Szanowni Państwo
W moim poprzednim wpisie wyraziłem dość mocno swoje zdanie na temat negocjacji w sprawie kontraktów na leczenie. Czytając relacje medialne ( oficjalny dokument się jeszcze nie ukazał) dochodzę do wniosku, że szejk( minister Arłukowicz) po mistrzowsku ograł dżhadystów (Porozumienie Zielonogórskie). Zapytacie zapewne dlaczego tak myślę?
Otóż Pan minister w wyniku 15-o godzinnych rozmów nie dość,że uzyskał to co chciał to jeszcze oszczędził, a Lekarze z PZ żeby wyjść z twarzą po prostu musieli podpisać. Gdyby bowiem nie strajkowali to otrzymali by finansowanie na tym samym poziomie co rok wcześniej. Strajk był okazją dla ministra do ugrania czegoś i ugrał.
Dlaczego lekarze ( a z nimi pacjenci) są w plecy? A no dla tego, że wprawdzie od "łebka" dostali więcej o uwaga 4 zł słownie: cztery złote zero groszy, ale na tych naprawdę chorych pozbywając się trzykrotności stawki, stracili 220 zł słownie: dwieście dwadzieścia złotych. Muszą także wykonywać dokładne badania w cenie 140zł od pacjenta ( do tej pory o ile wiem było 360zł). Mało tego, utrzymana zostanie stawka motywacyjna.
Innymi słowy najlepsi dostaną po 140zł, a reszta co łaska z pańskiego stołu.
Oczywiście Zielonogórska brać otrąbiła sukces. Muszę przyznać, że sukces jest w ministerstwie. Pan Arłukowicz zachowa stołek, lekarze kasę, a pacjent jak zawsze zostaje na lodzie .
P.S.
Pamiętacie jak pisałem o likwidacji NFZ? Myślę ze aby utrzymać Zdrową konkurencję na rynku ubezpieczeń medycznych czasowo trzeba go zostawić. Należy tylko wprowadzić dobrowolność ubezpieczeń, oraz zwolnic pracodawców z obowiązku wpłacania na NFZ. Wtedy nagle pojawi się racjonalność i kasa.
Pozdrawiam PKO
- Zaloguj się aby dodawać komentarze
- 124 widoki