzki po części tłumaczył je na polski i pokrzykiwał fałszywie: „Ja się od tego odcinam.”

Kuźniar to typ karierowicza-wazeliniarza. Na swoim politpoprawnym blogu oczywiście atakuje PiS i zastrzega, że jego wpisów nie należy identyfikować z linią TVN24, ale jakoś trudno wyobrazić sobie w TVN24 prezentera, który równie gorliwie wyrażałby nienawiść do PO i Tuska. Trudno też uwierzyć, że ta nienawiść Kuźniara – mniej czy bardziej podyktowana interesem przypodobania się przełożonym – nie przekłada się na jego pracę. Kuźniar po prostu gorliwie spełnia rolę trybika w machinie manipulacji opinią publiczną. Jego udawana wesołość polega na traktowaniu z wyższością i wyśmiewaniu większości prezentowanych wypowiedzi polityków PiS oraz nawiązywaniu ciepłych przyjacielskich relacji z politykami PO. I tak na przykład raz na wizji, zapowiadając rozmowę z Joachimem Brudzińskim, prostacko naśmiewa się z jego nazwiska („wypijemy brudzia z Brudzińskim”), by innym razem zabawiać widzów andrzejkowym laniem wosku w świetnej komitywie z Żelem-Karpiniukiem. Przyjmuje z wielką atencją marszałka Komorowskiego, a stara się lekceważyć wicemarszałka Putrę. Nowe przykłady tej praktyki pojawiają się niemal codziennie.

Właśnie we wspomnianym sobotnim programie TVN24 prezenter Kuźniar lekceważąco odnosił się do wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Putry. Putra komentował praktykę pacyfikowania komisji hazardowej przez PO. Przy przechodzeniu do kolejnego tematu Kuźniar zachował się nie jak poważny dziennikarz, a jak ostatni cham: poprosił o komentarz do artykułu w aktualnej gazecie, a gdy Putra powiedział, że nie zna sprawy, to zamachał wicemarszałkowi tą gazetą przed oczami („o, tutaj napisali!”), kamery to pokazały. Kuźniar raczej miał świadomość, że prezentuje się w tym momencie jako zwykły cham, mało tego – miał pełne satysfakcji poczucie bezkarności. Przecież realizuje on instrukcje stacji należącej do medialnego frontu, który od lat robi wszystko, by wpoić społeczeństwu pogardę do PiS. Postępowanie Kuźniara było tu jedynie zwykłym przejawem praktyki stosowanej od lat.

Kilka minut później miała miejsce wideo-rozmowa z posłem i członkiem PO i dworu Tuska, jednym z 8 (!) wiceprzewodniczących klubu parlamentarnego PO, Rafałem Grupińskim. W tej rozmowie Kuźniar starał się jedynie stworzyć tło dla wyrzucenia przez Grupińskiego potoku drwin i złośliwości w stosunku do opozycji. Nie poruszono merytorycznie żadnego rzeczywistego problemu, a Kuźniar wcale nie nalegał, by sprowadzić rozmowę na rzeczowe tory. Następnie zmienił temat i nastąpiła wymiana zdań, która zainspirowała mnie do dzisiejszego wpisu. Trzeba tu wspomnieć, że Kuźniar na swoim blogu katuje czytelników także swoimi poetyckimi eksperymentami. Przed rozmową z Grupińskim zaś wyrecytował jakiś banalny wierszyk. Miało to być wprowadzenie do jednego z tematów rozmowy – tomu wierszy Uspokojenie autorstwa Grupińskiego-poety.

Nie wierzę, by oddani i prominentni funkcjonariusze tak szkodliwej i zakłamanej partii jak Platforma Obywatelska umieli wznieść się na poziom wartościowej sztuki, ale sama idea polityka wszechstronnego, o bogatej osobowości jest jak najbardziej sympatyczna. Jak łatwo jednak Grupiński pokazał w krótkiej rozmowie z przyjaznym dziennikarzem twarz nienawistnego, małostkowego złośliwca! Oto, Kuźniar w konwencji żartu poprosił go o pomoc zawodowego poety dla amatorskiego poety i podpowiedzenie rymu do słowa ‘zniesmacza’. I w tym krótkim momencie, gdy zadziałało prawo pierwszego skojarzenia, Grupiński pokazał swoją prawdziwą twarz: nie artysty, czy kompetentnego polityka, ale małego, sfrustrowanego politykiera i wypalił: ‘sprawa kacza!’ Ta odpowiedź w pełni zadowoliła Kuźniara. By upewnić widzów, że chodziło dokładnie o tych znienawidzonych Kaczorów, Kuźniar kokieteryjnie zaznaczył, że chodziło mu o skojarzenie związane raczej z Platformą. Grupiński zorientował się, że zbytnio odsłonił tę typowo platformerską małostkowość i nikczemność, zwłaszcza gdy odnieść to do pozowania na poetę, czyli kogoś o wyszukanej osobowości. Szybko dodał, że nie będzie podawał więcej rymów, bo on preferuje wiersz biały. Ale słowa zostały już wypowiedziane. Panowie pożegnali się w świetnych nastrojach.

A mnie od razu przypomniał się pewien dowcip z długą brodą, ale nadzwyczajnie pasujący do powyższej sytuacji :-)

W pociągu jedzie dwóch gości, sami w przedziale, jest nudno, przedstawiają się sobie. Jeden nazywa się Buła, a drugi Paliwko.

Buła mówi:

– Panie Paliwko, jedziemy, nudno jest, opowiem o panu fraszkę, ale nie obrazi się pan?

– Ależ skąd! Śmiało, niech pan wali!

– Paliwko, Paliwko... skocz pan po piwko!

Po jakimś czasie odzywa się Paliwko:

– Panie Buła, jedziemy, nudno jest, może teraz ja o panu opowiem fraszkę, pan o mnie, to ja o panu, nie obrazi się pan?

– Ależ skąd! Ja o panu, pan o mnie. Wal pan śmiało!

– Buła, Buła, ty chuju!

Domyślny avatar

Kisiel

15 years 10 months temu

Ta kamaryla z tagu Loża się nazywa. pozdr.
filozof grecki

Może być, niestety bardzo mało wiadomo na te tematy. Głównie trochę konwencjonalnych opowieści i uspokajające zapewnienia, że to nic wielkiego. Być może struktura kamaryli jest złożona. Moim zdaniem na jakimś poziomie jest to po prostu sowiecka agentura - do wyprowadzenia takich wniosków przesłanek nie brakuje.
Domyślny avatar

Rozmawiałem kiedyś z pewną panią historyk, córką nieżyjącego już znanego historyka, speca od masonerii. Zaproszono ją swego czasu na otwarte spotkanie masonów z różnych stron świata. W pewnym momencie jednak gości wyproszono i obrady toczyły się w zamkniętym kręgu wtajemniczonych. Pani ta - profesor historii nota bene, stwierdziła jednoznacznie, że fartuszkowi to bardzo podejrzane i nieciekawe towarzystwo. Dodam, że sam to widzę. Ci spośród moich znajomych, którzy obracają się w tym kręgu, mają niezwykłą wprost zdolność przetrwania i robienia kariery. Masonia dziś to nowa nomenklatura. Przy czym niejedno ma ona imię i nie zawsze występuje pod sztandarami walki z Kościołem.
Rzepka

Rzepka

15 years 10 months temu

Bardzo trafna charakterystyka tej postaci. Kuźniar należy również i do moich "ulubieńców". Jego "zaangażowanie dziennikarstwo" szybko zostało dostrzeżone przez środowisko, które przyznało mu Wiktora w kategorii odkrycie roku. Ten gwiazdor z Bielawy napisał ostatnio na swoim blogu: "Życie w Warszawie demoluje świadomość." Widać, że jemu kompletnie zdemolowało mózg... Kawał stary, fakt, ale ilekroć go słyszę, wywołuje u mnie wesołość..:)) Pozdrawiam
filozof grecki

Towarzystwo wzajemnej adoracji przyznaje sobie nagrody, a jakże. A ja widząc to ich zakłamanie na co dzień, nie mogę powstrzymać się, by nie napisać o tym od czasu do czasu. Bo wygląda na to, że zaczynamy propagandę medialną traktować jako tak oczywiste tło naszego życia jak propaganda za komuny. Rzecz jasna, ta dzisiejsza jest bardziej wyrafinowana. A jednak to nie jest normalne, społeczeństwo powinno zostać zaszczepione nie na grypę, a na telewizję.
Bernard

ja słyszałem w wersji "wujka, mistrza ciętej riposty" :) Całe szczęści nie mam TVN24. Dzięki temu trochę oszczędzam zdrowie :) Jak powinni zachowywać się politycy PiS w takich "okolicznościach przyrody"?
Czarek Czerwiński

Przede wszystkim sobie do mózgu ;). Ja po prostu nie oglądam takich rzeczy. Nie obchodzi mnie to, co ma do powiedzenia ten czy inny funkcjonariusz rządzącej partii - w równej mierze są to politycy i dziennikarze. Bo wszystko, co powiedzą jest piarem i propagandą. To czego nie powiedzą też jest wykorzystane przeciw opozycji. Jak miałem przerwę w dostawie tvn24, od razu mi się lepiej zrobiło. Teraz, mimo że mam, to już nie oglądam tego nomen omen kanału. Po co się denerwować, że rządząca nami polityczno-medialna kasta w normalnym kraju nadawałaby się co najwyżej do "rządów" w jakiejś zapadłej dziurze i zapełnienia nocnego czasu antenowego w lokalnej rozgłośni. Nie ma sensu się tym wszystkim dręczyć, oburzać, analizować. Trzeba myśleć o własnej pozytywnej narracji ;).
cpa

cpa

15 years 10 months temu

I co tu wybrać? Rotary czy roraty? :-)
Domyślny avatar

Moja młodsza córka wybrała roraty. O Rotary na szczęście nie słyszała. pozdr.
filozof grecki

Dobre pytanie. Myślę, że po części stosują dobrą strategię. Nie reagują na zaczepki, nie zniżają się do pyskówek na tym poziomie. Nawet jeśli trudno przebić się im z przekazem, to lepiej jest słabo się przebić z przekazem poważnym, niż zaprezentować się jako osoba wchodząca w pyskówki i zniżająca się do poziomu PO. Media będą za każdym razem oczywiście eksploatować tylko wycinek wypowiedzi, który pokaże jak źli są ci z PiS, a w najlepszym przypadku z radością stwierdzą, że PO i PiS są siebie warte (a SLD takie fajne, miluśkie, grzecznie czeka aż wyborcy je pogłaszczą). W miarę pogarszania się sytuacji w kraju wyborców zaczną coraz mocniej wkurzać te wszystkie "fircyki", które próbują ludzi na siłę zabawiać - zarówno politycy PO jak i dziennikarze. I wtedy zwrócą się w stronę PiS, czyli polityków poważnych. Niebezpieczeństwo polega na tym, że w te buty bardzo chce wskoczyć SLD, a media pomagają w tym jak mogą, choć nie mogą tego robić całkiem jawnie. Czego jeszcze oczekuję od polityków PiS? Muszą mieć problemy kraju rozpracowane na najwyższym eksperckim poziomie i tę wiedzę posiadać. Ważne jest nie to, żeby podawać gotowe rozwiązanie na każde pytanie. Coraz mniej ludzi już wierzy w łatwe rozwiązania. Chodzi raczej o to, by wiedzieć - jakie istnieją możliwości w danej sprawie, jakie argumenty przemawiają za każdą z tych możliwości, a jakie są minusy - i tę wiedzę mają prezentować wyborcom. Wyborcy chyba nie chcą już kogoś, kto przyjdzie i dajmy na to - od ręki zbuduje autostrady czy mieszkania. Chcą raczej kogoś kto przyjdzie i kompetentnie podejmie optymalne decyzje w danej chwili.
filozof grecki

Czas by nasza inteligencja zrozumiała, że Platforma Obywatelska nie jest partią intelektualistów o rzekomych wysokich standardach etycznych, a odrażającego w sensie kultury politycznej Palikota trzyma tylko koniunkturalnie czy tymczasowo. Jest dokładnie przeciwnie. To jest partia, w której wszyscy członkowie są pokroju Palikota (inni - jeśli byli - już odeszli lub zostali wygryzieni). Tyle tylko, że inni na co dzień udają bardziej kulturalnych, co wychodzi im lepiej lub gorzej, a czasem maska spada przez przypadek czy nieuwagę, jak tu w przypadku posła Grupińskiego. Ja też chciałbym się odciąć od TVN24, ale wracam czasem, bo chcąc komentować sprawy polityczne, trzeba niestety znać też wroga, w tym wypadku - TVN24.
Czarek Czerwiński

Jest doskonale rozpoznany. Aż za dobrze. Piszą o nim prawicowi dziennikarze (co prawda nie jest ich wielu, ale za to piszą dobrze) i blogerzy (pewnie kilkuset). I to żaden problem, bo każdy dzień dostarcza nowych treści. Po każdym dniu można by w zasadzie napisać rozprawę o upadku kultury politycznej w Polsce za sprawą nadużywającej władzy Platformy oraz o manipulacjach medialnych dominujących mediów, mniej lub bardziej wspierających tę partię. Tylko po co się w tym babrać? Przecież każdy normalny człowiek to widzi. Mam przynajmniej taką nadzieję.
filozof grecki

Jak sam mówisz - nie jest wielu takich, którzy zwracają uwagę na te sprawy, choć na pozór są one oczywiste. Sama formułka, że media manipulują, TVN24=WSI24, niestety nie wystarcza. Ona jest dobrym hasłem dla tych, którzy ten fakt przyjęli do wiadomości, dla innych to puste hasło - wymówka dla rzekomej niezdolności PiS do porozumienia się z szerszym elektoratem. Tym innym trzeba jednak ten problem unaoczniać. To jest to, o czym nie dawno mówiłem: nie przekonywać na siłę, ale dawać szansę tym, którzy czują, że coś jest nie tak w oficjalnym przekazie. Marzy mi się portal, w którym jakaś społeczność codziennie punktowałaby wszystkie manipulacje puszczane w obieg publiczny. To byłoby coś!
MarkD

MarkD

15 years 10 months temu

Filozofie. Zapraszam do nieznudzeni.pl Pozdrawiam
Czarek Czerwiński

Co za jeden ten Kuźniar. Bo jakoś nie kojarzyłem nazwiska. Za rok, czy kiedy tam kończy się kadencja KRRITV, to będzie dyrektor anteny w publicznej tv. Co najmniej.
filozof grecki

Warto też kojarzyć to nazwisko z wpływowym profesorem UW - Romanem Kuźniarem. Doradca ministra obrony, wcześniej doradca Tuska. Architekt faktycznego storpedowania umowy z USA w sprawie MD w Polsce za czasów Busha, gdy sprawa była jeszcze otwarta. Często występuje w TVN24 jako ekspert, prezentując skrajnie prorosyjskie stanowisko. Może to jakaś rodzina?