Kozak i Tatarzyn

Przez tumry , 02/11/2013 [08:09]
W Polsce dzieją się niespotykane od dawna wśród agentów akty solidarności. Ostatnie z nich miały miejsce po tym jak pancerna brzoza podskoczyła, by dopaść nieszczęsny Tu-154M 101 produkcji radzieckiej, na który polowali już imperialiści amerykańscy od stuleci. Bieriozkę zasadzili podobno Polacy, udający się po dobroci premiera Stalina do sanatoriów na Kołymie. Chodzi jednak o coś innego. Oto okazuje się, że od jakiegoś czasu kto żyw występuje w sprawie znakomitego Schetyny, który zainwestował w ząbki i w uśmiech, a tu ci Oscar wywala go z kolejnych posad. Ostatnio głos w tej sprawie zabrała znakomitość wielka Olechowski Andrzej Marian, który m.in. pod marką 'Must' wiele zdziałał by pozaglądać różnym ludziom w karty, o czym zresztą oni sami nic a nic nie wiedzieli. Otóż ta wielkość niezmierna ogłosiła, że to skandał jest, żeby tak wartościowy człowiek jak Schettinio nie miał czym sterować. Że następnie wespół-zespół z herr Donaldem Donaldowiczem stanowią jedyną szansę dla Rzeczpospolitej, i tego rodzaju wydalaniem słów miast sikutów pojechał w ciągu, gdyż był już zapewne po niezłej wcześniejszej wódzie. Faktycznie Schettino to jest ktoś. Zaczął skromnie od podreperowania swojego konta, przez uwłaszczenie się na klubie sportowym we Wrocławiu, następnie przeszedł na ważne pozycje w (P)lagiacie (O)chrany, by po agenturalnej akcji zniesławiania Prawa i Sprawiedliwości zostać ministrem MSWiA. Z kolei z pozycji marszałka sejmu stał się przez chwilę pełniącym obowiązki prezydenta RP, i w ten sposób zapoznał się z tajnym aneksem do raportu o WSI autorstwa Antoniego Macierewicza. Pachnąc już teraz agenturą na milę, stał się grzybem w barszczu, niestety drugim, bo wcześniej przyprawiono polewkę Tuskiem. Tak więc w zupie znalazły się dwa grzyby. Oscar tego nie zdzierżył i zaczął kozikiem oprawiać Schettino ze skórki, nie przebierając przy tym w innych środkach. Zabrał się mianowicie za przekupywanie elektorów na dolnośląskim konwentyklu wyborczym. Okazało się skutecznie skoro grzyb Schettino został z barszczu odcedzony. Lament towarzystwa upadłego, wszechdziennikarskiego, tworzącego front ideologiczny jednak trwa. Okazuje się, że Schettino nie zasypiał gruszek w popiele, skoro taki stan rzeczy uzyskał. Co z tego wyniknie? Ano poczekajmy na orzeczenie sądowe. Podobno to Costa Concordię wprowadził na skały sternik, który nie rozumiał co się do niego mówi. To daje dużo do myślenia, szczególnie w kontekście znanej fotografii wielce zasmuconego, wraz z Władimirem Władimirowiczem, Wielkiego Sternika. A tego rodzaju wielki i jawny smutek może się odbić czkawką, której nawet okładanie pięścią po plecach, nie będzie w stanie zlikwidować. Cóż poczekamy, zobaczymy.
Pies Baskervillów

Gdyby dzisiaj żył Juliusz Gabriel Verne,napisałby 4-tą część swej trylogii,pt-czterdzieści tysięcy członków,kotłuje się pod wodą:) Właśnie przechodzą tarło:)
tumry

tumry

11 years 11 months temu

czterdzieści tysięcy szkodliwych dla państwa członków (P)ublicznych (O)szołomów, gdyż za sprawą wielu pań od Pitery poczynając, a na Pomaskiej kończąc, czyli pińd, nic się nie może zdarzyć, jak wyśpiewała Anita - bynajmniej nie do kita. Może Pomaskiej jakiś pomazaniec pomoże, ale wątpię, gdyż osoba ta nawiedziła się sama tak skutecznie, że jak jej w ramach restrukturyzacji rządu/nierządu herr Donald Donaldowicz nic nie zaproponuje, to jakiś czas jeszcze Panie i Panowie będą o sobie myśleć normalnie. Co daj Boże w ten ważny dla wszystkich dzień.
Pies Baskervillów

Czyli,jakby nie patrzeć,nastała era mniejszości,rządzących większością,takiej władzy nie mieli nawet komuniści,bo musiał ich wspierać ZSRR. Demokracja pełną mordą,ciekawe, kiedy nią zaczną wymiotować?
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Patrząc z jakiejś perspektywy, to dla Ksuta lepiej by było aby zostać Jonaszem i nie wyjść już na światło dzienne. Zrobiłem wpis wcześniejszy ale widzę, że się nie pojawił na łamach. Akurat wtedy zarządzono konserwację. Jest to rzecz, która nie dając żadnego sygnału, niweczy pracę, bywa, że powstałą w dość długim czasie. Pozdrawiam
Pies Baskervillów

Patrząc z perspektywy życia,władzy i koryta do grobu się nie weźmie. Więc lepiej,poświęcić sie dobru ludzi,jak żreć się o kość,ale do tego trzeba klasy,a nie buractwa:) Te dwa ostatnie szczególne dni,powinny być przestrogą,ale czy będą? Pozdrawiam
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Niektórzy, dzisiejsze uroczystości pogrzebowe zinterpretują na własną rzecz, oczywiście przekształcając nasuwające się odniesienia z pochówkiem śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Porównanie wypada dla zwolenników TM obiektywnie blado, ale dla pseudo myślenia przekształconych jednak znakomicie, bowiem dowody to poświadczające owi stworzą sami. Jutro się o tym przekonamy we frontowej prasie walki z Rzeczpospolitą, które to periodyki okładaniem słowem rozpoczną nowy etap próby niszczenia patriotyzmu ogromnych rzesz młodej części narodu. Owi myślą, że zrobią to poprzez przedstawienie nam pomysłu księżycowego, choć my wiemy, że nastąpiło coś dużo bardziej znaczącego - zaćmienie słońca, które jednak się skończyło, a więc księżyc pozostał na uboczu, a słońce nadal świeci. Trzeba jedynie milczeć w związku z tym pogrzebem. Tak milczeć, by po wszystkim, podzielić się faktami i doznaniami, w nadziei, że śledzący wpisy na naszym portalu, zechcą sobie wyrobić własny pogląd na TM. A zatem Szczęść Boże. Pozdrawiam Mr. Baskerville
Pies Baskervillów

Prawdę mając na ustach, a kłamstwo w kieszeni, będąc zgodni ze stadem, z rozumem w konflikcie, dzisiaj lekko pobledli i trochę stropieni, jeśli chcecie coś zrobić, to przynajmniej milczcie! Nie potrzeba łez waszych, komplementów spóźnionych Waszej czerni, powagi, szkoda słów, nie ma co, dzisiaj chcemy zapomnieć wszystkie wasze androny wasze żarty i kpiny, wylewane przez szkło. Bo pamięta poeta, zapamięta też naród wasze jady sączone, bez ustanku dzień w dzień. Bez szacunku dla funkcji, dla symbolu, sztandaru... Karlejecie pętaki, rośnie zaś Jego cień! Od Okęcia przez centrum, tętnicami Warszawy. Alejami, Miodową i Krakowskim Przedmieściem jedzie kondukt żałobny, taki skromny choć krwawy. A kraj czuje - prezydent znowu jest w swoim mieście Jego wielkość doceni lud w mądrości zbiorowej. Nie potrzeba milczenia mącić fałszu mdłą nutą Na kolana łajdaki, sypać popiół na głowę Dziś możecie Go uczcić tylko wstydu minutą! Marcin Wolski
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Właśnie, był wczoraj też pogrzeb. Może jakieś poezje gotują się właśnie zapamiętale. Nie sądzę jednak żeby to było coś szczególnego na rzecz. Raczej można się spodziewać czegoś udanego ale przeciw. W tych spawach naciągi nie przychodzą na zawołanie. Choć gdyby to od kard. Nycza zależało, już byłby co najmniej jakiś na poziomie Norwida rapsod.
Pies Baskervillów

Muszę to opisać,bo mnie cholernie rozśmieszył narcyzm naszego ministra MSZ. W swoim wystąpieniu,oświadczył buńczucznie: "To była specjalna wizyta sojusznicza, podkreślająca nasze rosnące znaczenie. Jak na kondominium to dużo jest tych wizyt - powiedział szef MSZ o wtorkowym spotkaniu z Johnem Kerrym" Rzeczywiście,nie zaliczono nas do kondominium,ale do Bliskiego Wschodu:) Wizyta sekretarza stanu Johna Kerry'ego w Polsce nie odbiła się w USA większym echem. Na stronie internetowej poczytnego dziennika "Washington Post" informacja o wydarzeniu jest bardzo skromna. Bardzo ciekawe jest natomiast zdjęcie, które ją opatruje. Minister przebrał się za Araba,dowcipniś:))
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Nieprzygotowany amerykański idiota (trudno nim nie być w administracji zakłamanego Mulata*) przyjechał na bliski wschód i myślał, że Polska to kraj regionu. Nadał nieboszczykowi Mazowieckiemu Tadeuszowi status jednego z ministrów znakomitych, miast ministra pierwszego, po czym połaził trochę po mieście i nawet się nie zorientował, że jest w Europie. Następnie idiota ta spotkała się z łotrem od dyplomacji w naszym kraju, wyznającym zasadę "urządź mnie z kolei za moje zasługi w swoim kraju". Nie zważaj przy tym, że jesteś idiotą, gdyż to ci przejdzie. I tak powoli łobuz z łobuzem się dogadują, by mieć pretekst do twierdzenia, że cokolwiek zrobili dla kraju czy ludzi. ---------- * Mulat w swoim zakłamaniu to odpowiednik Tuska, oczywiście uwzględniwszy skalę problemu. Ileż to znakomitych książek można przeczytać, w których autorzy twierdzili, że Mulatom, Metysom, a mnie się wydaje, że i niemieckim Kaszubom, nie można w żadnym razie wierzyć. Indianin czy Biały natomiast, to co innego (May, Winnetou).
tumry

tumry

11 years 11 months temu

jeszcze 3 lata męki z Barackiem w baraku, w który chcą nam zamienić świat Putin z Obamą. Ale czy doprawdy tylko 3. Takie typy jak Mulat zostawiają po sobie bagno w rodzaju tego, jak nas urządził Roosevelt. 44 lata życia w państwowym delirium tremens.
Pies Baskervillów

He,he,a może on myślał że do Francji przyjechał,bo w piekarni bagietkę sobie kupił,i to był ten byznes jaki zawarliśmy z USA:))
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Trzeba by mieć jakiś zapis czy w ogóle ciupnął. Ale zdaniem ambasadora USA w Polsce podobno bagiet był OK.
Pies Baskervillów

Ale podobno już mu wynaleźli polskich przodków:) Takie "geniusze" poszły na export,a niemoty przy korycie:) Oni nie ciupają,im loda robią,nowy "trynd"w wyzwolonych społeczeństwach. Jak na to wszystko patrzę,to myślę że należałoby B Linde wybrać na prezydenta,przynajmniej zapytał by się o to,o co wszyscy się pytają:co wy matoły,kurwa, wiecie o polityce:) http://youtu.be/TOFyl4JIxkU A tak wogóle,to miał szczęście ten-Witaj Johny-że go ten Witaj Radku-za Taliba nie wziął:)
tumry

tumry

11 years 11 months temu

Tak, tak, rodzina Johna Forbes'a z opolskiego się wywodzi, czyli poddanymi niemieckimi byli. A w ogóle to z narodu wybranego, z którym Radosław Tomasz radzi sobie nie najgorzej, skoro 2 synów opracował. Ale ani z niego, ani z jego latorośli Polska pożytku mieć nie będzie. Tym bardziej z Kerry'ego.