Tragedia i Tandem

Pochowano Panią Barbarę Zakrzeńską osobę zasłużoną dla polskiej kultury. Umarła ze zgryzoty w prawie 4 lata po mężu Januszu Zakrzeńskim, piłsudczyku, który zginął w tragedii smoleńskiej. Był jednym z najbardziej patriotycznych naszych aktorów. W związku z jego śmiercią władza wiele robiła, aby swoim niecywilizowanym postępowaniem żonę aktora upokorzyć. Pozwala to jeszcze lepiej uzmysłowić sobie, że naszym krajem rządzą ludzie, których duch polski - jeżeli kiedykolwiek funkcjonował - wygasł zupełnie. Jeden z nich wplątał się w pruskość, otrzymując kryptonim, w dodatku zaszczytny - Oscar. Drugi kontynuuje tradycję Sowietów, uwielbioną przez dziada i ojca zakamuflowaną podszyciem się pod polsko-litewski ród. Obaj szkodzą Rzplitej, jak tylko ich na to stać, i dzięki temu mając poparcie możnych zarówno Ksut jak i Romok są na wierzchu. Przez nich promotorzy pielęgnują stan, dzięki któremu Polska stacza się w otchłań zupełną. Jeden i drugi działają w duchu targowiczan. Głosując na tych dwóch, polski wyborca miał zupełnie co innego przed oczami i na myśli. Wydawało mu się, że Rzplita stanie się oazą rozwoju, na który sobie w pełni swoją postawą zasłużyła. Owszem byłoby to możliwe, gdyby np. obu błyskawicznie zdemaskować i posłać do wszystkich diabłów. Jest jednak inaczej i nie otwierając bram aresztów, i nie prowadząc takich i im podobnych indywiduów przed normalny a więc nie niezawisły sąd, sowicie za to dzisiaj płacimy. Kraj ledwie zipie. Jedyny priorytet jaki w znaczniej mierze zrealizowano, ze względu na konieczność komunikowania się gospodarczego Goga i Magoga, też został w niemałej mierze sknocony - autostrady. Okazuje się zatem, że zarówno Tusk jak i Komorowski robią nawet więcej szkód, niżby oczekiwali od nich ich promotorzy. Są zbyt gorliwi przez co bardziej się demaskują, niż wynikałoby to z sytuacji. Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy.