Znów "Piłka a sprawa polska"?!!!

Przez Wojciech Piotr… , 21/08/2014 [13:11]
Aż 3 teksty w ostatnim numerze "wSieci" poświęcone są kompromitacji działaczy Legii (bo tak to trzeba określić!) w rozgrywkach eliminacyjnych do LM. W ogóle ten temat od kilkunastu dni pojawia się w sferze dyskursu publicznego nie tylko sportowych mediów i redakcji. Maciej Pawlicki natrząsa się z tych, którzy winią za całe zamieszanie działaczy klubu, traktując całą sprawę niemal jak narodową zniewagę... Nadal tkwimy w opłotkach peryferyjności, by nie powiedzieć zaściankowości. "Biją naszych!" - to hasło zaślepia od dawna, nic nie jest ważne, skoro "naszych skrzywdzili". Prosta prawda, że działacze Legii - jak to się nieładnie mówi - "dali ciała" widać nie dociera, choć sam prezes klubu powiedział wyraźnie "zawiodłem". Ale co szkodzi wytoczyć najcięższego kalibru działa? Można się ustroić w togę patrioty, obrońcy "naszych", merytoryczne sedno sprawy nie ma tu znaczenia - "jak żeś trafił między wrony"... I to zdziwienie, że UEFA działa mafijnie! Od dawna to wiadomo! Piłka nożna już w ogóle nie jest sportem - bo sport jest tam, gdzie można jednoznacznie stwierdzić: ten wygrał, tamten przegrał. W futbolu od dawna jest to niemożliwe, skoro obowiązuje totalitarna zupełnie (i chora!) zasada nieomylności sędziego na boisku (przy pełnej technicznej możliwości ustalenia stanu faktycznego!). Futbol to chamski, uruchamiający najniższe instynkt agon - czyli zawody siłowe na zasadzie "kto kogo" - kopnie, przewróci, okpi, sfauluje i nie będzie zauważony. Więc bardzo proszę nie mieszać ludziom w głowach, nie stwarzać sztucznych problemów, bo prawdziwych jest aż za dużo. A zagramy czy nie w LM - o to niech się martwi klub; on z tego może mieć miliony, których Polska nawet nie powącha. Więc o co kruszyć kopie?! Żenujące to wszystko i tyle.