Wyżymaczka

Stymulowane przez agenturalny rząd łajdactwo w wykonaniu (P)luskiew (O)blatanych i (P)luskiew (S)tałej (L)ewizny, triumfuje we wszystkich dziedzinach. Padają kolejne rekordy w wyścigu prowadzącym Polskę do krainy wiecznego regresu. Szczególne osiągnięcia zanotowano w niszczeniu rodziny. Tutaj znakomite zasługi mają na swym koncie nie tylko technologowie od Gender, ale i fenomenalnie sprawnie funkcjonujący wymiar sprawiedliwości. O ile w sprawach kryminalnych, w których np. synowie i córy władzy ciągną ile wlezie, i żadne z nich nie ponosi konsekwencji w ogóle, a procedowanie trwa latami - to orzekanie w sprawach, w których trzeba dokopać nieustosunkowanym czy wręcz biednym rodzinom, odbywa się z szybkością błyskawicy. Efekt - izolowanie dzieci od matki i ojca pod byle jakim pretekstem. Psychologicznie rzecz biorąc jest to zbrodnia na naturze ludzkiej, która gdyby miała się utrzymać, doprowadzi bardzo szybko do konieczności wydatnego rozbudowania w Polsce szpitalnictwa psychiatrycznego. W zgoła nie wyjątkowych przypadkach taka 'światła' ingerencja władzy w rodzinę, będzie prowadziła do samobójstw (do tego właśnie już doszło) i nieszczęść niemożliwych już do skompensowania, nie mówiąc o wywołanych deficytach rozwojowych u odebranych rodzicom dzieci. Oczywiście ten państwowy rozbój fizyczny i psychologiczny, do którego dochodzi w biały dzień, i robią to ludzie nie mający najmniejszych nawet skrupułów, ma swoją oficjalną wersję, która naszpikowana jest humanizmem od góry do dołu i w głąb. Tymczasem społeczni zbrodniarze, którzy to wymyślili, kooperują z głąbami właśnie, którzy z klapkami na oczach robią swoje, za marchewkę sfinansowaną z podatków płaconych przez ich ofiary. Dzisiaj wyżymaczka skonstruowana przez PO i PSL jest jeszcze w fazie rozruchu. W razie sprawowania przez kolejne lata władzy przez tę czynną agenturę, wynalazek rozpocznie swe dzieło na skalę przemysłową, i jako naród oraz państwo nie 'utrzymamy się wtedy od śmiechu'.