Afera stoczniowa: Jest już przeciek we Wprost

Przez filozof grecki , 11/10/2009 [16:16]

Redaktor naczelny Wprost, Stanisław Janecki, w wypowiedzi dla TVP Info stwierdził, że afera stoczniowa jest bardzo ciężkiego kalibru. Afera hazardowa to przy niej małe piwo. Na stronie Wprost są już fragmenty materiałów operacyjnych. Ma z nich wynikać, że przetarg na stocznie był ustawiony tak, by odstraszyć innych inwestorów (w tym polskich), a dać szansę jedynie pewnemu handlarzowi bronią z Kataru. Potem z jakiś powodów cała intryga zaczęła się sypać i w końcu do sprzedaży nie doszło. Wcześniej jednak w celu ratowania się przed katastrofą dokonano kilku kompromitujących posunięć na arenie międzynarodowej - w tym rozmowy Tuska z premierem Kataru w sprawie ustawionego przetargu (!), które zresztą nic nie dały. Nie przebiję się teraz przez wszystkie zamieszczone materiały i artykuły. Janecki zapowiedział, że sam wkrótce napisze jakieś pierwsze ogólniejsze wnioski.

Poniższy fragment to próba odwołania przetargu przez jakieś lobby stoczniowe z powodu podania informacji o wycofaniu się Katarczyków.

 

13 maja 2009

Godzina 12:30

Roman Nojszewski do Wojciecha Dąbrowskiego:
-„…Wojtek nie mogę tego zrobić, tu już mam opinie, leży na papierze, wiesz co obserwator jest na miejscu w ogóle nie mam naruszonych ani przepisów prawa, ani regulaminu, ani nic, co mogło być powodem tego… (…)… wszystko jest zgodne z przepisami, obserwator siedzi cały czas i patrzy na ręce, wylazłem nawet… naruszenie regulaminu w ocenie Komisji Europejskiej też nie nastąpiło, nie mogę, Wojtek nie można (…)… a poza tym mogą mieć roszczenia odszkodowawcze, bo wynajęli kancelarie prawne, prawda, dla sprawdzenia majątku a były takie, zaciągnęli niektórzy kredyty na wpłatę wadium i potem będzie no odpowiedzialność za to, za odszkodowania na Zarządcy Kompensacji a tak a propos to ciebie tyczy, a potem Związki Zawodowe wsadzą nas do prokuratury i będziemy się tłumaczyć"

Po godzinie 13:30

Wojciech Dąbrowskiego rozmawia telefonicznie ze Zdzisławem Gawlikiem, wiceministrem skarbu:
-„… rozmawiałem tam z Gradem on prosił mnie tam wiesz o opinię czy to się da jakby wiesz, zawiesić, skasować, no jakaś tam forma i ja powiem szczerze, że jeszcze teraz za jakąś godzinkę będę po dyskusjach z prawnikami, natomiast z tych wszystkich wstępnych opinii to w ogóle nie ma żadnych podstaw do tego, jest co prawda klauzula że to można zamknąć, nie, ale to totalnie nic nie daje, bo natychmiast jak się zamyka to wchodzimy automatycznie w aukcję i za 3 dni czy tak czy inaczej jest aukcja".
Zdzisław Gawlik do Wojciecha Dąbrowskiego:
-„… Kurwa mać! Przepraszam, ja pierdo…"

Godzina 12:30

Roman Nojszewski do Wojciecha Dąbrowskiego:
-„…Wojtek nie mogę tego zrobić, tu już mam opinie, leży na papierze, wiesz co obserwator jest na miejscu w ogóle nie mam naruszonych ani przepisów prawa, ani regulaminu, ani nic, co mogło być powodem tego… (…)… wszystko jest zgodne z przepisami, obserwator siedzi cały czas i patrzy na ręce, wylazłem nawet… naruszenie regulaminu w ocenie Komisji Europejskiej też nie nastąpiło, nie mogę, Wojtek nie można (…)… a poza tym mogą mieć roszczenia odszkodowawcze, bo wynajęli kancelarie prawne, prawda, dla sprawdzenia majątku a były takie, zaciągnęli niektórzy kredyty na wpłatę wadium i potem będzie no odpowiedzialność za to, za odszkodowania na Zarządcy Kompensacji a tak a propos to ciebie tyczy, a potem Związki Zawodowe wsadzą nas do prokuratury i będziemy się tłumaczyć"

Po godzinie 13:30

Wojciech Dąbrowskiego rozmawia telefonicznie ze Zdzisławem Gawlikiem, wiceministrem skarbu:
-„… rozmawiałem tam z Gradem on prosił mnie tam wiesz o opinię czy to się da jakby wiesz, zawiesić, skasować, no jakaś tam forma i ja powiem szczerze, że jeszcze teraz za jakąś godzinkę będę po dyskusjach z prawnikami, natomiast z tych wszystkich wstępnych opinii to w ogóle nie ma żadnych podstaw do tego, jest co prawda klauzula że to można zamknąć, nie, ale to totalnie nic nie daje, bo natychmiast jak się zamyka to wchodzimy automatycznie w aukcję i za 3 dni czy tak czy inaczej jest aukcja".
Zdzisław Gawlik do Wojciecha Dąbrowskiego:
-„… Kurwa mać! Przepraszam, ja pierdo…"
Bernard

myślałem, że Tusk się wybroni, a może nawet wzmocni. Teraz widać, że bez dymisji Tuskja się nie obejdzie. Ciekawe, czy CBA ma jeszcze jakąś aferę na widelcu. trzeba dobić gada, bo jeżeli przeżyje, to czeka nas demokracja we włoskim stylu mafijnym
Bernard

przypominają mi się prywatyzacje z lat 90tych i 2000nych. Np. Bank Gdański, albo PZU. Gdyby wówczas było CBA. Ile Polska straciłą na ych prywatyzacjach? W przypadku PZU to kilka miliardów... A Bank Śląski...
Rzepka

jak to zwykł mawiać pan Gawlik. Komu ten naród powierzył państwo...?! Włos na głowie mi się jeżył jak to czytałem. „… szef szefów, że tak powiem ma rozmawiać z Katarem". Capo di tutti capi. Sami tak mówili...
Czarek Czerwiński

Ale to przecież cuchnęło od samego początku. No ale jak ktoś zatykał tylko nos, to się zbierało, zbierało, aż wybiło po całości..