26 maja 2015 r., w Sali Kolumnowej Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, miała miejsce prelekcja z okazji 80. rocznicy zmiany nazwy przez Senat Akademicki UW. Spotkanie zostało zorganizowane w ramach Niezależnego Zrzeszenia Studentów UW.
16 maja 1935 r. Senat Uniwersytetu podjął uchwałę, która miała na celu zmianę nazwy uczelni. W ten sposób spróbowano uhonorować zmarłego 4 dni wcześniej I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego. Udało się to 26 sierpnia, gdy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Ignacy Mościcki podpisał dekret o zmianie nazwy placówki na Uniwersytet Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
Gośćmi specjalnymi spotkania byli: prof. Wiesław Jan Wysocki, prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego w Warszawie, dr Andrzej Anusz, działacz NZS-u w latach 80. XX w. oraz Tadeusz Stański, działacz niepodległościowy w PRL, m.in. ROPCiO i KPN. Moderatorem był sam organizator wydarzenia – Adam Stefan Lewandowski.
Jako pierwszy głos zabrał profesor Wysocki, który w niezwykle barwny sposób opowiedział historię wszelkich związków Marszałka Piłsudskiego z uczelniami wyższymi oraz w kilku słowach przedstawił sytuację, jaka miała miejsce przy podjęciu uchwały w 1935 r. Następnie wypowiadał się dr Anusz, który przypomniał o walce NZS-u w latach 80., polegającej na przywróceniu w świadomości studentów prawdziwej nazwy uczelni. Przedstawił także krótki epizod z 2011 r., kiedy pod szyldem stowarzyszenia „Wokół Marszałka”, wraz z kolegami, próbował namówić władze UW, aby znów zaczęto używać prawowitej nazwy. Ostatni swój pogląd na sprawę wyraził Tadeusz Stański. Jako prawnik z wykształcenia, potwierdził prawdziwość Dekretu z 1935 r. oraz uznał, iż śmiało można używać nazwy Uniwersytet Józefa Piłsudskiego, które nigdy nie została w jakikolwiek sposób zniesiona.
Po wypowiedziach gości, mikrofon „przejęła” publiczność, która zasypała pytaniami prelegentów. Jedno z pytań dotyczyło stanu świadomości wśród młodzieży, w tym także z NZS-u, na temat statusu prawnego uczelni. W tym wypadku odpowiedzi udzielił sam organizator, który wyłożył gorzką prawdę i podkreślił, że trudno jest przebić się z ideowym nastawieniem studentów. – Jest z tym kiepsko. NZS UW nie ma nakreślonej drogi działania, robi wiele eventów, ale nie ma w tym konkretnego celu. To, że nie ma już wspólnego wroga, nie oznacza, że mamy porzucić wartości, które budowały tę organizację. A od tego niestety się odchodzi – zaznacza.
Mimo wszystko goście podziękowali za spotkanie i wykazali radość z faktu, że ktoś jeszcze tym się interesuje. Mają także nadzieję, iż niedługo postać Marszałka Józefa Piłsudskiego zostanie w godny sposób uhonorowana na Kampusie Głównym UW i żałują, że nie udało się to w tym roku. Przypomnijmy – od pół roku Adam S. Lewandowski, w ramach NZS UW, próbuje w jakiś sposób upamiętnić to, że uczelnia w 1935 r. zmieniła nazwę. Niestety, władze nie zgadzają się, a jednym z argumentów jest obawa przed szumem medialnym w kwestii powrotu do używania prawowitej nazwy (Uniwersytet Józefa Piłsudskiego). Nasuwa się pytanie – czego się bać, skoro nazwa nadal może być używana zgodnie z prawem? Poza tym Akademia Wychowania Fizycznego nie miała z tym problemów i ponownie ma za patrona I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.