... znajomość historii uczy nas, że to stwierdzenie jest dalekie od rzeczywistości. Tak pod nosem analizując to co powiedział Tusk, czyli po paru przekleństwach i pomrukach, mogę powiedzieć, że będąc politykiem, szefem własnej partii i głową rządu zrobiłbym to samo. Czyli utrąciłbym osobę, która mi ten nóż do papieru dała do ręki i posypało się konfetti. Mariusza Kamińskiego zgubiła jego uczciwość i prostolinijność. Ten człowiek miał zawsze opinię uczciwego do bólu, kryształowego więc szczególnej kariery politycznej nie robił. Był za uczciwy, a to w polityce jest wada. Idealnie nadawał się za to z tą cechą na dobrego kontrolera, co przy wykształceniu jako historyk można powiedzieć, że po prostu mamy szczególarza, który potrafi po okruszkach dojść do piekarni. To porządna cecha dla szefa takiej służby jak CBA: uczciwy, szczery i upierdliwy do bólu... To go zgubiło. Tuskowi na początku kadencji pasował taki gość. Można powiedzieć, że dla Tuska był bardziej wygodny niż jego najbliżsi współpracownicy. Donald Tusk nie lubi wokół siebie silnych pozycjami ludzi. Niestety, ale jest tak, że partia rządząca zamienia dobrych kolegów w żarłoczne lwy. Przy uczciwości Kamińskiego - to Tusk miał gwarancję, że wcześniej czy później dojdzie do tego, że jakiś lew wpadnie w sidła. Stało się to 14 sierpnia... To nie Tusk wpadł w pułapkę Kamińskiego, a Kamiński stał się elementem pułapki/serem jaka powstała w zamysłach Tuska już dwa lata temu... Jedno z czego Tusk może być niezadowolony to czas. Na miejscu Tuska liczyłbym, że Kamiński z czymś takim wyjedzie pod koniec swojej kadencji jako szefa CBA. Tylko ten jest, cholera, za uczciwy i rzetelnie pracował. Tłumaczenia Kamińskiego, że działał na rzecz interesu państwa są bardziej wiarygodnie niż teoria Wielkiego Pisowskiego Spisku wymyślona i podtrzymywana przez ludzi z PO. A może ktoś rzeczywiście się zorientował w planach Tuska i mamy nieoczekiwany falstart? O ile teraz Tusk gra wszelkimi możliwymi atutami: czyli dymisje, roszady i bezapelacyjne powołanie komisji śledczej, to czy kolejnym etapem nie będzie pomysł ze skróceniem kadencji sejmu ze stwierdzeniem, że formuła tego sejmu się wyczerpał! Komisje można tak zbudować, że będzie bardziej przypominała cyrk jak się na kolejnego "żelowego czopka" podobnego Karpiniukowi uczyni przewodniczącym komisji, aby była prowadzona tak, aby nic nie można było wyjaśnić. Poczekam z przyjemnością jeszcze kilka dni...
PS.Tak a propos mojej działalności na niezależnym forum. Zaczynam się wynosić z tamtego śmietnika i przenosić się całkowicie na Blogpress i dwa inne blogi. Powolutku będę usuwał swoje wpisy, bo nie mam zamiaru tam się dużo produkować wśród ludzi, gdzie większość jest po prostu głupcami, szukającymi "przygód" i prowokatorami awantur.
Wielki Pisowski Spisek
Makiaweliczny Tusk
Dopiero dziś zapoznałem się z wypowiedzią Rokity
Bardzo ciekawy jest też wątek Cimoszewicza
@Filozofie
Podobało mi się wystąpienie Ujazdowskiego i Lisa w Sejmie...
GRA-FIK,