Manifest Nowej Polski – Spotkanie z Grzegorzem Jankowskim

Przez Blogpress , 13/09/2016 [19:40]
„… A trzeba powiedzieć jasno, że to rządowi PiS wolno więcej. Nie mniej, a właśnie więcej. Wolno dużo więcej, bo PiS wygrał wybory właśnie na nadziei wielkiej zmiany, pisanej dużymi literami. I zdaje się, że tylko to ugrupowanie rozumie jej konieczność. Rozumie przyczyny i ma wizję pożądanych skutków przewrotu. Nie reform, bo reformy są ulepszeniem tego, co jakoś działa. Chodzi o przewrót.” P9050049m W dniu 5 września 2016 roku w miejsce cotygodniowego „Przeglądu Tygodnia” w Klubie Ronina odbyło się spotkanie z Grzegorzem Jankowskim, byłym redaktorem naczelnym „Faktu”. Grzegorz Jankowski podziękował za zainteresowanie artykułem zatytułowanym „Manifest Nowej Polski” , opublikowanym w czerwcowym tygodniku „Do Rzeczy” (nr 23/2016. Autor przypomniał najważniejsze tezy swojego artykułu: konieczność realizacji wielkiego projektu modernizacyjnego przyspieszającego wzmocnienie państwa polskiego, zwłaszcza w perspektywie mających wkrótce nadejść znaczących zmian na świecie – Brexitu oraz, po wyborach, nowego przywództwa w USA i Niemczech. Jest taka możliwość, że w niedługiej przyszłości pozostaniemy między Rosją a nowymi Niemcami, osamotnieni przez dzisiejszych sojuszników.
„...A kiedy jesteś sam, łatwo możesz stać się ofiarą silniejszych. Stąd potrzeba wręcz błyskawicznego wzmocnienia Polski przez jej skokową modernizację. Potrzeba wielkiej akcji, wielkiego celu lub kilku dużych celów, które zjednoczyłyby większość Polaków. Nie tylko na użytek zewnętrzny. Również – co tak samo ważne – na użytek wewnętrzny. Chodzi bowiem o akcję, która budowałaby poczucie wspólnoty oraz nadała sens pojęciu „państwo”. To coś, co dałoby nam poczucie dumy i budowało naszą nowoczesną tożsamość, co pozwoliłoby wreszcie przełamać kompleksy polskiej inteligencji wobec Zachodu. Albo inaczej: pomogło zbudować tę inteligencję od nowa.”
Potrzeba skokowych zmian, zdaniem Grzegorza Jankowskiego, dotyczy niemal każdej dziedziny: mentalnej, dyscypliny społecznej, sprawiedliwości, tożsamości państwowej, bezpieczeństwa czy gospodarki. Przeprowadzenie tych zmian daje nadzieję na zasypanie podziału w społeczeństwie polskim, na zostanie równorzędnym partnerem w UE oraz na obronę własnej państwowości. Z takiej właśnie perspektywy były naczelny "Faktu" dokonał oceny dotychczasowych działań obecnego rządu Prawa i Sprawiedliwości.
„… A trzeba powiedzieć jasno, że to rządowi PiS wolno więcej. Nie mniej, a właśnie więcej. Wolno dużo więcej, bo PiS wygrał wybory właśnie na nadziei wielkiej zmiany, pisanej dużymi literami. I zdaje się, że tylko to ugrupowanie rozumie jej konieczność. Rozumie przyczyny i ma wizję pożądanych skutków przewrotu. Nie reform, bo reformy są ulepszeniem tego, co jakoś działa. Chodzi o przewrót.”
Grzegorz Jankowski pochwalił PiS za zerwanie z dotychczasowym przedstawianiem Polaków, jak powiedział W. Bartoszewski, jako „panny brzydkiej i nieposażnej, która powinna siedzieć cicho i znać swoje miejsce w szeregu”. To obraz, który wyrządził Polakom dużo krzywd i utrwalił w nich zgubne myślenie o sobie. Publicysta dobrze ocenił również program 500+, mający zadziałać jako oddech finansowy dla rodzin, przywrócenie godności i zauważenie swoich obywateli, a także jako strumień finansowy skierowany do wewnątrz. Kolejna pochwała dotyczyła odwagi i zerwania z dotychczasową obawą wchodzenia w konflikt z którymś z podmiotów postrzeganych jako tzw. wielcy gracze (rządy innych państw, korporacje). Do tej pory interes gospodarczy innych państw wygrywał często z interesem polskiej gospodarki, a nasz kraj traktowany był jako baza relatywnie taniej i wykwalifikowanej siły roboczej, w której nie dba się o ściągalność podatków, zwłaszcza od dużych koncernów zagranicznych. P9050034m Krytycznie natomiast Grzegorz Jankowski ocenił brak spójnego planu głębokiej i szybkiej przebudowy państwa i jego struktur. Plan Morawieckiego nie ma symbolu, akcji i jasnego celu wokół którego mogłoby się identyfikować i jednoczyć społeczeństwo.
„… Nie krytykuję ministra Morawieckiego w czambuł. Jest na pewno świetnym fachowcem, ale z jego planu nie wyczytałem budowy nowej polskiej gospodarki. Nie reformy (…), chodzi o budowę czegoś nowego, od podstaw: sieci fabryk, polskiego kapitału, wielkiego laboratorium innowacyjności na kształt Doliny Krzemowej w Kalifornii, czegokolwiek wielkiego wokół czego byśmy się identyfikowali jako Polacy, czegokolwiek co zaczęłoby budować nowe fundamenty polskiej gospodarki i spowodowałoby, że państwo byłoby nie tylko bogatsze, ale sprawiłoby że stałoby się partnerem w Europie, dlatego, że byłoby zamożniejsze.”
Kolejna krytyka dotyczyła podejmowanych przez ministra Ziobrę reform wymiaru sprawiedliwości. A tu, zdaniem byłego naczelnego redaktora "Faktu", konieczna jest rewolucja w wymiarze sprawiedliwości i ściganiu przestępców, bo większość Polaków postrzega sądy, prokuraturę i policję jako instytucje istniejące same dla siebie.
„...Lepszej koniunktury już nie będzie. (...) Jeżeli PiS-owi się nie uda, jeżeli dalej będzie trwał kryzys to przyjdzie inna partia, inne ugrupowanie, które załatwi to zupełnie inaczej.”
W opinii Grzegorza Jankowskiego istnieje pilna potrzeba wielkiego projektu zasadniczych zmian obejmujących całe spektrum życia społecznego i publicznego w Polsce, w tym kulturę, edukację czy budowę nowego aparatu państwa. Zmiany muszą też doprowadzić do stworzenia nowego społeczeństwa i jego elit. Obecne elity nie spełniają przypisanej im roli i nie są pozytywnym wzorem zachowania dla społeczeństwa. Według publicysty, wielka zmiana naprawdę jest możliwa do realizacji, brakuje wciąż jednak jasno sprecyzowanego programu działań i zmian oraz klarownych celów jednoczących społeczeństwo. Po prezentacji tez zawartych w wyżej wymienionym artykule rozpoczęła się seria pytań, odpowiedzi i komentarzy z udziałem zgromadzonej publiczności. Relacja: Ula (tekst) i Bernard (wideo i foto) P9050028m P9050064m
jjr

jjr

9 years 2 months temu

Ponad czterdzieści lat temu mogłem pojechać na praktykę studencką budować elektrownie atomową. .Możliwość tę miał też nasz obecny minister energetyki, (byliśmy w jednej grupie studenckiej). Na pewno zgodzi się ze mną, że wielkie projekty mają tę właściwość, iż ich realizacja trwa bardzo długo, w przypadku tej elektrowni „ do dzisiaj”. Należy stworzyć warunki do realizowania tysięcy małych projektów,część z nich upadnie, z kilku być może powstaną te duże, a reszta będzie prosperować lepiej lub gorzej. Nie potrafiliśmy utrzymać wielkich zakładów jakie mieliśmy, skąd przekonanie, że poradzimy sobie z nowymi? Na koniec dwie prawdy: 1. Jedną z przyczyn nie tylko naszych kłopotów finansowych są dotacje unijne. („Nie wierzcie Niemcom przynoszącym dary”). 2. Druga prawda: Wysoki socjal na zachodzie to nie litość, ani obawa przed buntem społeczeństwa, ale wyrachowanie rządzących. Uzasadnienie tych prawd w następnym felietonie.
Domyślny avatar

fritz

9 years 2 months temu

Pan Jankowski o oczekiwaniach powstanie programu narodowego bazujacego na konsensusie, tak ze rownie przeciwna opcja polityczna bylaby zobowiazana. Oczekuje rowniez wyznaczenie celow jak budowa nowej Gdyni etc. Zakladam, ze pan Jankowski nie drwi ze sluchaczy a to znaczy, ze w przyblizeniu nie pojmuje sytuacji w Polsce. KONSENSUS. Nie jest mozliwy poniewaz celem PO (nowczesnej, kodu .. ) nie jest panstwo niepodlegle TYLKO wrecz przeciwnie, likwidacja Polski. PO bylo i jest admnistracja niemiecka na Polske wlasnie z zadaniem likwidacji Polski co tez herr Tusk niezwykle skutecznie realizowal. Cala wyprzedaz Polski po 1989 nie byla zadnym niedopatrzeniem, glupota itd, TYLKO precyzyjnie realizowanym planem unicestwiania narodu. Jeszcze raz: nie pojmuje tak bardzo sympatycznej i odswiezajacej, wrecz dziecinnie odswiezajacej naiwnosci. Dla przypomnienia. herr Tusk byl duzo bardziej radykalny w zwalczeniu korupcji w czasie wyborow niz PiS. A po wyborach wrecz przeciwnie. To samo bedzie z konsensusem. Antypolskie partie zgodza sie na wszystko, zeby wybrac a potem jak zwykle. Rozwalka. SKOK: Budowa nowej Gdyni, przemyslu etc. Niemcy prowadza przeciwko Polsce bezlitosna wojna, rowniez gospodarcza. Udalo im sie praktycznie zniszczyc caly znaczacy przemysl polski. Zrobia wszystko, zeby wlasnie niedopuscic do reindustrializacji Polski a moga bardzo duzo, poniewaz maja do swojej dyspozycji KE. Zgodnie z obecnym prawem Polska chcac postawic nieomalze wychodek na skrzyzowaniu drog musi poprosic KE o pozwolenie i ewentualnie dostanie o ile srodowisko nie bedzie zagrozone wychodkami. Wniosek: Polska bedac w Uni praktycznie nie ma szans zwykla dynamiczna industrializacje nie mowiac juz o skakaniu na miare Gdyni.