Delirium Platformy Obywatelskiej i europudli z kosmicznego przybrało wymiar galaktyczny. Europudle Merkel wyją jak opętane, ręce załamują, że w Polsce PiS morduje demokrację i media, wolności obywatelskie. Szczególnie te Platformy, której na dodatek odbiera łupy, zdobyte w 8-letnim trudzie.
A tymczasem pod samym nosem tych pożal się Boże „obrońców demokracji” demokracja dogorywa, duszona przez rabujące i gwałcące tubylców muzułmańskie watahy! Z niemieckich telewizorni już za moment popłyną wiadomości w języku Allaha, które być może w niedalekiej przyszłości poprzedzać będą ikindie muezinów, a w pisanych przekaziorach jedna połowa będzie po niemiecku, druga po arabsku.
Może być i gorszy wariant – „uchodźcy” zaczną wydawać w Niemczech własne gazety, które zepchną bildy, spiegle i zeitungi do trzeciego obiegu, a wiadomości niemieckie w mediach elektronicznych będą tylko ogonem w nowych „Al Jazeerach”. W sklepach etykiety będą podwójne - z cenami po niemiecku i z cenami po arabsku, zaś kolejki do kas czy w urzędach też będą dwie - jedna, uprzywilejowana „Nur für Refugees” i druga „Nur für Deutsche”, Angela w burce i po arabsku wygłosi życzenia powitalne Nowego Roku 2017, a wino i browar będzie wolno pić tylko po zachodzie słońca i to ukradkiem....
Itd., itp. bo sytuacja w Niemczech eskaluje i rodzi tego rodzaju spekulacje, a wiele wskazuje na to, że mogą się urzeczywistnić bo Berlin i Bruksela zamiast pilnować porządku u siebie i naprawiać co spieprzyły, to panoszą się w Warszawie, pchają nos w polskie sprawy i rwą się naprawiać Polskę.
A wynocha z Polski! A won, raus! I to shnell-usiem!
Sprzątać i naprawiać u siebie bo tu jest Warszawa, tu jest Polska. Nie Berlin i Niemcy – największa stajnia Augiasza w Europie. To w Niemczech „goście” gwałcą i rabują miejscowych mieszkańców, to w Niemczech władze wywierają presję na media by nie informowały opinii publicznej o ekscesach tzw.”uchodźców”, których ma już dość i Skandynawia, i południe Europy, i sami Niemcy!...
Polska, polski rząd B.Szydło i prezydent A.Duda nie zamachują się na demokrację jak wmawia Angela i jej europudle! Polacy po to wybrali Andrzeja Dudę i Beatę Szydło by z nimi odbudować, naprawić to wszystko, co sługa Berlina i Brukseli - Platforma Obywatelska - razem z Merkelami i Schulzami w Polsce przez 8 lat niszczyli.
Nic poza tym. Na tym polska demokracja nic nie straci, może tylko zyskać.
To oczywiste, że temu pomarańczowo-brunatnemu draństwu jakikolwiek zysk Polski nie może się podobać bo oznacza ich stratę. Wzmagające się ujadanie Berlina i kwiki Brukseli obrazują właśnie jedno – w jak ogromnym stopniu Platforma przyspawała im ryje do polskiego koryta. W tej sytuacji odrywanie nie może nie być bolesne.
Odgłosy bólu ma przykryć wrzask bezczeli Junckerów, Schulzów, Oettingerów, że Polska niszczy demokrację, że Polska niszczy Unię Europejską. Nie ma w nich ani joty troski o demokrację, o UE – to tylko słowa wytrychy. Jest jedynie tylko troska bandy pasożytów o to, że plan narzucenia Europie systemu niewolniczego pod płaszczykiem „unijnej solidarności i partnerstwa” po Węgrzech i premierze Orbanie popsuła Polska, której rola zaczęła wzrastać wraz ze zmianą władzy. Bruksela i Berlin straciły w 2015 r. tłustą krowę, która dojona przez wykreowane przez nie na własny użytek pomarańczowe święte krowy, dawała i mleko i dukaty. Dziś dukaty popłyną do polskiego skarbca, a święte krowy mogą już tylko najwyżej powtórować chórowi unijnych wujów.
13 stycznia w Brukseli podczas debaty o „zarzynanej polskiej demokracji” Europa i świat poznają również drugą stronę medalu. Tę przedstawianą przez GW, „prezesa Lisa”, różne PAPkodajki Lewickie, Wielowieyskie, Paradowskie i rzeczników KOD-u Petru, Schetynę, Cimoszewicza, Wałęsę i i. pomarańczowych szmalcowników, sprzedających polską rację stanu za eurosrebrniki.
Niech 13 stycznia z Brukseli popłynie w świat prawda o ośmiu latach rządów pomarańczowego draństwa – o wyrzucanych z pracy i podsłuchiwanych niewygodnych dziennikarzach, o siedzących miesiącami w aresztach i bez wyroku kibicach, o zdefraudowanych miliardach (Szczurek do dziś nie odnalazł 900 mln, które mu „zginęły” po drodze do ministerstwa z Polskich Lasów), przepitych OFE, o bizantyjskich „posiedzeniach rządu” Kopacz we Wrocławiu, Krakowie, Łodzi, Białymstoku itd. i milionowych premiach dla kolesiów podczas gdy tysiące dzieci w Polsce cierpi na niedożywienie, a emerytury dla szarych Kowalskich za 8 lat rządów pomarańczowej dżumy pod brunatnym protektoratem wzrosły o... Oj, jak napiszę, że na oko o 35 zł to prawdopodobnie o całe 10 do tyłu się pomylę, a może nawet o więcej...
Niech o tym i o innych sprawkach Platformy dowiedzą się wszyscy.
Niech dowody i argumenty przedstawione w Brukseli przytną języki europudlom, niech przestaną szczerzyć kły na Polskę i obsikiwać nam nogawki. Czego życzę – Państwu i sobie w tym Nowym 2016 Roku!
Przy okazji dziękuję wszystkim za odwiedzanie moich blogowych progów przez cały miniony rok.
Pomimo tego, że często posypane były pinezkami.;);)
Do Siego Roku!
Na koniec - kilka tegorocznych memów: